Zadałam sobie sporo trudu, ale sprawdziłam jak to z Dyziem było.
05.07.2009
viewtopic.php?p=4647671#p4647671Dyzio ma 6 lat i więcej zębów niż kotki jednak również nadają się do czyszczenia. Jest największy. Zestresowany, ale nie tak bardzo prychający jak Pusia i Lorda.
Na razie nie dodaję ich do swoich tymczasów. Jeszcze nie wiem, co z nimi począć.
Później Dyzio chorował, został też wykastrowany, ale jakoś nie dopatrzyłam się żeby miał zrobione badania krwi, dopiero 27.10.2009 roku
viewtopic.php?p=5106581#p5106581Dzisiaj Dyzio oddał krew do badania. Dyzio jest bardzo niewyraźny. Je a chudnie. Kupy robi normalne, nie wymiotuje a chudnie. Na oku ma to autoagresywne badziewie, w uchu też mu się coś porobiło i na razie nie wiadomo co i skąd. Jutro powinny być wyniki badania krwi.
28 października były wyniki
viewtopic.php?p=5112339#p5112339 Wyniki badanie krwi Dyzia lipne. Biochemia wskazuje na chore nerki.
Creatynine - 2,86 mg/dL - norma 1,0-1,8
AST - 34 U/L - norma 6-44
ALP-AMP - 15 U/L - norma 23-107
ALT - 42 U/L - norma 20-107
UREA UV - 140,6 mg/dL - norma 25-70
Morfologia w normie,
WBC - 14,76 - norma 5,5-19
RBC - 6,22 - norma 6,5-10
HGB - 8,5 - norma 8-15
HCT - 27,4 - norma 24-45
MCV - 44,1 - norma 39-55
MCH - 13,7 - norma 13-17
MCHC - 31,0 - norma 30-36
ale
PLT - 11 - norma 200-600
"z uwagi na obecność zlepów płytkowych wyniki niewiarygodne, proszę o ponowne pobranie krwi".
viewtopic.php?p=5113509#p5113509Nie będę powtarzała badania. Krew była dobrze pobrana. Na razie Dyzio będzie płukany i zajadał karmę dla nerkowców.
24.11.2009
viewtopic.php?p=5233305#p5233305Dyzio po kroplówkach podskórnych też je, choć szkoda, że gardzi karmą nerkową.
26.12.2009
viewtopic.php?p=5374292#p5374292W poniedziałek zabiorę Dyzia do weta na oględziny. Jest potwornie chudy, coraz mniej je. Jedynie gotowana szynka jest przez niego zjadana z apetytem. Jeszcze 3 dni temu zjadał namoczoną suchą karmę jednak ciągle chudł. Nie mogę wymacać nerek mimo jego chudości. Wyczułam tylko lewą, która jest bardzo mała. Poza tym Dyzio ma ładne dziąsła, jedwabistą, choć niezbyt gęstą sierść, nie wymiotuje, nie ma rozwolnienia, pije wodę i siusia silnym strumieniem.
Dyzio trafił do weta dopiero 14 stycznia 2010
viewtopic.php?p=5455916#p5455916Dzisiaj zabrałam do weta Dyzia. Wetka pobrała mu krew, ale starczy tylko na biochemię. Zrobiłam mu badanie, bo jest coraz chudszy a na tym wątku
viewtopic.php?f=8&t=105992&start=315 dalia zaproponowała mi pomoc w szukaniu domów dla szynszyli. Wątek dotyczy niby jednej sprawy, ale jest też ogólny i porusza temat rozliczania się domów tymczasowych z datków na koty. Właściwie nie mam ustalonych z darczyńcami zasad. Mam się systematycznie rozliczać czy nie?
15.01.2010
viewtopic.php?p=5462171#p5462171Wyniki badania krwi Dyzia:
AST 28 U/L norma 6-44
ALT 43 U/L norma 20-107
Amylase 2018 U/L norma 433-1248
Creatynine 4,51 mg/dL norma 1,0-1,8
Urea UV 227,2 mg/dL norma 25-70
16.01.2010
Nie widzę sensu podtrzymywania go kroplówkami. Dyzio je coraz mniej i jest strasznie wychodzony.
viewtopic.php?p=5463303#p5463303Chore nerki, mocznica i coś dzieje się z trzustką.
viewtopic.php?p=5464628#p5464628Chcę jeszcze wrócić do sytuacji Dyzia. Nerek nie da się wyleczyć. Jak zasugerowała mi dalia można ustabilizować kota, wzmocnić karmiąc na siłę. Zapytałam się po co? Kto adoptuje takiego kota?
Jaki komfort życia będzie miał Dyzio kłuty, płukany i karmiony na siłę tylko po to żeby oddychał, żeby biło jego serce. Nerek się nie wyleczy. Nie da się stosować diety przy tylu kotach. Być może gdyby trafił do domu tymczasowego z 1-2 kotami to dieta byłaby możliwa jednak alternatywą dla Dyzia było schronisko. Czy mam utrzymywać go przy życiu?
viewtopic.php?p=5466114#p5466114Jana u Dyzia nerki to nie jedyny problem. Ma autoagresywną chorobę oczu. W tej chwili ma zajęte jedno oko i to nieznacznie. Stres spowoduje najprawdopodobniej, że to się rozwinie. Do tego niefajne parametry trzustkowe.
Jutro jest wet to zabiorę Dyzia na USG. Może coś wypatrzy i stan zdrowia Dyzia oceni dokładniej.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=5466345#p5466345
Zrobię to USG, choć nie wiem czy wet coś znajdzie. Wypłuczę Dyzia kroplówkami, podam leki, jeśli wet jakieś zaleci podawać. Mogę tak przez tydzień, miesiąc, pół roku. Zastanawiam się tylko, z czego za to zapłacę. Dyzio jak i 11 innych kotów nie ma nawet wirtualnego opiekuna a przecież forumowi miłośnicy persów wiedzieli o tych 3 szynszylach od dawna. Na pewno kilka osób wiedziało. Nie śmiem prosić na forum o wsparcie, bo przy okazji ankiety Krakvetu ktoś już zaglądał mi do kieszeni. Ktoś chce abym się tu publicznie spowiadała a ja nie mam takiego zamiaru. Tak więc zrobię tyle na ile mnie stać, na ile mój rozsądek i sumienie mi pozwalają.
17.01.2010
viewtopic.php?p=5468466#p5468466Dyzio nie ma torbielowatości nerek, ale ich struktura jest zatarta. Dostałam dla niego Fortekor i kroplówkę.
viewtopic.php?p=5469091#p5469091Rokowania – tego się nie leczy. Nie cofnie się zmian, które nastąpiły. Można jedynie spowolnić ich postępowanie. Nikt nie wiem na ile funkcjonują nerki Dyzia, na jak długo wystarczy płukanie go. Nie mam karmy nerkowej a przy karmieniu na siłę w grę wchodzi tylko karma sucha. Mokrą wypluje.
Poprzednio Dyzio po kroplówce szedł do misek. Teraz nie.
18.01.2010
viewtopic.php?p=5474768#p5474768Dyzio dostaje kroplówki i tak wegetuje. Nie wiem kiedy płukanie mu pomoże, kiedy się choć trochę ożywi.
19.01.2010
viewtopic.php?p=5475581#p5475581Dalia, Dyzio dostaje 1/2 tabletki Fortekor 5 raz dziennie. Od wczoraj gdy zaczęłam go nawadniać nie pije. Wcześniej pił bardzo dużo. Dzisiaj siusiał 3 razy i wcześniej z siusianiem nie miał problemów, więc nie sądzę aby miał kamicę. Dzisiaj zrobił też jakąś zaległą kupę. Karmy nerkowej nie mam.
20.01.2010
viewtopic.php?p=5483646#p5483646Dyzio bez zmian. Jest mało aktywny. Trochę pije, trochę je, ale Hills K/D mu nie podchodzi.
27.01.2010
viewtopic.php?p=5514966#p5514966Dyzio zaczął się chować widząc jak przygotowuję kroplówkę dla niego. Bronił się przed karmieniem. Dzisiaj postanowiłam dać mu spokój. Zasnął bardzo szybko.
Sekcja wykazała przewlekłą niewydolność nerek z ich stłuszczeniem. Kora nerek była całkiem zatarta. Wątrobą również była już nieciekawa. Na trzustce były małe guzki.
viewtopic.php?p=5516005#p5516005Dalia specjalnie dla Ciebie rozmrożę jutro Dyzia i zrobię zdjęcia nerek i trzustki. Chcesz tego?
Nawet nie potrzeba tego komentować, wystarczy przeczytać. Dyzio, w azylu mirka_t, po prostu nie dostał i nie miał szansy. W normalnym DT zapewne miałby taką szansę. Może i u mirka_t miałby szansę, gdyby kotów było mniej.
Wyszukując posty dotyczące Dyzia znalazłam też coś znamiennego, coś co opisuje jaki rodzaj schronienia i jaką to troskliwą i profesjonalną opiekę oferuje mirka_t swoim nieszczęsnym kotom
18.11.2009
viewtopic.php?p=5207843#p5207843Możliwe, że Plamka miała cukrzycę od jakiegoś czasu. Teraz wetka twierdzi, że to zmętnienie soczewki w prawym oku Plamki wygląda cukrzycowo.
03.12.2009
viewtopic.php?p=5277326#p5277326Plamka ma się byle jak. Nie wiem czy dzisiaj jadła. Jeśli jadła to niewiele. Po godz.13 glukometr wskazał 153 i nie jest to dużo biorąc pod uwagę stres, bo wizyty u weta ją stresują. Zsiusiała się nawet w transporterze.
09.12.2009
viewtopic.php?p=5305665#p5305665Plamka zakończyła dzisiaj swoje niewątpliwie niełatwe życie. Wetka pomogła jej odejść bez bólu. Mogę mieć tylko nadzieję, że pełna miska pod nosem i ciepło, którego zaznała przez tak krótki czas było dla niej coś warte.
Jak można nie wiedzieć czy kot chory na cukrzycę jadł?
