Płock - mnóstwo kociąt potrzebuje pomocy!!! Spis - str1

[Asicaaa]

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4494941#4494941 link do ogloszenia o Neli, serdeczna prosba o odwiedzanie i podnoszenie

[Asicaaa]

hop kotki po domki, pusto tu jakos od popoludnia

[Killatha]

no w górę

[Gohag]

No to jak sytuacja opanowana to i ja się pochwalę, bo strasznie się cieszę
Rambo i jeden z najbardziej potrzebujących kocurków w czerwcu trafią do mnie (teraz żadnego wziąć nie mogę - wyjazd) A wszystko dzięki dokocie

goodfriend - jakoś tak się zakręciłam rożnymi akcjami z kociastymi, że zapomniałam powiedzieć jak baaaaardo się cieszę, że to czytam...
Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło zgodne z planem.
Jakoś nadal martwię się o maluszki od Mariszy - ta cisza w temacie mnie stresuje...

[IKA 6]

Witam ze Śląska. Miałam wczoraj niezłe zamieszanie: odwiedziny cioteczek z Opola, Kasię z kocia rodzinką z Płocka i żeby nie było wszystko zerwało sie połączenie z forum miau.Nie wiem co sie stało. Komputer był cały czas na chodzie a nie mogłam sie połaczyć. Wracam do opowieści:
Jak było w czasie podróży opowie Wam CatherinaTheGreat. Do mnie przyjechała około 5 po południu. Rodzinka zdrowa chociaż troszke zestresowana. Jeszcze wczoraj obejrzała je moja vetka, nie było zadnej pilnej potrzeby. Dalszy ciąg dzisiaj przy świetle dziennym. Marisza prosiła abym zaraz im dała jeść. Dostały Gourmet z cielecinka i wątróbką. Zaczeły mlaskać i kłócić sie(?) a potem siadły przy pustym talerzyku i zaczeły miauczeć. Co miałam zrobić dostały jeszcze jedną. Dopchneły RC dla kociąt popiły woda i zaczeły sie bawić. Ich brzuszki były wielkości piłki z chrupkami ( taka co z niej wysypuja sie cukiereczki). Matka sie schowała i nie wyszła. Mniej wiecej po godzinie była cisza. O 20.oo wszystkie maluchy spały na poduszce.

[IKA 6]

Dzisiaj rozrabiały od 6.oo. Nie były głodne bo ubyło trochę chrupek, ale jak weszłam do pokoju to zaczął się koncert. Dałam mamie - troszke zjadła, maluchy dostały już na powitanie ( nauczona wczorajszym doświadczeniem) całą puszkę animody. Zanim zmieniłam żwirek, dosypałam troszkę lawendy, zaniosłam do pokoju to po puszce nie było śladu. Za to ich brzuszki wyglądały jakby miały za chwilę pęknąć. Przez godzinę trwała gonitwa za myszą i piłką a teraz jest cisza. Po śniadaniu przemyłam im troszkę oczka świetlikiem, bo tak prosiła vetka i posmarowałam łyse miejsca maścią . Dzięki Marisza za szczepionki. Dzisiaj po południu napiszę jakie są wieści lekarskie. Dzisiaj tez założymy całej piątce książeczki. Będę miała tylko jeden problem. Zepsuł mi się aparat i nie mogę na razie robić zdjęć. Wczoraj parę zdjęć zrobiła Boo77 z Opola. Poproszę ją aby wkleiła je do tego wątku. Jak ktoś umie wklejać zdjęcia z komórki to proszę o podanie telefonu na pw. Będę przesyłała takie zdjęcia. Na razie to wszystko.....

[Gohag]

Witam ze Śląska. Miałam wczoraj niezłe zamieszanie: odwiedziny cioteczek z Opola, Kasię z kocia rodzinką z Płocka i żeby nie było wszystko zerwało sie połączenie z forum miau.Nie wiem co sie stało. Komputer był cały czas na chodzie a nie mogłam sie połaczyć. Wracam do opowieści:
Jak było w czasie podróży opowie Wam CatherinaTheGreat. Do mnie przyjechała około 5 po południu. Rodzinka zdrowa chociaż troszke zestresowana. Jeszcze wczoraj obejrzała je moja vetka, nie było zadnej pilnej potrzeby. Dalszy ciąg dzisiaj przy świetle dziennym. Marisza prosiła abym zaraz im dała jeść. Dostały Gourmet z cielecinka i wątróbką. Zaczeły mlaskać i kłócić sie(?) a potem siadły przy pustym talerzyku i zaczeły miauczeć. Co miałam zrobić dostały jeszcze jedną. Dopchneły RC dla kociąt popiły woda i zaczeły sie bawić. Ich brzuszki były wielkości piłki z chrupkami ( taka co z niej wysypuja sie cukiereczki). Matka sie schowała i nie wyszła. Mniej wiecej po godzinie była cisza. O 20.oo wszystkie maluchy spały na poduszce.

HURRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!



Kamień spadł mi z serca chyba w końcu prześpię następną noc.
Forum faktycznie wczoraj padło - cale popołudnie nie dychało - już myślałam, że to mnie karnie mąż odciął za marnotrawstwo czasu...
A burza była taka, że cały czas martwiłam się o to jak się Kasi jedzie...niech no jeszcze ona napisze, że cało i zdrowo wróciła do domu i naprawdę odetchnę!!!

IKA, Cathernia - wyrazy szacunku..
Jakbyście tylko potrzebowały jakieś pomocy...
Ni i chyba zmienię tytuł i namieszam na pierwszej stronie

[jolab]

No i fajnie

[Asicaaa]

Zarąbiście fajnie

[Asicaaa]

Jola, ktore??

[jolab]

Jola, ktore??

A co które?

[Asicaaa]

Jola juz nic, zakrecilam sie, otworzyla mi sie strona duzo wstecz ,na ktorej pisalas, ze wieziesz 2 koty do domow, ale jestem zakrecona,chyba sie nie wyspalam ))))))))))))))))))))))))))))))))

[ewka102]

A ja mam pytanie:
Gdzie się teraz Whiskas podziewa?? Co się z nim dzieje? Ktoś taki ładny banerek zrobił a wątku nie ma?? Może by mu osoba zajmująca się nim wątek zrobiła??
Albo niech od mnie info posyła, powie gdzie jest to pójdę na fotki i ja go poprowadzę??

[ewka102]

zaczytałam się miau i mleko 1,5h. gotuję!!!!!

[Gohag]

Ewka a dom jeszcze nie spłonął????

A tak przy okazji - szczególnie dla kociąt, ale i nam wszystkim nie zaszkodzi:

Wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka!!!!

No bo w końcu kto nie ma w sobie choć odrobiny dziecka...zwłaszcza na tym forum