Gracjan już jest :))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 08, 2006 0:01

Astrido -
wybacz, ale nie zdałaś egzaminu.
Zanim jeszcze kot znalazł się w Twoim domu - już zginął !

Nie wystarczy zaproponować swój dom bezdomnemu kotu w potrzebie.
Trzeba jeszcze wziąć na siebie odpowiedzialność za jego zdrowie, życie.

Kot znalazł się w pobliżu miejsca, gdzie uciekł - czyli pod Twoimi drzwiami. A jednak nie Ty go znalazłaś - chociaż miałaś najbliżej.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie sty 08, 2006 0:10

Bardzo sie ciesze, ze jest juz dzis w domu.
Widac, ze jednak nie potrafi sobie poradzic sam.
Zreszta jak obserwuje wolne koty, ktore dokarmiam, to pewnie one pozbawione pomocy tez nie dalyby sobie rady.

Najwazniejsze, ze jest juz bezpieczny. I ze wspolnie mozecie spokojnie zasnac:))) Milych snow:)))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 08, 2006 0:16

Magijo,
bardzo bardzo sie cieszę, ze Gracjan już wrócił

zobacz, chłopak tak bardzo nie chciał od Was odejść, ze podjął drastyczne kroki, aby uświadomić, jak duży błąd chcieliście zrobić ;-)

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 08, 2006 0:18

Magijo, cieszę się, że Gracjan się odnalazł :P
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Nie sty 08, 2006 0:23

ufff, bałam się dziś wejść na forum normalnie. A tu taka dobra wiadomość :D :D :D

Co do sposobu, w jaki Gracjan uciekł, to na początku było to dla mnie dziwne, ale nie chciałam pisać o moich wątpliwościach, bo najważniejsze było, żeby Gracjan się znalazł. Teraz mogę spokojnie napisać - jak kot może wyskoczyć z zamkniętego kontenerka??? Tego nie pojmuję i pewnie nie pojmę.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 08, 2006 0:26

galla pisze:Co do sposobu, w jaki Gracjan uciekł, to na początku było to dla mnie dziwne, ale nie chciałam pisać o moich wątpliwościach, bo najważniejsze było, żeby Gracjan się znalazł. Teraz mogę spokojnie napisać - jak kot może wyskoczyć z zamkniętego kontenerka??? Tego nie pojmuję i pewnie nie pojmę.


Ja tez nie... sledze watek od poczatku i zastanawialam sie caly czas jak to dokladnie sie stalo... 8O

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie sty 08, 2006 0:31

galla pisze:/.../- jak kot może wyskoczyć z zamkniętego kontenerka??? /.../
Może.
Po prostu może.
Może się rozpiąć zaczep, można nieświadomie przekręcić blokadę...
Z transportera może uciec nasz własny, dobrze znany kot i będzie go trudno odszukać, tym bardziej więc taka sytuacja może zdarzyć się spanikowanemu zwierzakowi, który nie bardzo rozumie co się z nim dzieje i nie potrafi ocenić komu ufać, a komu nie.

PS. cieszę się, że Gracjan się znalazł.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24856
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Nie sty 08, 2006 0:35

ana pisze:
galla pisze:/.../- jak kot może wyskoczyć z zamkniętego kontenerka??? /.../
Może.
Po prostu może.
Może się rozpiąć zaczep, można nieświadomie przekręcić blokadę...
Z transportera może uciec nasz własny, dobrze znany kot i będzie go trudno odszukać, tym bardziej więc taka sytuacja może zdarzyć się spanikowanemu zwierzakowi, który nie bardzo rozumie co się z nim dzieje i nie potrafi ocenić komu ufać, a komu nie.


Dlatego ja zawsze woze moje koty w szeleczkach i dodatkowo w transporterku, koniec szeleczek zawsze mam w reku jak sie przemieszczamy.

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie sty 08, 2006 0:42

piegusek pisze:
ana pisze:
galla pisze:/.../- jak kot może wyskoczyć z zamkniętego kontenerka??? /.../
Może.
Po prostu może.
Może się rozpiąć zaczep, można nieświadomie przekręcić blokadę...
Z transportera może uciec nasz własny, dobrze znany kot i będzie go trudno odszukać, tym bardziej więc taka sytuacja może zdarzyć się spanikowanemu zwierzakowi, który nie bardzo rozumie co się z nim dzieje i nie potrafi ocenić komu ufać, a komu nie.


Dlatego ja zawsze woze moje koty w szeleczkach i dodatkowo w transporterku, koniec szeleczek zawsze mam w reku jak sie przemieszczamy.

To dokladnie tak, jak ja
kiedys zaoszczedzilo mi to sporych klopotow, kiedy odpadlo mi dno od wiklinowego transportera
Teraz mam profesjonalny, ale z szeleczek nie rezygnuje

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 08, 2006 0:53

Magija, bardzo sie cieszę, że Gracjan sie odnalazł :dance2: Jaki mądry kiciuś wrócił w to samo miejsce gdzie słuch po nim zaginął i zareagował na imię :piwa: Super kocio. I wy jesteście super!!
Aż mi się normalnie wzrok zeszklił ze szczęścia, Magijo nie denerwuj się najważniewsze że finał po tej niemiłej przygodzie jest dobry i nic mu nie jest.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Nie sty 08, 2006 9:13

No, jak ja się cieszę :dance:
Magijo, Gracjanku - buziaki i milion głasków :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 08, 2006 10:20

Ucieczka z zamkniętego transporterka jest niestety mozliwa i to nie tylko z wiklinowego. Rok temu zdarzylo sie to moim kotom - uciekly dwa na raz :!: Przyjechałam od weta z pobierania krwi, koty zestresowane na maxa , otworzylam furtke i postawiłam transporterki na ziemi, chyba za energicznie i zestresowane juz koty nie wytrzymaly - oba wyłamały zatrzaski a mos zbił szybke w transporterku otwieranym od gory 8O , to byl moment i koty z szybkoscia huraganu pobiegly na oślep do ogrodu, Mos wpadl z impetem na następny ogrodek , prosto pod łapy dwoch ogromnych psow, uciekl na ganek mojej siostry, jak batman wbiegl na pionowa szybe ganku, odbil sie od niej i wpadl prosto w moje rece- niestety ze strachu wbil mi z calej sily zeby w reke, Ptysia zlapal moj TZ. Tak to sie skończylo , takze wszystko sie moze zdażyc :?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie sty 08, 2006 10:25

moś pisze:mos zbił szybke w transporterku otwieranym od gory 8O

Moś,
bardzo współczuje przeżyć,
ale jednoczęśnie dziękuję, ża napisałaś o tej szybce.
Przymierzam się do kupna nowego transporterka(musi być otwierany od góry) i teraz już wiem - bez szybki z góry. Tylko kratka.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 08, 2006 10:47 :)

Ale niespodzianka, właśnie chciałam zameldować gotowość natychmiastowego rozpoczęcia poszukiwań dzisiaj, a tu :D :D :D Cudownie, że Gracjanek się znalazł.
Magijo, będziesz dziś miała wspaniałą niedzielę, prawda? Już sobie wyobrażam :D :D :D
Ile miziania, ile mruczenia! No i zaległości żywieniowo-senne pewnie też nadrobi. Duuużo głasków ode mnie i mruczki od Biszkopta i Bunia.
aaa kotki dwa...
Obrazek

agacia_s

 
Posty: 13
Od: Czw gru 15, 2005 12:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 08, 2006 10:48

I ja po cichutku śledziłam ten wątek, zaczynając rano od wieści o Gracjanie. Tak się cieszę! To wielkie, niewyobrażalne szczęście wziąć w ramiona kotka, który zaginął i się odnalazł. Bardzo, bardzo wielkie szczęście!
Reszta już mało ważna, bądźcie szczęśliwi i bezpieczni na zawsze już!
Wielkie od nas gratulacje, ufffff!, no cudowna wiadomość!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19257
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wix101 i 94 gości