Klara, Tosia i Pingwin fotostory.

Współczuję.
Ja pojechałam z katarem-gigantem w góry, wracam prawie zdrowa. Może to jest sposób?

Żyjecie? My żyjemy, choć nasz wątek mocno podupadł. Czasu brak na wszystko. A mówią, że nauczyciel to pracuje 2 godziny dziennie (i jeszcze zarabia ponad 4.800, jak mnie poinformował z okładki ulubiony dziennik Polaków). Chciałabym.

Dziecko rośnie, Tośka też rośnie (tylko wszerz), a Klara nic nie rośnie, chuda jak zawsze, właśnie leży mi na kolanach. Ogółem nasza mała stabilizacja. Wczoraj w sklepie stwierdziłam, że chyba dawno nic nie kupowałam, bo ceny podejrzanie inne, niż przywykłam. I zamiast kupić co chciałam, wzięłam coś podobnego.

TŻ oszalał i szuka kota. Niby dla mnie na urodziny (w kwietniu), ale ma być JEGO. Kocur, duży, najlepiej młody, żeby jeszcze przywykł do małej i tych naszych kocich księżniczek. Młody, czyli może mieć kilka lat

Ponoć już dzwonił kilka razy, ale go wyśmiali - nie spełniamy warunków albo ogłoszenie nieaktualne. Ja też go wyśmiałam, bo do tej pory to wszystkie koty znajdowały nas, a nie na odwrót. Z wyjątkiem Maćka, ale biedny nie był z nami długo. W sumie to tż-ta rozumiem - jeden facet plus cztery baby w domu, też bym chciała towarzysza swojej płci. Zobaczymy.

Pozdrawiam wiosennie (u nas za oknem piękne słońce) :ok:

Hej

Jakich warunków nie spełniacie, że tak spytam?

e-dita pisze:Hej
Jakich warunków nie spełniacie, że tak spytam?

No hej, miło nam, jak zawsze.

Małe dziecko+dwie kocice to nasze największe wady

To może chcecie Filemona? On lubi koty i ludzi
viewtopic.php?f=13&t=138381
Wiem, że to daleko....

olusiak81 pisze:
e-dita pisze:Hej
Jakich warunków nie spełniacie, że tak spytam?

No hej, miło nam, jak zawsze.

Małe dziecko+dwie kocice to nasze największe wady

Oj tam, noo

Ja mam koteczkę półroczną teraz na wydaniu, płci jej wprawdzie nie zmienię :wink:

, ale jakiś kocur na pewno też się znajdzie. :ok:

miszelino - witam, zapraszam. Dzięki za szybki odzew. No cudny ten Twój kandydat, ma piękne pysio. Tylko ten Kraków hen, hen od nas, biedak miałby się tak kolebać przez tyle godzin

On już młody nie jest, szkoda mi go...

e-dita - dzięki. No kocur ma być, bo tż tak marzy, dawaj znać jakby co

I jak się nie boisz :mrgreen:

No wiesz, wproszę się wcześniej do Was, muszę poznać rodzinę

Jeżeli chodzi o Kraków, sporadycznie mam transport, ale musiałabym dopytać.

olusiak81 pisze:miszelino - witam, zapraszam. Dzięki za szybki odzew. No cudny ten Twój kandydat, ma piękne pysio. Tylko ten Kraków hen, hen od nas, biedak miałby się tak kolebać przez tyle godzin On już młody nie jest, szkoda mi go...

No niemłody jest to fakt, ale jaki wesolutki!
I właśnie dlatego, że niemłody, to czeka i czeka.

Dzień dobry, my już na nogach. Nasza mała nie rozróżnia jeszcze dni, niestety - sobota też jest dobra, żeby wstać tuż po 6.

Dziewczyny - dzięki, w razie czego chętnie się spotkamy u nas, zapraszamy. Poszukam zaraz jakiegoś aktualnego zdjęcia i wrzucę.

Klara&Tosia na swoim ulubionym szlafroku. Dobrze im się kojarzy, bo zawsze w nim je karmiłam butlą, jak były jeszcze malutkie.

Nieśmiało mogę już napisać, choć różnie się w życiu zdarza, że czekamy już na nowego lokatora...

TŻ znalazł na miau i od razu się zakochał na zabój, choć to nie żaden arystokrata, tylko podwórkowy europejczyk.

Bardzo dziękuję e-dita za post i że tak prężnie działasz - zawsze masz dla każdego fajnego kociego kandydata. Gdyby to tylko ode mnie zależało, na pewno wzięłabym kota ze Szczecina - tyle u nas kocich bied, po co majstrować z transportem, jak można osobiście się spotkać. Dwa razy już mieliśmy kota w ten sposób, niestety nie było nam dane żyć ze sobą zbyt długo... Tym razem kociak będzie z Poznania, jego dotychczasowy właściciel w ten weekend sam go do nas przywiezie i wtedy zapadnie z jego strony ostateczna decyzja. Wszyscy jesteśmy już w gotowości, mam nadzieję, że nasze kocie i ludzkie dziewczyny dobrze się spiszą i odpowiednio zaprezentują. Denerwuję się trochę. Trzymajcie kciuki :ok:

No to kciuki!

Klara, Tosia i Pingwin fotostory.

Kto przegląda forum