K-ów, i po remoncie :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 20, 2012 22:37 K-ów, i po remoncie :)

kontynuacja wątków: viewtopic.php?f=1&t=135745, viewtopic.php?f=1&t=133034 , viewtopic.php?f=1&t=130594, posting.php?mode=edit&f=1&p=7529010, viewtopic.php?f=1&t=126409, viewtopic.php?f=1&t=124479, viewtopic.php?f=1&t=122995, viewtopic.php?f=1&t=121037, posting.php?mode=edit&f=1&p=6534350, viewtopic.php?f=1&t=115910, viewtopic.php?f=1&t=113009, viewtopic.php?f=1&t=111516, tego: viewtopic.php?f=1&t=109360 i tego: viewtopic.php?f=1&t=108191, wcześniej tego viewtopic.php?f=1&t=106852, viewtopic.php?f=1&t=105396 a przedtem posting.php?mode=edit&f=1&p=5258370 a przedtem tego viewtopic.php?f=1&t=102816 i tego viewtopic.php?f=1&t=101550&start=1530 i tego viewtopic.php?f=1&t=100145 a wcześniej viewtopic.php?f=1&t=98484 a przedtem tego viewtopic.php?t=96 ... sc&start=0 a wcześniej posting.php?mode=e ... &p=4565640, wcześniej viewtopic.php?t=92 ... sc&start=0 a wcześniej viewtopic.php?t=88 ... sc&start=0 wcześniej tego viewtopic.php?t=86 ... sc&start=0 a wcześniej tego viewtopic.php?t=84 ... sc&start=0, wcześniej tego viewtopic.php?t=81998&start=1635 a jeszcze wcześniej tego viewtopic.php?t=73 ... sc&start=0 - zapraszam serdecznie do dalszych dyskusji, do pomocy, wymiany doświadczeń i czego tam sobie życzycie :wink:

Na początek informacja kto, gdzie, co.

Tymczasy:

Kocimska - 7 + 2 - Bystra, Waldek,Milusia, Oklahoma, Otylia, Bagheera, Stasiula (Kamyk, Sigma)
karaluch - 7 + 4 - Montana, Majka, Bella, Rudi, (Dymitr, Tamara, Dasza, Masza), Clint, Flint i Gryzelda
Wrocław - 1 - Miko
tweety - 2 - Portos, Kowboj
annakreft - 1 - (Ibu)
Monika K. - 1 - (Tosia)
Drukarska - 7 - Julka, Coco, Bona, Groszek, Sojka, Hela i Delhi
Obidza - 7
Jafusia - 1 + 1 - Sowa, (Krysia)
Monika D. - 1 - (Franek)
Jola D. - 3 - Żonkil, 2 maluchy
Dominika O. - 2 - Bobik, Fasolka,
Mada - 2 - Orest, Orina
Agata S. - 3 - Irys, Mela, Bombaj
paw - 1 - Gluś





wolny tymczas: BRAK!!!!!!

razem 43 + 10 "własnych", zapomniałam o którymś ogonku czy są wszystkie?

Bardzo prosimy o wirtualne adopcje naszych podopiecznych, zdjęcia połowy z nich znajdują się poniżej, tam gdzie ogłoszenia. Adopcje w tym momencie prawie że stoją w miejscu a nam brakuje pieniędzy na codzienne utrzymanie tak licznej gromadki :-(( Minimalna wpłata na ogonka to 25 zł. Kto chętny objąć w wirtualne posiadanie tak fajnego kota jak nasze?
Wpłat prosimy dokonywać na konto:
Alarmowy Fundusz
Nadziei na Życie
ul. Jagiełły 5 m. 19
14 - 100 Ostróda

Numer konta: VWBank
78 2130 0004 2001 0388 0143 0001
z dopiskiem "AW kot (imię kota)Kraków - (nick z miau)" czyli np. "AW kot Esma Kraków - Tweety"



banerek 1%
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=www.afn.pl][img]http://miau.strefa.pl/AFN_100procent.gif[/img][/url]




Podział stron z ogłoszeniami:
Tweety [agnieszka@zkf.pl]
http://www.facebook.com
http://www.afn.pl
Miszelina [beatamiszelina@gmail.com]
http://www.miau.pl"
Zosia "Bronowicka"[zosiawk@wp.pl]
http://www.gumtree.pl"
http://zwierzakiwkrakowie.blox.pl/html"
QUEEN_INK [mail: gerith@gmail.com]
http://www.tablica.pl
http://www.domowe-tygrysy.info
http://www.mrumru.eu
http://www.kupsprzedaj.pl"
http://www.adopcjakota.pl"
http://vegie.pl"
MAHOB [mail: mahob.adopcje@gmail.com]
http://www.przygarnijzwierzaka.pl"
http://www.gieldaogloszen.pl"
http://www.eoferty.com.pl/"
http://www.adin.pl"
http://www.gumtree.pl"
mikela malgorzata.roeske@gmail.com
http://www.morusek.pl"

portale do obsadzenia
j3nny [mail: katarzyna.bystron@gmail.com]
http://www.alegratka.pl"
http://www.cafeanimal.pl"
KITKOWA [mail: kitkowa@poczta.fm]
http://www.petsy.pl"
http://www.e-zwierzak.pl"
http://www.adopcje.org"
http://www.doadopcji.pl"
Jagoda [mail: jagoda.skibinska@gmail.com]
http://www.ojej.pl"
http://www.petworld.pl"
http://www.krakvet.pl/forum"





Ważne telefony:
Katgral: 510 02 21 18
Miszelina: 601 95 07 33
Pomoc w transporcie: Robert 513 037 175, (Jola 512 265 293, Monika 500 249 930 - na czas 28.04 - 6.05.12)
Odpowiedzialność za stronę www: tweety
Bazarki: milu, kocuria




Grafik dyżurów na maj





tutaj linki do większej liczby zdjęć kotów z Kocimskiej http://picasaweb.google.com/gerith/Wielopolanie" onclick="window.open(this.href);return false; i http://picasaweb.google.pl/ameliawydra" onclick="window.open(this.href);return false; , http://picasaweb.google.com/chaton.tricity" onclick="window.open(this.href);return false; , u queen_ink http://hostingkota.domowe-tygrysy.info/ ... lery&gal=4" onclick="window.open(this.href);return false;

Nasi podopieczni:


1.
Majka, ur 2000 r.

KASTRACJA: tak
ODROBACZENIE: tak
SZCZEPIENIE: tak

Majka i siostry wraz z mamą od urodzenia mieszkały ze starszą panią, która, gdy odeszła, została zastąpiona przez jej córkę. Niestety, ona też nie mogła dłużej zajmować się kotkami ze względu na stan zdrowia. W ten sposób kotki trafiły do fundacji, a tym samym straciły dotychczasowy dom, w którym spędziły 10 lat swojego życia.

Majeczka jest bardziej wycofana, woli towarzystwo mamy ale głaskana również nadstawia łepetynkę.


Kotka bardzo pilnie potrzebują spokojnego domu, w którym poczuje się bezpieczne i będzie miała szansę całkowicie otworzyć się na ludzi.
Czeka na kogoś, kto doceni jej zaufanie, pokocha mruczenie do ucha i głaskanie jej niezwykle miękkiego futerka.

Czy taka starsza kotka ma jeszcze szansę na prawdziwy dom czy czeka ją już tylko samotna, bezdomna starość? Czym zasłużyła sobie na taki los?

A może w Twoim domu, w Twoim sercu znajdzie się miejsce dla kociej staruszki?
(DT Karaluch )


Majeczka
Obrazek


2. Bella

ur. V. 2010, znaleziona w fatalnym stanie na jednym z krakowskich osiedli. Szybka interwencja pomogła jej wyzdrowieć co w przypadku panleukopenii u małych kotów jest bardzo trudne.
Obecnie kociczka jest w pełni sił, rozrabia z innymi kotami, ma świetny apetyt, jest oczywiście kuwetkowa. Czeka ją szczepienie, z racji choroby przełożone w czasie (DT Karaluch)
Kontakt Agnieszka 505 052 892

Obrazek


3. Portos

Portos, ur. 4.X.09 r. w podgórskiej piwnicy przez koteczkę, która na czas pobytu swojego starszego już opiekuna w szpitalu zazwyczaj tam lądowała. Na szczęście gdy miał miesiąc został zabrany wraz z braćmi do domu gdzie dorastali w cieple, z pełnym wiktem i opierunkiem. Wyrośli na dorodnych, puchatych kawalerów, znacznie większych niż standardowe dwumiesięczne kociaki. Jak na prawdziwych muszkieterów przystało wolny czas spędzali ćwicząc się w walce, z tym, że raczej nie w fechtunku a w kocim wrestlingu czy innej wolnej amerykance. Drugą część wolnego czasu spędzali za suto zastawionym stołem a pozostałą na mięciutkich piernatach (w końcu są wyższego stanu). Zimą ubiegłego roku trafił do domu wraz z kolegą ale sytuacja domowa opiekunów zmusiła ich do oddania kociaków
Portos jest odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony i wykastrowany

Obrazek



4. Rudi, ur. 2010 r., miał pecha, bo zamieszkał w domu, w którym o niego nie dbano i pozwolono aby kota potrącił samochód co zakończyło się poważnym złamaniem łapy. Trafił do schroniska i od tego momentu zaczął mieć szczęście, bo obrażenia łapy były na tyle poważne, że nadawała się do amputacji ale zauważyła go pewna Pani, która chciała o niego powalczyć i poprosiła nas o pomoc. Kolejnym szczęściem jest to, że znamy chirurga-cudotwórcę, który jeżeli widzi tylko cień nadziei to walczy i tutaj też wywalczył zachowanie kociej łapy i przywrócenie mu sprawności. Trzy miesiące w gipsie i Rudi jest gotowy do adopcji, tym razem szczęśliwej. Kto będzie tym kolejnym i ostatnim ogniwem w tym rudaskowym łańcuszku szczęścia?
Wykastrowany,odrobaczony, zaszczepiony, czeka na czipowanie
Kontakt: Agnieszka 505 052 892, agnieszka@zkf.pl

Obrazek


5. Tosia, ur 2006 r.. Śliczna,okrąglutka, pięknie umaszczona, bardzo energiczna. Podobnie jak Ryjek jest sterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona, nauczona korzystania z kuwety, zdrowa i zadbana. Lubi drapak. Panicznie boi się odkurzacza, ucieka od niego na oślep jak rykoszetujący pocisk, warto zadbać o jej bezpieczeństwo/komfort przed odkurzaniem, bo potrafi niechcący podrapać lub coś zrzucić uciekając przed strasznym odkurzaczem. Tośka jest żwawa, chętnie się bawi myszkami. Jest to typowy kot który sam decyduje kto go głaska (nieliczni) i jak długo (niedługo). Na kolana wskakuje sama, ale tylko na wybrane. Obcinanie pazurów to zadanie dla ludzi o mocnych nerwach, bo ryczy przy tym jak ranny lew lub wściekły tygrys, próbuje gryźć i w ogóle zamorodwać oprawcę. Nie należy się na to nabierać, ale trzeba uważać i dbać o swoje i jej bezpieczeństwo, bo łatwo jest ją skaleczyć i przyciąć pazur za krótko, jeśli akurat będzie się wyrywać. U weterynarza jest grzeczna, więc to jest opcja dla mniej doświadczonych kociarzy. Tośka je wyłącznie suchą karmę lub kocie puszki.
Zostanie zaczipowana.
Kontakt: Agnieszka tel. 505 052 892, agnieszka@zkf.pl

Obrazek



6. Daj dom Dymitrowi

Dymitr przez całe swoje życie był wolnożyjącym kotem, mieszkał przy jednym z krakowskich szpitali, gdzie był dokarmiany. Pewnego dnia wrócił z raną na grzbiecie i na trzech łapach – czwarta zwisała bezwładnie. W tym nieszczęściu miał jednak sporo szczęścia, bo zmiażdżona łapa sama się pozrastała, chociaż lekarze rozważali amputację, a w czasie leczenia kotek do tego stopnia polubił kontakt z człowiekiem, że zdecydowaliśmy się poszukać mu domu.
Dymek urodził się wiosną 2009. Jest dużym kocurkiem o miękkim futerku. Choć przy pierwszym kontakcie z nową osoba jest trochę nieśmiały, to chętnie daje się głaskać. Godzinami może wylegiwać się na kolanach i bardzo lubi się bawić. Może mieszkać z innym kotem. W miejscu, w którym mieszkał, musiał być przeganiany, bo boi się gwałtownych ruchów, szukamy więc dla niego spokojnego domu.
Kotek jest kuwetkowy, odrobaczony i wykastrowany, wkrótce zostanie zaszczepiony.

Wymagam podpisania umowy adopcyjnej.

KONTAKT: nyti@o2.pl; 504 342 190

Obrazek


7. Franek

Data urodzenia: 2009r
Pod naszą opieką od: I 2012r - przebywa na kociarni
Sterylizacja: tak
Szczepienia: tak

Historia: król podwórka, to młody, grubawy kocurek o gęstym, przedłużonym futerku w typowo kocich kolorach: biało-burym. Został zabrany z jednego z krakowskich podwórek, gdzie był regularnie dokarmiany i lgnął do człowieka.

Charakter: Franek jest bardzo rozmownym kotem, głaskany czy zagadywany odpowiada miauczeniem, lubi być miziany po głowie i grzbiecie, ale krótko, potrafi pokazać, kiedy ma dość. Z innymi kotami się dogaduje.

Inne informacje: Może być kotem wychodzącym w bezpiecznej okolicy. Obowiązuje umowa adopcyjna.

Kontakt w sprawie adopcji : Kraków
Agnieszka agnieszka@zkf.pl;
tel: 505 052 892

Obrazek

8. Kamyk
Data urodzenia: 2009r
Pod naszą opieką od: I 2012r - przebywa na kociarni
Sterylizacja: tak
Szczepienia: tak

Historia: to biało-niebieski (tak!) kocurek, urodzony na terenie ogródków działkowych w Krakowie. Dopóki był małą słodką kuleczką, bawili się z nim wszyscy. Kiedy dorósł, niektórzy zaczęli go przeganiać, a wręcz rzucać za nim kamieniami i tak kot stracił zaufanie do ludzi. Co więcej, zaczął ich unikać i ostrzegawczo syczeć. Jako że w zimie mocno się przeziębił, dobra dusza dokarmiająca go postanowiła poszukać dla kota pomocy. I w taki sposób Kamyk trafił do nas.

Charakter: Kamyk uczy się na nowo ufać ludziom. Jeszcze czasem posykuje, zwłaszcza podczas czyszczenia uszek, ale wzięty na ręce zaczyna mruczeć i się mizia. Bardzo lubi głaskanie po głowie.. Tkwi w nim wielki potencjał, tylko trzeba trochę cierpliwości, aby go odkryć! Zdjęcie jest z końca stycznia, obecnie kot wygląda o wiele lepiej, oczka już są całkiem w porządku. Nie najlepiej toleruje inne koty, ale nie jest wobec nich agresywny.

Inne informacje: Może byc kotem wychodzącym w bezpiecznej okolicy. Obowiązuje umowa adopcyjna.

Kontakt w sprawie adopcji : Kraków
Agnieszka agnieszka@zkf.pl;
tel: 505 052 892

Obrazek


9-10
Masza i Dasza w jednym stały domu ... a tak konkretnie to raczej czekały na swój stały dom. Maluchy przeniesione w raz z mamą w największe mrozy, z początkiem zapalenia płuc, zarobaczone po kokardki. Teraz już w świetnej formie, brykające, radosne, mruczące. odrobaczone, przed wydaniem zostaną zaszczepione i zaczipowane. Ur. XI.2011. Kontakt: agnieszka@zkf.pl, 505 052 892

Masza
Obrazek

Dasza
Obrazek


11. Data urodzenia:2008
Pod naszą opieką od: I 2012r - przebywa w DT
Sterylizacja: tak
Szczepienia: jeszcze nie

Historia: Tamara przyniesiona z paskudnego miejsca w najgorsze mrozy razem z Maszą i Daszą . To ich mama

Charakter: Łagodna i miła koteczka

Inne informacje: Może być kotem wychodzącym w bezpiecznej okolicy. Obowiązuje umowa adopcyjna.

Kontakt w sprawie adopcji : Kraków
Agnieszka agnieszka@zkf.pl;
tel: 505 052 892

Obrazek

12. Data urodzenia: 2009r
Pod naszą opieką od: II 2010r - przebywa w DT
Sterylizacja: tak
Szczepienia: tak

Historia: Montana

Charakter: Uwielbia inne koty, a człowiek jest fajny do karmienia smakołykami, kot dla koneserów :)

Inne informacje: Obowiązuje umowa adopcyjna.

Kontakt w sprawie adopcji : Kraków
Agnieszka agnieszka@zkf.pl;
tel: 505 052 892

Obrazek

13. Bagheera (ur 2008 r.) to piękna, kruczoczarna, koteczka, której nagle zawalił się świat. Ze względu na poważną alergię swej opiekunki musiała po prawie dwóch latach wrócić z adopcji. Jest odrobaczona, zaszczepiona i wysterylizowana.

Bagheera jest łagodna, lubi być głaskana po policzkach i pod bródką, lubi bawić się myszkami. Nie przepada za noszeniem na rękach. Nie grymasi przy jedzeniu.

W fundacyjnej kociarni czeka na nowy dom. W wyprawce dostanie własny drapak, kuwetkę i transporterek.

Kontakt: Agnieszka, agnieszka@zkf.pl

Tel.: 505 052 892

Obrazek

14. Sigma, ur. 2010, to miziasta, aczkolwiek charakterna koteczka. Ze względu na alergię opiekunki trafiła do nas do kociarni, pilnie szuka domu. Pozwala się głaskać, ale na swoich warunkach. Nie najlepiej toleruje inne koty, ale sama ich nie zaczepia. Jednak zaczepiona przez nie potrafi oddać.
Sigma jest bardzo łakoma – za kawałek kurczaka dałaby się pokroić. Jest odrobaczona, zaszczepiona i wysterylizowana. Może mieszkać w domu z psem. W wyprawce otrzyma kuwetę i drapak.

Kontakt: agnieszka@zkf.pl
Tel; 505 05 28 92

Obrazek

15.
Uszko, Iris, Jared (Uszko i Jared już w domu!)
ur: V 2012
- odrobaczeni, czekają na szczepienie,

Ktoś porzucił 3-tygodniowe rodzeństwo bez matki, w Zielonkach. Odkarmione przez dobra duszę, czekają na dobre domy.



Irysek jest chyba komputerowcem ;) jako jedyny dużo czasu spędza na wchodzeniu na klawiaturę albo przysypianiu na ciepłym zasilaczu. Wydaje się mieć najsłabszą osobowość z całej trójki kociaków chociaż to dopiero początki więc kto to wie... póki co jednak trzeba pilnować aby pozostałe nie zabrały mu jedzenia - nie ma chłopaczyna siły przebicia. Nie może przekonać się też do innych pokarmów poza mlekiem zastępczym. To bardzo ciepły i kochany kociak z pięknymi różowymi poduszeczkami na łapkach :) Irysek jest najmniejszym kociakiem jednak pomimo tego radzi sobie fantastycznie ze wspinaczką po spodniach kiedy stoi się przy blacie i robi im obiad :D

Obrazek



Obowiązuje umowa adopcyjna, kontakt: Agnieszka tel. 505 052 892, agnieszka@zkf.pl



16. Data urodzenia: 2010r
Pod naszą opieką od: VI 2012r - przebywa na kociarni
Sterylizacja: tak
Szczepienia: tak

Historia: Kotka po przejściach, nie chcemy wiedzieć jakich ...

Charakter: Milusia to młoda, czarna koteczka, która w swoim życiu poznała dwie jego strony: bezdomność i dom. Najpierw błąkała się po osiedlu, przez jednych dokarmiana, przez drugich przeganiana. Potem została na krótko przygarnięta i zaznała domowego ciepła. Teraz znowu jest bezdomna, życie zatoczyło koło. Ale przecież nie musi tak być, przecież też na Milusię czeka gdzieś jej człowiek. Bardzo kocha człowieka, uwielbia być głaskana. Chętnie się bawi. Nie przepada jednak za innymi kotami. Bardzo boi się krzyku, gwałtownych ruchów, potrafi w takim wypadku złapać zębami.Prawdopodobnie ktoś ją bił i na nią krzyczał. Nie nadaje się do domu z dziećmi. Potrzebuje ciszy i spokoju

Inne informacje: Może zostać kotem wychodzącym w bezpiecznej okolicy Obowiązuje umowa adopcyjna.

Kontakt w sprawie adopcji : Kraków
Agnieszka agnieszka@zkf.pl;
tel: 505 052 892

Obrazek

17. Data urodzenia: 2010r
Pod naszą opieką od: I 2012r - przebywa na kociarni
Sterylizacja: tak
Szczepienia: tak

Historia: Jeden z kotów ze spalonego domu spod Nowego Sącza

Charakter: Walduś nie ma dużo lat, nie ma domu swojego, nie ma swojego człowieka ... Walduś ma za to piękne czarne futerko, ma nieco nieśmiałe usposobienie i ma wspaniały wewnętrzny motorek, dzięki któremu pięknie mruczy kiedy ktoś go pogłaska. Walduś bardzo lubi kiedy ktoś do niego przychodzi żeby go pogłaskać, podrapać za uszkiem i poszeptać mu cichutko że jeszcze chwileczkę musi poczekać na swojego człowieka. Czekając na dom Walduś bawi się z zapałem myszkami i innymi zabawkami, bo czasem jeszcze wychodzi z niego energiczny urwis. Walduś ma wspaniały apetyt, nie jest grymaśnikiem, bezbłędnie trafia do kuwetki

Inne informacje: Może być kotem wychodzącym w bezpiecznej okolicy. Obowiązuje umowa adopcyjna.

Kontakt w sprawie adopcji : Kraków
Agnieszka agnieszka@zkf.pl;
tel: 505 052 892

Obrazek

18. Bombaj
ur. IV/V 2012
szczepienie: przed adopcją
odrobaczenie: tak

Bombaj, który wcale nie jest Hindusem ;)
Nie, nie, Bombaj wcale nie pochodzi z Indii. Nie jest też rasowym kotem bombajskim. Nie jest kosmopolitą, ani arystokratą. Jest swojskim buraskiem, dachowcem, który miał pecha urodzić się w zimnym i nieprzyjemnym miejscu. Ale miał też dużo szczęścia- jako niespełna dwumiesięczny kociak wraz z trójką rodzeństwa został znaleziony jedna z wolontariuszek Fundacji AFN. Kocięta- opuszczone przez matkę, której losów nie znamy, głośnym miaukiem prosiły o pomoc. Były przeraźliwie głodne i odwodnione, ale o dziwo- zdrowe.
Obecnie Bombaj przebywa w domu tymczasowym. Jak na kociaka przystało jest wulkanem energii- wszędzie go pełno, wszystko w zasięgu wzroku nadaje się do zabawy i trenowania kocich umiejętności. Potrafi godzinami biegać jak szalony wraz ze swoją siostrą, by potem „paść” ze zmęczenia i zasnąć niemal w biegu. Ma niesamowity dar zjednywania sobie człowieka- wystarczy jedno zawadiackie spojrzenie łobuziaka i zapomina się o wszystkich jego „grzeszkach”:)
Bombaj, przedwcześnie pozbawiony matczynej opieki, garnie się do dorosłych kotów i uwielbia ich towarzystwo. Ale jest też coraz śmielszy w kontaktach z człowiekiem- wzięty na ręce zaczyna od razu głośno mruczeć. Kotek ma dobry apetyt i nie jest wybredny, je suchą i mokrą karmę, mięso. Bez problemu załatwia się do kuwetki.
Obowiązuje umowa adopcyjna.

Kontakt: agnieszka@zkf.pl;
tel: 505 052 892

Obrazek

19. Delhi
ur IV/V 2012
szczepienie: przed adopcją
odrobaczanie: tak


Delhi- mały szkrab, który nie boi się Wielkiego Wujka ;)
Delhi urodził się na terenie jednego z krakowskich ośrodków zdrowia. Jako niespełna dwumiesięczny kocurek, wraz z trójką rodzeństwa został znaleziony przez jedną z wolontariuszek, która przypadkowo tam się znalazła i którą zwabił głośny miauk kociąt. Kotki podobno płakały już od dwóch dni, z powodu upału, braku pożywienia i wody były osłabione i odwodnione. Nie wiemy jaki los spotkał ich matkę...
Deluś obecnie przebywa w domu tymczasowym. Jest żywiołowym kociakiem, którego wszędzie jest pełno. Zapowiada się raczej na kota o silnej osobowości, pewnego siebie, zaradnego i nie dającego sobie „ w kaszę nadmuchać”- od samego początku pobytu nie przestraszył się kocura o wyjątkowo dominującym charakterze, w dodatku kilka razy większego od siebie . Nic sobie nie robi z jego ojcowskich „upomnień” ;) Delhi uwielbia wręcz inne koty- za dwójką rezydentów chodzi jak cień. Jest też bardzo opiekuńczy w stosunku do swojej siostrzyczki Helenki, z którą mieszka w domu tymczasowym- biegnie na ratunek, gdy tylko wydaje mu się, że dzieje się jej jakaś krzywda.
Delhi bardzo dobrze zsocjalizował się. szybko pojął, że człowiek to nie jest taka zła istota i oprócz tego, że karmi, to jeszcze bardzo dobrze nadaje się do głaskania i tulenia, gdy kocię jest spragnione czułości. Gdy tylko się go dotknie, natychmiast włącza motorek mrucząc tak, że niemal sąsiedzi go słyszą ;)
Jednak najważniejsza jest zabawa, czyli polowanie na wszystko co się rusza, nieważne, czy to ogon wujka Karmela, czy kursor na ekranie komputera- wszystko to potencjalny łup, który musi się znaleźć w łapkach Delusia.
Kocurek ma dobry apetyt, chętnie je karmę suchą, mokrą, mięsko. Załatwia się do kuwetki.
Obowiązuje umowa adopcyjna.
Kontakt: agnieszka@zkf.pl;
tel: 505 052 892

Obrazek

20. Gertruda
ur. VI 2011,
szczepienie: tak,
odrobaczenie: tak
sterylizacja: tak

Gertruda jest piękną burasią z białą bródka i miodowymi paseczkami. Urodziła się na jednym z krakowskich osiedli. Gdybyśmy jej nie złapali, mogłaby już nie żyć. Uwielbia się bawić, nie wybrzydza przy jedzeniu, zawsze trafia do kuwety. Jest ciągle trochę płochliwa, ale to wciąż młody kotek, więc na pewno z tego wyrośnie, jeżeli da się jej czas. Uwielbia rozrabiać z innymi kotami, dlatego nie powinna być jedynaczką. Z pewnością rozrusza każdego leniwego kociego grubasa.

Wymagam podpisania umowy adopcyjnej.
Kontakt: gerith@gmail.com

Obrazek

21. Kowboj - uroczy rozrabiaka

Data urodzenia: 2010
Pod naszą opieką od: I 2012r - przebywa na kociarni
Sterylizacja: tak
Szczepienia: tak

Historia: Kowboj jest jednym z kotów ze spalonego domu spod Nowego Sącza.

Kowboj to dorosły wykastrowany kocur o wielkich niewinnych oczętach i puszystym burym futerku z eleganckim białym żabotem oraz białymi rękawiczkami i skarpetkami. Za łagodnym misiowatym wyglądem kryje się jednak dusza chętnego do psot rozrabiaki i łakomczuszka, aby dostać swój ulubiony smakołyk Kowboj chętnie wykona piękny wskok do góry. Bardzo lubi ludzi, szczególnie tych którzy mają w rękach kocie smakołyki i są chętni do zabawy i głaskania.
Lubi im potowarzyszyć w pracach domowych, zajrzeć gdzie coś się dzieje i obniuchać wszystko różowym noskiem.
Z kotami dogaduje się z łatwością, chętnie się z nimi bawi i potrafi rozruszać nawet najbardziej opornych, jest przy tym bardzo łagodny i nie próbuje dominować. Podczas pobytu w domu tymczasowym udało mu się także dogadać z psem, choć na początku bał się tego "dużego kota".
Korzysta z kuwety, nie jest wybredny przy misce.

Inne informacje: Może być kotem wychodzącym w bezpiecznej okolicy. Obowiązuje umowa adopcyjna.

Kontakt w sprawie adopcji : Kraków
Agnieszka agnieszka@zkf.pl;
tel: 505 052 892

Obrazek

22. Julcia - urocza trikolorka
Data urodzenia: 2010r
Pod naszą opieką od: IV 2012r - przebywa w szpitaliku
Sterylizacja: tak
Szczepienia: tak

Historia: Przekazana do Fundacji przez odchodzącą właścicielkę.

Julka miała w życiu dużo szczęścia, mieszkała ze swoją panią, była rozpieszczaną jedynaczką. Niestety pani zachorowała i zanim odeszła poprosiła aby fundacja zajęła się Julką i znalazła jej nowy dom. Julcia nie zrozumiała czemu musi mieszkać w tym dziwnym pomieszczeniu z wieloma kotami i strasznie tęskniła, przestała jeść i było jej bardzo smutno. Niestety zachorowała na zapalenie pęcherza i bardzo się baliśmy że Julcia nam odejdzie do swojej pani.
Na szczęście Julka pozwoliła sobie pomóc i mimo że bardzo nie lubi zastrzyków i tabletek, udało się ją wyleczyć,a za pomocą smakołyków i głaskania namówiliśmy pannę do jedzenia.
Julcia jest zdrowa i szuka domu, domu w którym byłaby jedynym i rozpieszczanym kotem. Domu, który cierpliwie poczekałby aż Julkowe serduszko zabije dla niego mocniej. Julka jest kotką bardzo towarzyską, lubi być głaskana i żeby dużo do niej mówić, sama też chętnie odpowiada. Lubi położyć się na miękkiej poduszce i stamtąd obserwować świat, ma bardzo dobre maniery i korzysta w kuwety.
Obowiązuje umowa adopcyjna. Kotka jest wysterylizowana, odrobaczona, wkrótce zostanie ponownie zaszczepiona.
Inne informacje: Obowiązuje umowa adopcyjna.

Kontakt w sprawie adopcji : Kraków
Agnieszka agnieszka@zkf.pl;
tel: 505 052 892

Obrazek

23. Sojka - największa z rodzeństwa, z charakterkiem dominującym, ustawiła sobie pozostała trójkę i rządzi :) wszędzie musi być pierwsza, wejść najwyżej i zjeść najszybciej, czasem na tej szybkości nie wychodzi najlepiej - np na wizytach u wet i wtedy rzuca spojrzenie zranionej niewinności - kto ja ? ja skąd ? ja nie :) Ur. koniec maja 2012

Obrazek


24. Bobik - najmniejszy z rodzeństwa i Bozia dała mu najmniej ikry i rozumku, dość wolno kojarzy co i gdzie np gdzie karmią :) Ale za to jak się już za coś weźmie to delektował się będzie bez końca, nie zna strachu (albo raczej nie jest na tyle rozgarnięty aby się czegoś bać) i chętnie wszystkich zaczepia , konkurent Sojki do "wejść jak najwyżej" Ur. koniec maja 2012

Obrazek

25. Groszek - czyli większy z chłopaków, wyrośnie na sporego kocura o dużym apetycie, ma w sobie coś bardzo zawziętego - jak dostał zabawkę to już nie chciał puścić, niestety z oczu patrzy mu taka jednak pierdoła, trochę znaczy się, wyrośnie na kocura łagodnego i miziastego :) Ur. koniec maja 2012

Obrazek

26. Fasolka - mniejsza z dziewczynek ale za to głośniejsza :) urodzona modelka,uwielbia pozować, bije chłopaków niemal na równi z Sojką znaczy się chętnie się bawi, jest wesoła i ciekawska - jeśli jest miejsce gdzie kota nie powinno być to właśnie tam udaje się Fasolka :) Ur. koniec maja 2012

Obrazek

27. Melania - młoda dama z charakterem i zegarem w tle

ur: na przełomie kwietnia i maja 2012 r.
szczepienie:tak
sterylizacja: nie, z racji wieku

Urodziła się na terenie jednego z krakowskich ośrodków zdrowia. Jako niespełna dwumiesięczne kocię, wraz z trójką rodzeństwa została znaleziona przez jedną z wolontariuszek, która przypadkowo tam się znalazła i którą zwabił głośny miauk kociąt. Kotki podobno płakały już od dwóch dni, z powodu upału, braku pożywienia i wody były osłabione i odwodnione. Nie wiemy jaki los spotkał ich matkę...
Mela obecnie przebywa wraz ze swym bratem w domu tymczasowym. Choć jest jeszcze w wieku, gdy charakter dopiero kształtuje się, daje się już powoli poznać jako panna o silnej osobowości. Przejawia się to zwłaszcza, gdy zbliża się pora posiłku- donośnym miauczeniem dopomina się wówczas, aby szybko, jak najszybciej, napełnić jej miseczkę :) Jest pełną energii kotką, która większość czasu spędza na szalonej zabawie z bratem.
Koteczka byłaby idealnym towarzyszem dorosłego kota lub kotki- pozbawiona przedwcześnie matczynej opieki garnie się do innych kotów i szuka ich towarzystwa. Coraz śmielsza jest też w kontaktach z człowiekiem- głaskana zaczyna głośno mruczeć. Jest bezproblemowym kociakiem- chętnie je mokrą i suchą karmę, lubi też mięsko. Od samego początku zrozumiała też do czego służy kuwetka ;)

Obowiązuje umowa adopcyjna.
Kontakt: agnieszka@zkf.pl;
tel: 505 052 892

Obrazek

28. Gluś - czy czarny kot może sam sobie przynieść pecha?

ur. 2009
kastracja: tak,
szczepienie: tak

Są różne koty. Wojownicze, wycofane, irytujące człowieka ciągłą potrzebą bycia w centrum uwagi, koty-cienie, koty-przytulaki… My jednak dzielimy koty na te, które mają swój dom i które go jeszcze nie mają.
Gluś przez kilka lat miał dom. Jego historia zaczęła się trzy lata temu gdy przyszedł na świat między blokami jednego z krakowskich osiedli. Potem dzięki interwencji wolontariuszki trafił na kociarnię AFNu. Krótko tam był – mając ok. pięciu miesięcy trafił na dom tymczasowy a następnie został na stałe. I tutaj powinien być happy end, niestety życie pisze swoje scenariusze…
W nowym domu Gluś otrzymał nie tylko miskę, kuwetę i legowisko. Pokochali go jego nowi Duzi, razem z psem, który uznał kocią rasę za wyższą i całkiem przyjazną psom. Gorzej było z rezydentami. Gluś przyszedł do nas ze swoim kolegą, Fumikiem. Ten drugi kot, niezwykle łagodnego usposobienia został zaakceptowany przez kotkę rezydentkę i kota rezydenta. Gluś ma jednak zupełnie inny charakter – jego uległość, lękliwość i panika sprawiły, że został uznany za najsłabsze ogniwo Stada. Akademickie dywagacje na temat „czy można kocić kota” stały się w jego przypadku brutalną rzeczywistością. Gluś dostawał regularny łomot od Fiony i Felka. Nie mógł spokojnie korzystać z kuwety, był wyganiany z pokoju, z łóżka, legowiska. Zaczął toczyć wojnę na wpływy, dosłownie zasikując na zmianę z Felkiem dwa łóżka. Jednocześnie Duża i Duży walczyli o to, żeby się oswoił, przestał bać ludzi i nie uciekał w panice w najciemniejsze kąty mieszkania.
Ta sytuacja stała się trudniejsza po przeprowadzce do mniejszego mieszkania. W nowym domu nie było miejsca na izolowanie kotów od siebie, zmniejszył się także metraż (z ponad 100 m do zaledwie 28), nie pomagały żadne metody i próby poprawy sytuacji. Fiona i Felek regularnie spuszczali łomot Gluśkowi, który egzystował tylko w obecności Dużych. I sikał, wszędzie sikał.

Tymczasem Glusiek to kot, który kocha ludzi. Bardzo wrażliwy, lękliwy i delikatny kocha człowieka miłością wierną i wielką. Oswojony uwielbia spać przy ludzkiej głowie albo kończynach, mruczy tak głośno, że zagłusza telewizor. Lubi jeść wszystko, w dowolnych ilościach dlatego trzeba go pilnować z jedzeniem – najlepsze są stałe pory karmienia, dwa razy dziennie. Ma tendencje do tycia, nie może jeść karm Kitekat, Whiskas i Firskies – wymiotuje po nich. Lubi dyskutować z człowiekiem, wydając z siebie śmieszne krótkie miauknięcia komentuje zaistniałą rzeczywistość. Ma cos w sobie z kota-filozofa – nocną porą, ok. 2.00 lubiał wychodzić z ukrycia i siadać na parapecie. Szczególnie lubił podziwiać ptaki i księżyc. Wyglądał wtedy jak postać z baśni. W ciągu dnia lubi spać, bawić się papierkami, maltretować myszki, skarpetki i sandały Dużej. Bardzo lubił psa, z którym mieszkał – Kalif przyzwyczaił się z czasem do notorycznego barankowania go w głowę, boki i wylizywania uszu i łap. Z innymi kotami dogadywał się różnie. Fiona i Felek, przyczyna stresu i problemów, to koty o silnych osobowościach, zazdrosne o inne egzemplarze. Fiona to typ wojowniczki, przywódcy stada. Potrafiła go napadać gdy Gluś załatwiał się w kuwecie – w efekcie kot biegł potem na łóżko, pranie albo buty i sikał.
Gluś wygląda czasami jak zeschizowana pantera. Lekko wystające dwa białe kiełki dodają mu uroku i przypominają wampira specjalnej troski. Dodajmy do tego kocie nieprzytomne spojrzenie (z cyklu Co ja paczę?) i mamy obraz kociej pierdoły o wielkim sercu i po przejściach. Nie udało się nam stworzyć mu domu w którym czułby się dobrze. Jest nam z tym bardzo ciężko ale ufamy w jego szczęśliwą gwiazdę. Gluś potrzebuje domu, gdzie byłby albo jedynym kotem dla człowieka, albo żyłby z kotem spokojnego charakteru, nie agresywnym, uległym, nie dominującym. Dobrze odnajduje się w relacji z psem, pod warunkiem, że pies nie jest nadmiernie energiczny i agresywny. Na początku trudno do niego dotrzeć, potrzebuje więcej czasu niż przeciętny kot- w jego oswajaniu pomagało mówienie do niego, głaskanie i częstowanie smakołykami (w rozsądnej ilości). Oswojony, kocha człowieka miłością nieprzytomną. Nauczony jest reagować na klaśnięcie i „psik”, wtedy wie, że czegoś nie wolno robić i ucieka. Reaguje na swoje imię, szczególnie na zdrobnienie „Glusiaczku”. Lubi podchodzić do stopy i ocierać się pyszczkiem o duży palec, mrucząc z zadowolenia. Jednocześnie boi się nagłych i głośnych dźwięków tj kichnięcie, kaszlnięcie czy stukot. Lubi mieć swój kąt, gdzie może zaszyć się w razie gorszego dnia czy poczucia braku bezpieczeństwa. Nie przepada za obcinaniem pazurków, pomaga zwykle trzymanie go kocim chwytem za kark lub pacyfikacja pod pachę (ale to na wyższym poziomie spoufalenia z człowiekiem). Podczas obcinania pyskuje, syczy i macha łapami, trzeba być wtedy spokojnym i stanowczym oraz szybkim w działaniu.

Kontakt: Agnieszka tel 505 052 892, agnieszka@zkf.pl

Obrazek

29 - 30. Orest i Orinka – oryginalne rodzeństwo szuka domu
ur. III 2012 r.
szczepienie: nie,
sterylizacja: nie

Kotki urodziły się na jednym z parkingów, gdzie nie były bezpieczne. Są zabawowe i wesołe – oglądanie ich wygłupów może zastąpić premiery kinowe, Internet i kablówkę. Orest ma rude plamki na białym futerku, a Orina – bure; nieco różnią się też charakterami – Orest jest bardziej kluchowaty, ciapowaty i odważniejszy, a Orinka to istota konkretna, bardziej stanowcza i ostrożniejsza. Natomiast oboje tak samo dobrze umieją korzystać z kuwety.
Kotki są odrobaczone, czekają na szczepienie. Szukają kochających domów, chętnie z innym kotem, a najchętniej – wspólnego, bo bardzo się lubią.
Wymagamy podpisania umowy adopcyjnej.
Kontakt: nyti@o2.pl, 504 342 190

Obrazek

Obrazek

31. Oklahoma – urocza dama w trzech kolorach

ur 2010?
sterylizacja: tak
szczepienie: tak

Koteczkę zabraliśmy z parkingu razem z dwójką maluchów. Po złapaniu okazało się, że musiała kiedyś mieć dom – jest oswojona i łagodna. Nie wiemy, ile dokładnie ma lat, ale na pewno jest młodą kotką. Ma dobry charakter, przytula się i przymila. Szuka domu, który to doceni i przygarnie już na zawsze.
Potrafi korzystać z kuwety.
Wymagamy podpisania umowy adopcyjnej.
Kontakt: nyti@o2.pl, 504 342 190

Obrazek
Ostatnio edytowano Sob lip 28, 2012 13:59 przez Tweety, łącznie edytowano 57 razy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2012 22:37 Re: K-ów, remont szpitalika rusza pełną parą

rozliczenia (nie jest to wersja księgowa tylko orientacyjna!):
Stan na 31.01.2012 przy stanie konta: minus 1392 zł:
Faktury zaległe niezapłacone:
wet 8036,65 + karma 916,85 + żwirek 202,16 + inne (hotel psi) 791 = 9946,66

Faktury bieżące niezapłacone:
wet 1323 + karma 94,83 + 475,58 (paliwo 70,61, kociarnia 285,26) = 1893,41

Razem niezapłacone:
11840,07 zł


Faktury bieżące zapłacone:
wet 51 + karma 223,9+ żwirek + inne 1540,09 (paliwo 1049,75) = 1814,99

wpływy : 8843 zł, obciążenia: 10881,42 zł
Stan konta na dzień 31.01.2012 - minus 2764,84 PLN


stan na 28.02.2012
Faktury zaległe za 2011 niezapłacone:
wet 4799,65 + karma 0 + żwirek 0 + inne 1692,17 = 4691,82


Faktury zaległe (styczeń 2012) niezapłacone:
wet 1663 + karma 94,83 + inne 285,26 = 2043,09

Faktury bieżące niezapłacone = 328,07

Razem niezapłacone:
7062,98 zł


Faktury bieżące luty zapłacone: wet 219,6 + karma 113,86 + inne (paliwo, czynsz, remontowe itp.) 3785,43 = 4118,89

stan na koniec lutego nie uwzględnia faktur od weta za luty, bo jeszcze nie były wystawione

wpływy : 10572,18 zł, obciążenia: 12457,02 zł
Stan konta na dzień 29.02.2012 - minus 4651,76 PLN

stan na 31.03.2012

Faktury zaległe zapłacone w marcu 2012-:

wet 2342 + karma 0 + inne 1022,76 = 3364,76



Faktury bieżące marzec: wet 3334+ karma 117,85 + inne (paliwo, czynsz, remontowe itp.) 3424,57 = 6876,42
z tego:
zapłacone do końca marca: 1391
zapłacone do 12.04.2012: 1882,06

Faktury bieżące marzec niezapłacone do dziś = 7612,36



wpływy : 6898,20 zł, obciążenia: 10425,96 zł
Stan konta na dzień 31.03.2012 - minus 8179,52 PLN ważne! wszelkie kwesty były w weekend na przełomie marca i kwietnia więc wpływy będą widoczne dopiero w kwietniu, mimo, że powinny zaliczyć się do marca, natomiast wyższe wydatki od wpływów były robione właśnie akonto tych zbiórek


stan na 30.04.2012

Faktury za kwiecień zapłacone w kwietniu: 1002, 68
w tym 118,22 karma i 884,34 inne wydatki

Faktury za kwiecień niezapłacone do 30.04.12: 6620,23
w tym 4678 wet, 41,28 karma i 1900,95 inne wydatki

Faktury zaległe zapłacone w kwietniu: 6842,13
w tym 2986 wet, 239,08 karma i 3617,05 inne wydatki (głównie remont i klatki na Drukarskiej)

Faktury zaległe nadal niezapłacone: 3777,84
w tym 3013 wet, 764,83 inne

razem faktury niezapłacone na 30.04.2012 = 10398,07

wpływy : 12 717,73 zł, obciążenia: 10508,54 zł
Osoby od tymczasów własnych nadal są zadłużone wobec fundacji na 1644,70zł
Stan konta na dzień 30.04.2012 - minus 5270,33 PLN

Stan na 31.05.2012

bieżące zapłacone do końca maja: *1647,03*, w tym 92,87 wet, 520,4 karma i 1033,76 inne

bieżące niezapłacone:* 4667,18, *w tym 2524,5 wet i 2142,68 inne

zaległe zapłacone do końca maja: *5956,5*, w tym 4403 wet, 352,15 karma i 1201,35 inne

zaległe nadal niezapłacone: *7095,29*, w tym 5324 wet i 1771,29 inne

razem faktury niezapłacone na 31.05.2012 = 11762,47

wpływy : 5667,98 zł, obciążenia: 11661,59 zł

Stan konta na dzień 31.05.2012 - minus 12098,94 PLN


Osoby od tymczasów własnych nadal są zadłużone wobec fundacji na 1594,70zł (stan na 31.05.2012)
Ostatnio edytowano Nie cze 10, 2012 12:16 przez Tweety, łącznie edytowano 8 razy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2012 23:07 Re: K-ów, remont szpitalika rusza pełną parą

Katiusza!!! :D :piwa: :piwa: Jednak jest sprawiedliwość na świecie :D

Tweety pisze:pewnie to co z nami :) Kociarnia bez Katki-wariatki - to jakaś nowa epoka nastąpi :)

Dobrze to ujęłaś, Agnieszko, to będzie nowy rozdział w historii Fundacji. Tylko pytanie, kto nam Katkę zastąpi...? Nie będzie już drugiej tak szalonej istoty :wink:

A domek zakocony, czy jedynaczką będzie?
Mam nadzieję, że się dziewczyna szybko odnajdzie w nowym miejscu :ok:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2012 23:12 Re: K-ów, remont szpitalika rusza pełną parą

:kotek:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2012 23:25 Re: K-ów, remont szpitalika rusza pełną parą

a więc 19.02.12 to bardzo owocny dzień :) same dobre newsy
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2012 23:34 Re: K-ów, remont szpitalika rusza pełną parą

Jafusia pisze:a więc 19.02.12 to bardzo owocny dzień :) same dobre newsy


a co z Leroyem? bo Misia dzisiaj zamieszkała na ...100 metrach :)

a, i koresponduję z panią, która wczoraj była i oglądała nasze koty i chce któregoś adoptować :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2012 23:38 Re: K-ów, remont szpitalika rusza pełną parą

Zaznaczam

milu

 
Posty: 4054
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2012 23:46 Re: K-ów, remont szpitalika rusza pełną parą

Liroy ma mieć wizytę adopcyjną w niedzielę, Pani zdecydowana, zakochana - zobaczymy
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 21, 2012 0:18 Re: K-ów, remont szpitalika rusza pełną parą

Jutro tez Pędzelek ma wizytę bardzo przedadopcyjną ( wygrzebałam jeden z kontaktów do odesłanych z niczym kandydatów). To wyjątkowo pechowy miot, koty mają rewelacyjne charaktery i nie moge ich porządnie wyadoptować ( albo wracają, albo domy się rozmyślają)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 21, 2012 2:13 Re: K-ów, remont szpitalika rusza pełną parą

Tosza pisze:Jutro tez Pędzelek ma wizytę bardzo przedadopcyjną ( wygrzebałam jeden z kontaktów do odesłanych z niczym kandydatów). To wyjątkowo pechowy miot, koty mają rewelacyjne charaktery i nie moge ich porządnie wyadoptować ( albo wracają, albo domy się rozmyślają)


pluskwa ma dobry domek, khem 8)

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity


Post » Wto lut 21, 2012 6:26 Re: K-ów, remont szpitalika rusza pełną parą

I ja też jestem i na razie nie krzyczę o porządek.
ALE PRZYPOMINAM, ŻE 23 I 28 LUTEGO NADAL RANO NIE MA NIKOGO!

Co z Bunią? Bo to my mamy chyba dzwonić i się umawiać?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lut 21, 2012 8:00 Re: K-ów, remont szpitalika rusza pełną parą

zaznaczam
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Wto lut 21, 2012 8:16 Re: K-ów, remont szpitalika rusza pełną parą

Tosza pisze:Jutro tez Pędzelek ma wizytę bardzo przedadopcyjną ( wygrzebałam jeden z kontaktów do odesłanych z niczym kandydatów). To wyjątkowo pechowy miot, koty mają rewelacyjne charaktery i nie moge ich porządnie wyadoptować ( albo wracają, albo domy się rozmyślają)



Czy któryś z nich w końcu ma dom? Piórek? Bo wzięcie miały ogromne w niedzielę.
Dla mnie jest zagadką dlaczego Klakiera nikt nie chce - on jest cudny przecież :1luvu: Zresztą - wszystkie są cudne...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 21, 2012 8:22 Re: K-ów, remont szpitalika rusza pełną parą

w kwestii dwóch fajnych i poważnie zainteresowanych domków z dnia kota dla basi.. żaden niestety nie zadzwonił..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], kasia.winna, Majestic-12 [Bot], nfd i 61 gości