Witamy przedweekendowo

.
A tu jak zwykle ruch jak na jakimś placu w dzień targowy

.
U mnie powiadomienia też zaspały, niestety

.
Aniu, Twoja przygoda nadaje się na scenariusz do filmu przygodowego

. Serdecznie współczuję, ale czasem bywają takie dni, że wszystko wychodzi na opak

.
U nas rybki i owoce morza jada tylko Gagunia. Dla nas z Niunienką są fujjj!

. Więc Izuś, do mnie z pierogami zapraszam, nie z rybą po grecku

.
Psiama - trzymamy kciuki za malutką!

. Wszystko będzie dobrze, choć wiem, jaki to okropny stres

. Niedawno to przeżywałam.
A zdjęcia - wręcz CUDO!

. Rozmarzyłam się, bo u nas za oknem brak słoneczka i deszczyk kropi

.