Koteczki potzrebują dt, pilnie!! Czy ktoś może pomóc?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jola_K pisze:termin sie konczy
kotki trzeba zabrac
nic dla nich nie znalazlam
nikt ich nie chce
nie wiem gdzie je dac
Jola_K pisze:dzisiaj dostalam wiadomosc ze jest kotka i ma 9 malych kotkow, malenkich, ledwo oczka otwarly
nie wiem czy wszystkie sa jej, czy jej dolozono, czy w ogole ona jest ich matka
maluchom trzeba pomoc, wlasciwie kazda godzina sie liczy...
one musza miec regularne karmienia w odpowiedniej ilosci i cieplo
kociat jest coraz wiecej
nie wiem jak pomoc
nie daje rady
Ktos madry bardzo odebral kotce 9 kociat
nie wiemy czy pochodza one z jednego miotu, chociaz wielkosc wskazuje ze raczej tak
kotki sa malenkie, ale juz widza
przygarnela je schroniskowa kotka, ale tylko na jeden dzien, juz ich teraz nie karmi
zdjecie z wczoraj
kliknij by powiekszyc
Budrysek zabrala je do siebie, ale tylko na kilka dni...
dzisiaj dowioze jej mleko - mam 1,5 puszki Kitty Milk
prosze o pomoc dla maluszkow
idealna bylaby kocia mamka
potrzebujemy mleko, zwirek, butelki...
dzisiaj je zobacze i zrobie im zdjecia
prosze o pomoc
Jola_K pisze:Jola_K pisze:termin sie konczy
kotki trzeba zabrac
nic dla nich nie znalazlam
nikt ich nie chce
nie wiem gdzie je dac
dzisiaj musze je zabrac
koniec dobroci - jesli ich nie zabiore mowia ze wywioza je do lasu, w koncu kot zawsze sobie rade da![]()
gdzie ja mam je zabrac????????????
czy ktos moze nam pomoc?
pomoge w ich utrzymaniu, jeszcze dzisiaj zaszczepie
tylko niech ktos sie zlituje i da im dt
przynajmniej na jakis czas, by zyskac na czasie
Jola_K pisze:Jola_K pisze:termin sie konczy
kotki trzeba zabrac
nic dla nich nie znalazlam
nikt ich nie chce
nie wiem gdzie je dac
dzisiaj musze je zabrac
koniec dobroci - jesli ich nie zabiore mowia ze wywioza je do lasu, w koncu kot zawsze sobie rade da![]()
gdzie ja mam je zabrac????????????
czy ktos moze nam pomoc?
pomoge w ich utrzymaniu, jeszcze dzisiaj zaszczepie
tylko niech ktos sie zlituje i da im dt
przynajmniej na jakis czas, by zyskac na czasie
Pierwsza:
gosc, alkoholik, jezdzacy na wozku z powodu amputacji obu nog (odmrozenia w upojeniu alkoholowym), ma 4 koty
jedna kotka jest niewidoma, ciagle rodzi
nie znam plci pozostalych kotow
zaden z sasiadow nie reaguje na problem
on ich nie karmi, jemu ledwo na wino starcza...
trzeba ratowac te koty
druga sprawa:
rodzina patologiczna, mloda kobieta i jej 6 czy juz 7 dzieci
od poczatku na garnuszku pomocy spolocznej
zdaje sie ze w sadzie jest sprawa odebrania jej dzieci
maja koty i szczeniaki, juz kiedys bylam u niej w tej sprawie
powiedziano mi ze kilka dni temu byl tam kotek z ziejaca rana, sasiad rozmawial z nia by kociakowi pomogla, zawiozla do weta itp
kilka godzin pozniej kota juz nie bylo..........
kotow jest tam duzo, dzieci sie nad nimi pastwia
ten sasiad ciagle zwraca im uwage bo nosza je za ogony, lapy itp
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 116 gości