Tak, zdecydowanie. Aż trudno uwierzyć, że jest to ta sama kicia, która rok temu w klatce gryzła i drapała żeby tylko obronić swoje dzieci przed człowiekiem.
Ostatnio dostałam od pana Rafała wiadomość, że Pusia pierwszy raz sama wskoczyła mu na kolana i ułożyła się do drzemki. Jest to bardzo duży postęp zważywszy na fakt, że kicia bardzo bała się mężczyzn.
wstyd się przyznać, ale dawno tu nie zaglądałam... ucieszyło mnie niezmiernie, że mama Pusia ma domek, ale zmartwiły choróbska przetaczające się przez Zalesie.
Kciukacze i życzenia aby wszystko zaczęło zmierzać ku lepszemu!
Patrze na sloneczko za oknem i wyobraznia podpowiada mi widok Zalesiowych Orzeszkow wygrzewajacych sie w ogrodku na sloncu ...
A Duzi pewnie "relaksuja sie" wiosennymi porzadkami na grzadkach Pozdrawiam!
Dobrze, że mamy już za sobą te całe święta bo bardzo byłyśmy zagubione i zestresowane, najpierw porządkami a potem chmarą ludzi. Jeszcze na domiar złego dzieci w ramach sprzątania powynosiły kuwety z salonu i zamknęły drzwi. Koszmar. Teraz wszystko wróciło do normy. Znów możemy chodzić po stole, spać na kanapie w salonie a i kuwety wróciły na dawne miejsce. W ogródku na słoneczku jest miło ale noce są zimne więc nie ma to jak mięciutka poduszeczka albo kocyk. Pozdrawiamy wszystkie inne zestresowane koty Orzeszki i reszta
Niestety w tym roku organizowanie świątecznego, rodzinnego spotkania spadło na mnie. Wszystko od ludzkiej strony wyszło całkiem przyzwoicie, natomiast zaniedbałam rezydentkę Szyszkę i dopiero wczoraj połapałam się, że bardzo źle się czuje. Spędziliśmy dziś dzień na Białobrzeskiej, nie jest dobrze. Jutro będą wyniki krwi i mamy zrobić usg. Martwię się okropnie.
Dzięki, zapisani jesteśmy na 17.00 na usg, Kciuki by się bardzo przydały. Szyszka nie je, tylko trochę wody wypiła. Wczoraj zastałam ją wieczorem leżącą w kuwecie. Pewnie chciała skorzystać a potem nie miała siły wyjść. Włożyłam ją do kociej budki i leży.
Spotkałyśmy się. Przy okazji miałam przyjemność poprzytulać chudzinkę.
Szyszce na usg nic właściwie nie wyszło. Dostała tonę leków, kroplówę gigant i jest dziś lepsza niż wczoraj. Jutro powtórka.