BIAŁA Księżniczka i CZARNY Książę - dokoceniowa beznadzieja.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 11, 2009 19:41

DOKACANIE POSTĘPUJE :D

Obrazek

PRZYLAPAŁAM KOTKI NA NIEŚMIAŁYM FLIRCIE W PRZEDPOKOJU :roll: :1luvu:
Obrazek
Synuś mój Młody
ObrazekObrazekObrazek

szkrabek

 
Posty: 197
Od: Wto wrz 11, 2007 9:58
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Pon sty 12, 2009 1:59

szkrabek pisze:PRZYLAPAŁAM KOTKI NA NIEŚMIAŁYM FLIRCIE W PRZEDPOKOJU :roll: :1luvu:

Ale miny mają! :smiech3:

Myszi

 
Posty: 1080
Od: Śro lis 02, 2005 12:19

Post » Pon sty 12, 2009 21:09

Zaglądamy i oglądamy zdjęcia.
Księżniczka bardzo lubi siedzieć na kolanach
i myślę,ze z biegiem czasu ciągle będzie siedziała...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto sty 13, 2009 13:31

noooo, nie wiem czy wiecie co to jest ciągle?u mnie Chrumek tak robi, ciągle tzn przy biurku, na kibelku, ciągle łapkami sie wspina żeby usiąść i go na kolana wziąść...nawet jak zakładam buty to on już sie ładuje na kolana chociaz wie że wychodzę....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro sty 14, 2009 7:05

I mam nowe zmartwienie...
Chciałabym prosić o radę, bo z Młodym nigdy nie miałam problemów, on nigdy na nic nie chorował... Chyba podrażnił sobie czymś wczoraj gardło, bo nagle zaczął skrzeczeć zamiast miauczeć i lekko się krztusił- to wyglądało jak krztuszenie się kłaczkiem. Ale to było krótko. Dziś ma nadal tą chrypkę i zwrócił trochę śniadania-jakby mu czymś podrażniło gardło... Poza tym czuje się dobrze- raczej normalnie się zachowuje. No w sumie to on z dnia na dzień dziczeje i coraz rzadziej daje się dotykać..ale to jest raczej spowodowane dokoceniem..czy to normalne?
Synuś mój Młody
ObrazekObrazekObrazek

szkrabek

 
Posty: 197
Od: Wto wrz 11, 2007 9:58
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Śro sty 14, 2009 8:23

Młody jest niewątpliwie w stresie, a stres obniża odporność i sprzyja chorobom. Być może Młody ma zapalenie gardła. Ja bym go pokazała wetowi.
A że jest obrażony, to raczej normalne przy dokoceniu. Cierpliwości, spokoju i mizianki... mizianki... mizianki...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 14, 2009 11:24

O kurczę.... Poobserwuję go dziś jak wrócę (jestem w tej chwili na uczelni) i jak coś to jutro zabieram do weta... mam wyrzuty sumienia że w ogóle musiałam ich zostawić.... :(( Mam nadzieję że nic mu się nie stanie.... :( Dziękuję Bazyliszkowa
Może się ktos wypowie jeszcze na ten temat?
Synuś mój Młody
ObrazekObrazekObrazek

szkrabek

 
Posty: 197
Od: Wto wrz 11, 2007 9:58
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Śro sty 14, 2009 12:17

hopam :cry:
Synuś mój Młody
ObrazekObrazekObrazek

szkrabek

 
Posty: 197
Od: Wto wrz 11, 2007 9:58
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Śro sty 14, 2009 13:22

Szkrabek bez paniki...
masz priv , przeczytaj...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro sty 14, 2009 14:07

będzie dobrze :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sty 15, 2009 8:17

No nic... robaki czy kłaczki ja dziś zabieram Młodzieńca do weta... W nocy się krztusił. I już prawie głos mu zanikł :( Jak wracam z zajęć to pakuję biedę do transportera i jedziemy..
Śnieżynka już się całkiem zadomawia. Zamęcza mnie tylko o mokrą karmę :evil: . Dostaje same suche, a i tak ma rzadkie kupale :? A maltretuje mnie strasznie o mokre :evil: :evil: NIE MA!
Ostatnio edytowano Czw sty 15, 2009 15:20 przez szkrabek, łącznie edytowano 1 raz
Synuś mój Młody
ObrazekObrazekObrazek

szkrabek

 
Posty: 197
Od: Wto wrz 11, 2007 9:58
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Czw sty 15, 2009 12:15

Jak Młody?
Niepokoję się... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw sty 15, 2009 13:31

jest tak jak pisałam w ostatnim poście...zanik głosu (ciche skrzypienie), krztuszenie sie od czasu do czasu (nie nazwałabym tego ani kaszlem, ani odruchem wymiotnym- wygląda to tak jakby coś mu podrażniało gardziołko). Poza tym zrobił się trochę osowiały... Ale apetyt ma i pije.
Właśnie wróciłam z zajęć. Za 2 godziny jedziemy do weta.
Synuś mój Młody
ObrazekObrazekObrazek

szkrabek

 
Posty: 197
Od: Wto wrz 11, 2007 9:58
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Czw sty 15, 2009 18:19

No i znowu piszę w eter, ale dobra :cry:

Młody ma zapalenie górnych dróg oddechowych i początek zapalenia oskrzeli... Tak już to było zaznaczone - w wyniku stresu obniża się odporność kota. I wtedy zaraził się ode mnie zapewne... Ja cały czas -chyba przez miesiąc-chodzę chora. Kristinbb słyszała mój kaszel. Ostatnio mam jeszcze gorszy.
Młody dostal zastrzyk-jakiś lek na I. Nie pamiętam.... W każdym razie jutro też ma go dostać. Jak się poprawi to jeszcze dostanie tabletki.
Synuś mój Młody
ObrazekObrazekObrazek

szkrabek

 
Posty: 197
Od: Wto wrz 11, 2007 9:58
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Czw sty 15, 2009 18:22

Zrobilas wszystko co bylo mozliwe, bylas z kotem u weta, jest leczony...Teraz musisz tylko cierpliwie czekac. :ok: Musi byc dobrze!
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 68 gości