» Sob mar 10, 2007 11:18
:(
Rozmawiałyśmy na gg już o tym i juz mówiłam jak mi przykro, ale dopiero jak dzis tu weszłam i przeczytałam to co wszyscy pisali i przede wszystkim co Ty pisałaś, Monia.... i sie poryczałam normalnie...
bo to z jednej strony takie dziwne, ze człowiek sie tak przywiązuje, ze przeciez to tylko zwierze itd... ale z drugiej strony to "tylko zwierzę" bardzo często jest lepsze, szczersze, kochańsze i bardziej bezinteresowne niz niejeden człowiek...
chciałabym móc powiedziec albo zrobic cos, co pocieszy Cię, Monisia, ale chyba tylko czas tu moze cos zdziałać i wierze, że Stich tez, że jest madrym kotkiem i wyczuje co sie dzieje i zobaczysz, że CIę pocieszy...
ktos tu juz pisal o tym, zebys nie zostawiała Sticha jako jedynaka, bo kiedys moze calkiem niedlugo zobaczysz Arielke w jakims malym kotku,ktoremu bedziesz mogla dac domek i pelny brzuszek...
rozejrzyj sie, bo moze w dniu, w ktorym odeszla Arieka przyszedl na swiat jakis sliczny maly kotek, ktory już teraz potrzebuje Twojej miłosci... moze Arielka odeszla wlasnie dlatego...
tak sobie rozmyslam... bo wierzę, że nic się nie dzieje bez przyczyny...