kazdy ma prawo wyrazic swoje zdanie
i moje jest identyczne z Zuza
Mam taką samą opinię... :
A ile jeszcze razy musicie nas o tym poinformować?
Bo - jeżeli mnie pamięć nie myli - dokładnie to samo, i dokładnie te same nicki już w tym wątku napisały.
Mało, ze ta sprawa jest jednym z głownych teamatów wątku o kotach niewychodzących?
Mi też się pewne rzeczy nie podobają, ale staram się powstrzymać od powtarzania z uporem maniaka swojego punktu widzenia. Jest to wyrazem szacunku dla inteligencji innych dyskutantów - wierzę, ze raz wystarczy. Wierzę też, ze każdy z tu obecnych stara się dać swoim kotom wszystko co najlepsze - tyle ile jest w stanie.
Gdyby było innaczej, poszłabym do do wątku o niewychodzących i napisała parę słow o otyłych zwierzętach pozamykanych w balkonowych klatkach. Bo mi ich żal okropnie. Na wątku o długowłosych mogłabym napisać o wydawaniu ogromnych kwot na zamorskie kudłacze, podczas gdy w schroniskach wegetują tysiace niechcianych zwierząt. I tak byśmy sobie przygadywali do białego rana, wpędzając się w poczucie winy i wystawiając sobie nawzajem oceny. Cudowny sposób spędzenia niedzielnego popołudnia, prawda? Każdy by mówił, nikt by nie czytał.
Ale taka forma "dyskusji" budzi moj głęboki niesmak i nie zamierzam brać w niej udziału. Wolę pojść do kotów - Maksiowi własnie śni się, ze szybko biega. Raczej nie po balkonie.
Po raz kolejny proszę:
Przestancie rozpalać stosy i dajcie nam tutaj spokojnie porozmawiać o naszych kotach.