mały kiciuś potrzebny

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 04, 2005 15:04 mały kiciuś potrzebny

Witam,
żona i syn uparli się na kotka a ja jako kochający mąż i ojciec musiałem przystać na propozycję. w związku z tym przyjmiemy pod swój dach młodego kotka ( nie po przejściach i schronisku - wzglądy natury osobistej ) najlepiej typowego domowego kiciusia " kuwetowego ".
Oferty ze zdięciem najlepiej proszę kierować na adres arturber@poczta.onet.pl
miau miau
Obrazek

arturber

 
Posty: 93
Od: Pt lut 04, 2005 14:59
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt lut 04, 2005 15:07

zapomniałem dodać szczecin lub okolice ze względu na transport :))
Obrazek

arturber

 
Posty: 93
Od: Pt lut 04, 2005 14:59
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt lut 04, 2005 15:10

a dlaczego nie po przejsciach i nie schroniskowego ?

kazdy kot jesli trafi do domu jest typowo domoy i kuwetkowy
a zazwyczaj najwieksze przylepy to te z podwórka

NattyG

 
Posty: 2843
Od: Nie cze 20, 2004 15:20

Post » Pt lut 04, 2005 15:15

dodaje ze nie chce sie czepiac tylko jestem ciekawa :wink:
boisz sie chorób czy czego?

ja bede miala do adopcji rocznego czrnego kocurka
jego własciciel zmarł i kot trafił do schroniska na dwa dni
jest wykastrowany i zazczepiony
moge dowiesc

NattyG

 
Posty: 2843
Od: Nie cze 20, 2004 15:20

Post » Pt lut 04, 2005 15:17

NattyG pisze:a dlaczego nie po przejsciach i nie schroniskowego ?

No właśśśśnie- ciekawam...:twisted:
Obrazek
Muszka & Miszka

eulalia

 
Posty: 510
Od: Czw wrz 23, 2004 11:09
Lokalizacja: Czeladź

Post » Pt lut 04, 2005 15:29

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=24002
tu beda dwa kotki z Twojej okolicy :)
moze lepiej parke, zamiast jednego, samotnego kiciusia???
dzieci nadlatuja....
ObrazekObrazekObrazek

moni74

 
Posty: 1807
Od: Śro sie 11, 2004 18:21
Lokalizacja: Berlin

Post » Pt lut 04, 2005 15:30

to znowu ja

nie chce zeby moje pytanie brzmiało jak zarzut a chyba tak brzmi

ale do rzeczy

na obrone tych po przejsciach
jest u mnie na tydzien 3 miesieczny maluch uratowany przez Mysie z forum, własnie z schorniska - ma juz domek wkrótce do niego pojedzie

w czym rzecz , maluch juz podleczony po schronisku , zdrowy jak ryba , kuwetkowy w 100% od poczatku kiedy do mnie trafił
i BOSKI - zywe srebro , biega z moimi kotami , jest strasznie zabawny i odwazny , łazi za mna wszedzie i patrzy co robie
a jak sie zmeczy to przychodzi na kolana albo do łozka obok mnie i zasypia mruczac

czy taki zdrowy fizycznie i psychicznie kociak nie wchodziłby w gre chociaz był w schronisku przez kilka dni ?

prosze zastanów sie nad tym
pozdrawiam serdecznie i ciesze sie ze chcecie dac jakiemus kotkowi domek

NattyG

 
Posty: 2843
Od: Nie cze 20, 2004 15:20

Post » Pt lut 04, 2005 15:44

Arturber, a co, jeśli uznasz, że jednak kot w domu to nie jest to? Oddanie do schroniska czy zmiana właściciela to ciężkie przeżycie dla zwierzaka. Schroniska młody kotek może nie przeżyć. Czy zastanowiliście się wspólnie Czy jesteś pewien, że chcesz wziąć kota? Jeśli ulegasz tylko żonie i dziecko, to zastanów się dobrze. Możesz niechcący skrzywdzić całą trójkę.
Jeśli jestes zdecydowany, zapraszam :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=16977
W jakim wieku jest twój synek? Czy kotek ma być wychodzący? Jakiej ma być płci? Czy wysterylizujesz/wykastrujesz go? Czy wiecie, jak się kotem opiekować (szczepienia, żywienie,wet)?
Pozdrawiam.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt lut 04, 2005 15:59

Drogie koleżanki i drodzy koledzy. Po pierwsze nie chcemy kotka ze schroniska z tego względu, że boimy się tak jak ktoś już napisał robaków chorób itp. Jest to chyba zrozzumiałe. po przejściach dlatego nie ponieważ raz zaufaliśmy schronisku i przyjeliśmy pod swój dach pieska który naprawdę był pięknym kundelkiem ale... staraliśmy sie jak tylko mogliśmy dbać o niego karmić pieścić bawić się z nim a on w ciągu czterech lat bycia z nami pogryzł mnie trzy razy raz żonę mnie na tyle dotkliwie że byłem dwa razy w szpitalu na izbie przyjęć na szyciu ślady zostaną mi do końca życia ( oczywiście zrobił to za nic ) i niestety trafił tam skąd go wzięliśmy. Braliśmy go jako 2 letniego psa właśnie po przejściach i stąd brak chęci na kolejne zwierzęta po przejściach i już " dorosłe "
Ktoś jeszcze pytał o to co jeśli zdecyduję że kot to nie to... ludzie mam 33 lata i wszystkie moje decyzje są przemyślane nie dedcyduję sie na zwierzę bo mam kaprys w tej chwili a chcę PRZYJACIELA na zawsze.
Obrazek

arturber

 
Posty: 93
Od: Pt lut 04, 2005 14:59
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt lut 04, 2005 16:04

nie zależy mi specjalnie na płci kotka ponieważ kot będzie wykastreowany a kotka wysterylizowana jeżeli chodzi o " spacery " wolał bym kota nie wychodzącego a typowego domowego kociambra
Obrazek

arturber

 
Posty: 93
Od: Pt lut 04, 2005 14:59
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt lut 04, 2005 16:05

Wiesz, robaki i choroby zdarzaja sie nawet w najlepszej rodzinie ;)

Mam wypielegnowanego, wykochanego kota z dobrej hodowli, a od wrzesnia walczymy z SUKiem i powracajacym zapaleniem pęcherza. Odrobaczamy co 6-7 miesiecy - bo tak trzeba ;) Rzadko kiedy przychodzi sie pomiziac, nie lubi byc glaskany. Trzeba go pilnowac, bo ma żyłkę włóczęgi w sobie :)

Natomiast koteczka, ktora wyadoptowalam jakis czas temu - poldziki kotek ze stadniny - jest najwieksza przylepa i mruczydlem znanym mi na swiecie :1luvu: i nigdy nie przysparzala zadnych problemow nowym opiekunom, a wszelkie wyniki ma rewelacyjne. Nie ucieka i nie chce wychodzic. :D

Nie ma prawidlowosci :roll:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 04, 2005 16:10

To dobrze że ma być domowy i kastrowany :)

Ja mam jednego kocurka z parkingu, drugiego z piwnicy. Obydwa takie przytualki że aż czasami wytrzymac nie można :lol:
Szczepione i odrobaczane regularnie jak każdy kot.

lidiya z forum ma takliego kocurka do oddania :)

Łaciatek z rozowymi usteczkami!
To mala gadula Chdzi i caly czas cos sobie zrzedzi pod nosem. wyglada jakby kraczatko lazil i komentowal co mu sie nie podoba w okolo Jest tak zabawny , ze nie sposob sie nie usmiechac
No samo zobaczcie!

http://upload.miau.pl/44576.jpg
http://upload.miau.pl/44578.jpg
http://upload.miau.pl/44579.jpg
http://upload.miau.pl/44580.jpg
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt lut 04, 2005 16:10

możliwe że masz racje ale takie stanowisko przedstawiła mi moja żona a ja ją w tym popieram ma wykształcenie medyczne - wyższe więc nie widze podstaw by jej nie ufać ale przedyskutujemy to i damy znać
Obrazek

arturber

 
Posty: 93
Od: Pt lut 04, 2005 14:59
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt lut 04, 2005 16:11

może mój Czupurek? jest przyjazny i lubi się bawić
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=21193

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 04, 2005 16:12

nie wiem czy mam racje
ale nie porównywałabym zachowania pasa po przejsciach i kota po przejsciach

NattyG

 
Posty: 2843
Od: Nie cze 20, 2004 15:20

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 111 gości