
Czekamy cierpliwie, bo rzeczywiście taki gorąc, że klawiatura się topi
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
izka53 pisze:Testy Elissa bywają niemiarodajne, ale z drugiej strony, skoro była szczepiona .....Z tego co czytałam , to szczepionka u kota zarażonego wywołuje połnoobjawową chorobę. Natomiast warto co dwa lata szczepic, bo ....
Właściwie nie wiem , dlaczego. Białaczką koty zarażaja się najczęściej przez kontakty seksualne - Gajka wysterylizowana , przez ślinę - gryżć nie ma się z kim. A szczepionka nie jest obojętna dla zdrowia.
puszatek pisze:testy z PCR
puszatek pisze:testy są absolutnie często fałszywe...pamiętasz Niunię u Lidki
MB&Ofelia pisze:Moje dwie pannice miały negatywne testy Felv/Fiv, żadnej nie szczepię na białaczkę, nie mają kontaktów z innymi kotami, nie są wychodzące. Szczepię na podstawowe choróbska i tyle.
Coś mi kołacze, że o ile testy mogą być czasami fałszywie dodatnie czy ujemne, to testowanie zaszczepionego na białaczkę kota jest bez sensu bo test wykrywa przeciwciała.
Ale nie dam głowy czy czegoś nie poplątałam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, Google Adsense [Bot], januszek, pibon i 22 gości