
Czekamy cierpliwie, bo rzeczywiście taki gorąc, że klawiatura się topi
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
izka53 pisze:Testy Elissa bywają niemiarodajne, ale z drugiej strony, skoro była szczepiona .....Z tego co czytałam , to szczepionka u kota zarażonego wywołuje połnoobjawową chorobę. Natomiast warto co dwa lata szczepic, bo ....
Właściwie nie wiem , dlaczego. Białaczką koty zarażaja się najczęściej przez kontakty seksualne - Gajka wysterylizowana , przez ślinę - gryżć nie ma się z kim. A szczepionka nie jest obojętna dla zdrowia.
puszatek pisze:testy z PCR
puszatek pisze:testy są absolutnie często fałszywe...pamiętasz Niunię u Lidki
MB&Ofelia pisze:Moje dwie pannice miały negatywne testy Felv/Fiv, żadnej nie szczepię na białaczkę, nie mają kontaktów z innymi kotami, nie są wychodzące. Szczepię na podstawowe choróbska i tyle.
Coś mi kołacze, że o ile testy mogą być czasami fałszywie dodatnie czy ujemne, to testowanie zaszczepionego na białaczkę kota jest bez sensu bo test wykrywa przeciwciała.
Ale nie dam głowy czy czegoś nie poplątałam.