Z Luniaczkiem..dobrnelismy do kresu wspolnej Drogi [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 19, 2005 20:54

nan, cieszmy sie tym, ze Lunek niezle sie czuje i niech tak zostanie.
:ok: :ok: :ok: Trzymajcie sie! :ok: :ok: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro sty 19, 2005 21:15

Rozmawialam jeszcze z moja wetka, ktora obecnie na zwolnieniu jest. Czekamy poniewaz wszelkie srodki, ktore mozna teraz podjac, sa niebezpieczne, nie daja wielkich szans- jednak przy pewnosci, ze przy tego typu nowotworze Lunek ma zerowe szanse- bedziemy probowac cos robic. A jest, minimalna mozliwosc ale jest- ze to odczyny zapalne po jakims zastrzyku, jakis wodniak i ponaciagane sciegna, stan zapalny... Dlatego odczekujemy i obserwujemy.
To brzmi wszystko jak wyrok ale nie chce, nie chcemy w niego wierzyc, przyjac go do wiadomosci.... Jesli jest jakakolwiek nadzieja to bedziemy sie jej chwytac, Luniak czuje sie dobrze, musi zyc! prosze, pomozcie mi w to wierzyc bo chyba zwariuje przez najblizsze dni...
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro sty 19, 2005 21:19

Przykro mi bardzo :( . Trzymam kciuki z całych sił. Proszę ucałuj Małego ode mnie w łepulek.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro sty 19, 2005 22:57

Rany, rany :( Luneczku pokaż wszystkim jakim jesteś silnym kotkiem i zaczniej zdrowieć..
Energetyczne mizianki dla czarnuszka :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro sty 19, 2005 23:06

nan pisze:To brzmi wszystko jak wyrok ale nie chce, nie chcemy w niego wierzyc, przyjac go do wiadomosci.... Jesli jest jakakolwiek nadzieja to bedziemy sie jej chwytac, Luniak czuje sie dobrze, musi zyc! prosze, pomozcie mi w to wierzyc bo chyba zwariuje przez najblizsze dni...

Nan, nie możesz tak myśleć... nie zamarwiaj się tak bardzo i na zapas.
Trzymam kciuki za pomyślne wyjaśnienie. :ok: :ok: :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sty 19, 2005 23:07

Biedny Luniaczek...siła złego na jednego... :cry: Ale moze to faktycznie jakies zrosty czy stany zapalne po zastrzykach? Duzo ma tych guzków? Przeciez Lunio to lecznicowy weteran, sporo tych kujek przyjał, moze tak reaguje jego organizm? Trzeba poczekac na wyniki biobsji i nie martwic na zapas, bedzie dobrze :ok:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro sty 19, 2005 23:07

Nie poddawaj się... Musisz być dzielna za dwoje. Podziwiam Cię bardzo i trzymam za Was kciuki z całej siły! :ok:
Do you think this is wise, boy? Crossing blades with a pirate?
Obrazek

Ćma

 
Posty: 1576
Od: Wto sty 18, 2005 11:51
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 19, 2005 23:20

Kciuki za Luneczka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

mary2004

 
Posty: 2814
Od: Śro wrz 15, 2004 20:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sty 19, 2005 23:41

Nan, rozumiem, najgorsza jest ta bezsilnosc, ze nic nie można zrobić, tylko czekać. Ale - jak sama piszesz - dopóki jest nadzieja, najmniejsza nawet - trzymaj się jej. I pamiętaj, nie jesteś sama.
Pogłasz Lunieczka po jego kochanej, zmęczonej łepetynce.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sty 19, 2005 23:42

Trzymam kciuki!

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw sty 20, 2005 0:28

Kciuki za Lunka - niech Was zaskoczy dobrym zdrowiem.
Nie daj się złym myślom.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Czw sty 20, 2005 7:52

nan :( - mocno zaciskam kciuki za Luneczka :ok: :ok: :ok: !!!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw sty 20, 2005 8:43

Nie robilismy jeszcze biopsji- Jagielski chce poczekac, mowi ze 2 tygodnie nic nie zmienia a tego sporo jest do pobierania i bardzo gleboko pod skora- w miesniach, sciegnach... Trudno bedzie sie wbic, jest spora szansa ze sie nie trafi, a mozna cos uszkodzic przy okazji- Jagielski chce miec pewnosc, ze to jednak rak i w sumie juz sie bardziej nie zaszkodzi :( Operacja w takim miejscu bylaby wielogodzinna, bardzo ciezka i trudna technicznie- procz guzow trzebaby wycinac czesc miesni, lopatek, wyrostki kolczyste kregow. Jesli nawet by przezyl, zostalaby ogromna rana, ktora ponoc i bez chorych nerek zle sie goi, dajac gigantyczne stany zapalne. A ponadto- przy tego typu nowotworze- ponad 70 % interwencji chirurgicznych jest nieskutecznych. To jeden z najgorszych, najbardziej smiertelnych nowotworow.
Szansa ze to odczyn nikla. Nie wyglada na odczyn, jest zbyt gleboko. Poza tym- my zauwazylysmy guz podczas gdy pod nim sa takie powroziki- to one sa najbardziej niebezpieczne, wydaje nam sie, ze one byly wczesniej, ale wygladaly dla nas jak sciegna czy cos...
Czekanie, czekanie...teraz 2 tygodnie, potem na biopsje kolejne... z tym, ze biopsja niewiele moze nam wniesc tutaj, jesli wyjda te wlokniako-miesaki bedziemy wiedzieli, jesli nawet nie wyjda- tez bedziemy wiedzieli niemal na pewno- jagielski mowi ze tak to wyglada a komorki nie zawsze w biopsji wychodza. Jest zle i nie zostawil nam wczoraj zludzen.

Luniaczek...On jest taki kochany, taki cierpliwy...Mruczy, mizia sie, przychodzi do mnie spac, pociesza lapeczka, bardzo delikatnie, po policzku....On bardzo chce zyc!
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Czw sty 20, 2005 8:47

o biidulki ... :cry: Trymam kciuki :ok:
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 20, 2005 9:05

nan... :(
Trzymaj się jakoś...


Mocno zaciśnięte kciuki za Luneczka :ok: Biedny kocik :(

Sigrid

 
Posty: 6818
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 35 gości