Moderator: Moderatorzy
weridian pisze:Witam.
Jesteście wspaniali i nie zmieniajcie się.
Dzięki takim osobą jak wy, wierze w ludzi
Proszę napisz co po wizycie u weta??
Salah Ad-Din pisze:u Kazara nie jest ciekawie :/ oczy mu coraz bardziej zarastają [ syblefaron] Jeździmy do Garncarza z nim od 2 lat i wcześniej mówił iż nie będzie się to pogarszać ,a jest odwrotnie. Zastanawiamy się aby w przyszłym tygodniu nie jechać do Wrocławia do Pana Kiełbowicza [ chyba takie nazwisko ] może on cos doradzi aby zastopować chorobę . Szkoda że tu na forum nikt nie miał do czynienia i nie leczył kociaka z symblefaronem :/
ewar pisze:Bardzo często odwiedzam wątek tych kotów viewtopic.php?f=1&t=153988.Dawno już żadne koty tak bardzo nie leżały mi na sercu, dawno tak wychudzonych nie widziałamKiedy przeczytałam, że biją się o kości i jedzą resztki zupy szczawiowej popłakałam się.Z bezsilności również.Nie mogę pomóc tak, jakbym chciała, to znaczy zabrać chociaż jednego na DT.Pingwinek o zrudziałym futerku powinien być leczony i to natychmiast.Nie mogę patrzeć na "legowiska" tych cudnych maluszków.To jakieś trociny, brudno tam okropnie
Te kociaczki powinny leżeć na czystych kocykach, mieć ciepło.Powinny zostać zbadane przez weta, odrobaczone i zaszczepione, ale przede wszystkim trafić do DT, a tych brak
.Okazało się, że tylko ludzi o dobrym sercu jest sporo.Kotki dostały już sporo karmy, na konto mojego bazarku zrobiłam zamówienie w zooplusie, kilka bazarków w toku, parę osób wpłaciło pieniądze.Wszystko jest w pierwszym poście.Dzisiaj też wysłałam paczkę głównie z posłankami, kuwetą i miseczkami, chyba się przydadzą.To jest jednak stado 18 kotów, zaniedbanych, chorych, którymi trzeba zająć się od podstaw.Myślę, że nikomu na forum nie trzeba pisać, ile to wszystko kosztuje.
Mam nadzieję, że Cudak1 się nie obrazi, że się wtrącam, bo to jej watek i to ona opiekuje się kotami.
Bardzo proszę o pomoc dla nich, wszystko jest potrzebne, naprawdę.
Salah Ad-Din pisze:Niech Cudak1 określi czy woli jedzenie dla zwierzaków czy sfinalizowanie leczenia kociaków [ 500 zł ] W tym drugim przypadku nie wysyłamy gotówki ,a jedynie płacimy przelewem weterynarzowi który będzie leczył kociaki.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość