optimune - czy ktos leczyl tym oczy?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 09, 2006 16:47 optimune - czy ktos leczyl tym oczy?

Nie mam mozliwosci teraz ani znalezc watku o Dusi ani poszukac o optimune. Dlatego tylko korzystam z tego co pamietam.
Szukam kogos, kto wie cokolwiek o leczeniu kocich oczu przy pomocy tego leku (cyklosporyna).
Lek jest drogi. Podobno ok 120 zl. Wet daje 10 % szansy, ze da efekt.
Chodzi o Duske. To jej jedyne oko i to oko zaczyna pokrywac mgielka i zarasta taka biala blonka.
Podobno wlasnie przy pomocy optimune mozna zahamowac to zarastanie.
narazie Duska miala stan zapalny i dostaje od tygodnia braunol i ciloxan.
Chyba troche tego paskudztwa da sie wyciac. Jestesmy jeszcze przed decyzja. Ale na reszte podobno juz za pozno.
Jesli ten lek to 10 % szansy to bedziemy ja wykorzystywac ale chcialabym wczesniej wiedziec cokolwiek. Napisze jeszcze do Garncarza, moze on leczyl.
Cholera nie wiedzialam, ze przy tym schorzeniu wazny jest czas. Nikt mi nie powiedzial, zreszta wiecej rzeczy nie wiedzialam. Dopiero teraz dopytalam, jak sie ten stan zapalny zrobil:(( Duska bardzo dzielenie znosi wszystkie zabiegi tylko postekuje bidulka.
no ale co sie dziwic. Pewnie pamieta i walke o drugie oko i kilka miesiecy grzybicy.
Biedne to moje kocisko. Ale jak zaczyna ugniatac, albo stoi w pozycji z lapka do gory i nerwowo sie oblizuje to jest cudna, po prostu:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 09, 2006 16:58

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=49961

Luca miał białą błonkę (dr Garncarz odpisał, że to sie nazywa "symblefaron" i nie operuje się tego. Luce bardzo pomogły krople tropicamidum (błonka zrobiła się wyraźnie cieńsza i bardziej przezroczysta, poprawiło się widzenie), poza tym w wątku jul-kot wspomina o leczeniu lekiem Corneregel.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 09, 2006 17:16

Corneregel - to coś co nawilża, nie pamiętam czy odkaża - to może być za mało.

Lidko, nie wiem z jakiego powodu Twoja Duska ma mętniejącą rogówkę i nie pamiętam na jakiej zasadzie działa Optimune. Wiem, że stosowała to moja znajoma u swojej jamniczki, która ma problemy z kanalikiem łzowym [jest to problem stały i nie do naprawienia]. Po pierwszej serii Optimune poprawa była rewelacyjna. Niestety źródłem problemu jest kanalik łzowy, więc kiedy problem powrócił, druga seria nie dała takich cudownych efektów.

Ja rozważałam podawanie Optimune Florowi, który z powodu KK ma na stałe zmętniałe rogówki - na nasze szczęście u niego działają standardowe antybiotyki jeśli coś się dzieje z oczami. A tę lekką mętność będzie już miał i nic na to nie pomoże.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon paź 09, 2006 17:56

przeczytalam wszystko co moglam.
MAm ogromne klopoty z forum.

Duska to kotka, ktora znalazlam przwie bez oczu. Miala potworne owrzodzenie rogowki. Dopiero po jakichs 2 tygodniach leczenia zauwazylismy, ze reaguje na swiatlo. Wtedy nie znalam okulistow w mojej okolicy i Duska dzieki pomocy Corn, ktora ja zabrala do Poznania i Archiesy, ktora dala jej dom na czas leczenia pojechala do Poznania.
Miala zabiegi i na jedno oko i na drugie. Niestety w sumie tego drugiego oka nie udalo sie uratowac i po ponad miesiacu walki zostalo usuniete. Okazalo sie, ze bylo to konieczne bo jeszcze troche a mogloby sie to zle skonczyc dla Duski, oko jakby rozrastalo sie wglab. Miala nawet cos w rodzaju atakow padaczkowych ale na szczescie juz ustaly.
Potem Duska miala problem z grzybica powyzej tego usunietego oka. Walczylismy kilka miesiecy z grzybem i rana.
Potem ratowalam Szeryfka i Duska jako prawie zdrowa troszke zeszla z pierwszego planu. W tym roku po wakacjach zauwazylam brazowy wyciek z tego oka. No i zaczelam sie baczniej przygladac. Moj blad, powinnam to zrobic wczesniej. Ale jakos uspilam sie. W czasie sterylki pytalam o to oko ale nie zauwazylam tego, ze tu trzeba byc bardzo czujnym.
No i jest jak jest. Duska miala od poczatku mniejsze pole widzenia ale nie wychodzilo to tak wyraznie. Kiedys pisalam do Garncarza ale odpisal, ze musialby to zobaczyc. No a jakos z wyjazdem nie wychodzilo.
Teraz probuje naprawic bledy:((

Duska swietnie sobie radzi. Pierwsza lapie muszki. W mieszkaniu wcale nie widac, ze ma tylko jedno oko i do tego takie marne.
I tropicamidum i cornere gel kiedys stosowalismy. Moze trzeba bylo dluzej.
Sprobuje zrobic zdjecia ale pewnie potrzebne byloby swiatlo dzienne a ja teraz wracam kiedy jest juz ciemno:((

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 09, 2006 18:22

Z tego, co piszesz wynika dla mnie, że to mogą być nawroty powikłanych wirusów z KK - czyli podobnie jak u naszego Flora. Spróbuj może najpierw standardowo z Gentamycyną i Cusiviralem [jedno na bakterie, drugie na wirusy] stosowanymi w odstepach czasowych [tzn. na przemiennie: najpierw jedno, dwie godziny przerwy, potem dopiero drugie] przez 10-14 dni. Taka kuracja u Flora dała natychmiastowy efekt.
Możesz też - jeśli jeszcze nic nie podałaś do tego oka - zrobić antybiotykogram. Wtedy będziesz wiedziała na co są wrazliwe bakterie dające stan zapalny.
Optimune dla nas było zostawiane na tzw. `ostatnią deskę ratunku`, bo jest po prostu za drogie. Szarpnęłabym się oczywiście, gdyby nic innego nie dało efektu. Flor, gdy do nas przyszedł miał oczy zasnute mgłą, nie było widać w normalnych warunkach, czy źrenica reaguje na światło. Teraz można ją zobaczyć, choć niewielkie zmętnienie pozostało [ale to kwestia drzewkowatego zapalenia rogówki - naczynia na stałe powrastały]. Nie ma też żadnego zaropienia, czy innego `wypływu`.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon paź 09, 2006 23:59

Tak z grubsza wyglada Dusine oko. To troszke starsze zdjecia ale wlasciwie niewiele sie zmienilo.

Obrazek
Niewyrazne bo za blisko chcialam zrobic


Obrazek Tu widac to niezbyt dokladnie, ale widac ograniczenia pola widzenia i te biala blonke zarastajaca ok. W tej chwili wyglada troszke inaczej. Jest po tygodniu antybiotyku. Juz nie ma tego brazowego wycieku. Dostaje braunol i ciloxan

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 10, 2006 11:04

Lidko,
nie wiem, czy się dobrze rozumiemy - `ograniczone pole widzenia` to tak jak koń, któremu założyli te klapki na boki, a z tego, co widzę na zdjęciach to Duśka ma zmętniałą rogówkę. Czy może to trzecia powieka się nie chowa i ogranicza Dusi pole widzenia? Jest na stałe taka jak na zdjęciach?

Oko Duśki wygląda lepiej niż oczy Flora :) . Nie chcę Ci niczego sugerować - nie jestem fachowcem, piszę tylko na podstawie swojego doświadczenia. Ale nam Doc powiedział, że Florowi to nie przeszkadza - widzi. Trzeba tylko uważać na każdy stan zapalny, bo wtedy zmętnienie robi się mocniejsze. jeśli nie ma stanu zapalnego Flor radzi sobie świetnie, a tego zmętnienia nie da się usunąć całkowicie - w rogówkę powrastały naczynka krwionośne, na skutek silnego KK, który nie był leczony kiedy był malutki [mieszkał wtedy na działkach]. Dlatego myśmy odpuścili sobie Optimune, bo właściwie nie ma stanu zapalnego, a jak jest to leczymy standardowymi antybiotykami i jest oki.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 10, 2006 11:19

Ona ma tylko kawalek na dole, ktory jest nie zmetnialy. To widac jak rusza glowa kiedy chce cos dobrze zobaczyc. Wtedy podnosi glowe do gory.
Niepokoi mnie to co jest z boku. Ta biala narastajaca blonka z brozowa lamowka. Wydaje mi sie, ze jest to wieksze.
Podczas ostatniego badania wet znieczulil oko i poogladal dokladnie. Ta blonka w zewnetrznym kaciku byla jakby luzna. Powiedzial, ze to moznaby wyciac, ale z reszta nic sie nie zrobi. Tez z powodu kataru powrastaly naczynka.
Boje sie tego zabiegu bo ona juz kilka razy byla pod narkoza.

A wczoraj wieczorem szukalismy jej pol godziny. Tak sie schowala:((
A ja juz zabezpieczenia na balkonie sprawdzalam:(
Po czym wyszla z mina "ale o co chodzi, kogo szukamy?"

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 10, 2006 12:05

Lidko, ta luźna błonka w wewnętrznym kąciku oka [która przy badaniu oka w znieczuleniu miejscowym daje się odciągnąć] to właśnie `trzecia powieka`. Jeśli wychodzi bardziej na oko jest to znakiem albo stresu, albo jakiejś infekcji organizmu - ogólnie - gorszego samopoczucia kota. Ja bym jej nie usuwała, zwłaszcza, że jest w dalszym ciągu ruchoma. [Czasem zdarza sie, że przyrasta do gałki ocznej]
Trzecia powieka chroni oko, pomaga je oczyszczać, co w przypadku jednooczności i częstych infekcji oka, jest bardzo ważne.
Jak Florowi wychodzi bardziej - obserwuję uważniej, czy cos sie nie przyplącze.

Myślę, że powinnaś zaakceptować to, że kota ma takie oko jakie ma i już. :wink: Nie poprawisz go do stanu idealnego. Powinnaś uważać na jakikolwiek wysięk z oka i leczyc doraźnie, zeby się nie pogorszyło - Optimune to ostatnia `najcięższa armata` jaką możesz wytoczyć przeciwko infekcjom. Niestety, nie stosuje się chyba jeszcze laserowej korekcji zaćmy u kotów. Bo chyba tylko to mogłoby pomóc naszym kotom...

Nie chcę Ci doradzać jakos tak radykalnie, ale ja sobie odpuściłam zabiegi operacyjne u Flora - nie ma to większego sensu u naszego miśka, a stres związany z operacją jest dla kota szczególnie trudny do zniesienia. Poza tym - ryzyko infekcji operowanego oka jest dużo większe i nie wiadomo, czy nie pogorszyłoby to jego stanu.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 10, 2006 13:32

Ja niedawno leczyłam u dr. Garncarza, cztery maluchy z zarastającymi powiekami.
W gabinecie miały rozcięte te błonki i oczyszczone ze zrostów.
Leczenie następujące:
Tropicamid (tylko przez 5 dni)
Naclof
Braunol
Tobrex
Tears Naturale

Wszystkie te krople kolejno zakraplane co 10 minut, dwa razy dziennie. Cała kuracja min 2 tygodnie.
Rezultat: trzem bardzo pomogło, jeden z nich ma oczko nadal uszkodzone, ale zarastanie zatrzymało się. Nie umiem powiedzieć czy na nie widzi.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto paź 10, 2006 15:11

Mowimy o dwoch rzeczach. Trzecia powieka jaka jest taka jest. Zawsze troche wystawala.
To co ewentualnie mialoby byc wyciete to blonka nachodzaca na oko z kacika zewnetrznego.
Pod gorna powieka jest taki twor mleczny, ktory jest czesciowo ruchomy. Na obrzezu ma brazowa jakby lamowke i wrasta w rogowke, przechodzi jakby w to zmetnienie w srodkowej czesci oka. Byc moze on powoduje, ze gorna powieka zachodzi deczko na dolna i tam jest jakis taki pasek 2 mm bez wloskow. W kazdym razie w zewnetrznej czesci oka, przy kaciku zewnetrznym powieka gorna nachodzi na dolna. Jak Duska patrzy w kierunku oka, ktorego nie ma to oko jest mlecznobiale.
Ja to nachodzenie powieki probuje wiazac z ta blonka, ktora jest pod ta gorna powieka.
Do wszelkich zabiegow podchodze bardzo ostroznie, bo to w koncu jej jedyne oko.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 10, 2006 15:41

Aaaa, to już rozumiem.

I w tym momencie skończyło się moje doświadczenie. :lol: Obejrzałam jeszcze raz oko Flora i oko zdrowego [pod względem oczu] Zizou i faktycznie Flor ma w miarę normalna granicę między tęczówką a białkówką, trochę rozmyta ta granica, ale nie `nacieka` na tęczówkę.
Może akurat u Dusi taki zabieg, o którym pisze Prakseda dałby jakieś efekty.

A wracając do Optimune - to działa w przypadku stanów zapalnych [i tu mam doświadczenie `z drugiej - choć bliskiej - ręki`]. Nie wiem czy zadziałałoby na tę błonkę...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 10, 2006 16:06

Dzis mija dziesiaty dzien podawania braunola i ciloxanu. I juz mnie brzuch boli bo idziemy dzis do weta.

To co piszecie rzeczywiscie dziala ale na samym poczatku. Duska teraz pewnie bedzie miala 2 lata. Znalazlam ja chyba 20 pazdziernika w 2004 jako malego szkraba bez oczu. Moze rzeczywiscie juz za pozno. I trzeba tylko pielegnowac, zeby zachowac ten stan. Zobaczymy.
Trzymajcie kciuki.

A na zdjeciach widac na dolnej powiece to miejsce gdzie zachodzi gorna. Ono jest bez wloskow.
Szkoda, ze nie moge nagrac jak Duska pieknie postekuje i pojekuje jak biore ja na zakrapianie:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 10, 2006 17:03 optimune-czy

dopiero w tej chwili weszłam w temat.Szkoda bo jutro jadę do wrocławia.Polecam Ci dr Kiełbowicza we
Wrocławiu na AR tel 071/3205344 tj chirurgia i można tam pytac o niego.Poza tym masz na miejscu najbardziej wiarygodne lab. i gabinet zabiegowy.Myślę że wiele czasu, nerwów sobie oszczędzisz jeżeli okulista zobaczy jej oczka.Pół polski jeżdzi do dr garncarza a drugie pół do Kiełbowicza.Godz. pracy na chierurgii 8 do 14 .,ale trzeba dzwonić z rana zaraz po 8.Powodzenia

muka

 
Posty: 116
Od: Pon sie 07, 2006 0:39

Post » Śro paź 11, 2006 0:25

O jakim laboratorium i gabinecie myslisz?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 53 gości