Dzielne KOTY (i nie tylko) WALCZĄCE 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 06, 2013 20:51 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

dzięki bardzo!!!! :D fajna jest!

fifi2005

 
Posty: 335
Od: Nie sie 26, 2012 18:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 07, 2013 18:41 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Puk, puk :)
Co u walczących ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 07, 2013 20:59 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

No właśnie się zastanawiam, czy z kłujem do rana nie spróbować poczekać, bo Tygrysek w dość przyzwoitej kondycji. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie kwi 07, 2013 21:20 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

witam Was cieplutko :1luvu: czym później dasz kłuja tym lepiej :ok: :lol:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21753
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 07, 2013 22:46 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Też tak myślę. Zawsze to pół doby więcej.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 08, 2013 4:50 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

No i jednak to był nie najlepszy pomysł z przetrzymaniem kłuja. :evil:
Przez noc Tygrysek "siadł". Już dałam i teraz czekam na efekt. Za mniej więcej godzinę będę wiedziała, czy ta dawka sterydu też zadziała.
Nie sądziłam, że będę w stanie zrobić zastrzyk o 5.35. Bo o tej godzinie to ja z nieprzytomności nie funkcjonuję. Ale jakoś w trybie natychmiastowym oprzytomniałam.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 08, 2013 7:03 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

W nocy z piątku na sobotę łapło mnie takie zapalenie spojówek i dostałam takiego podrażnienia lewego oka, że w południe od świtu leżałam z okładami - pomogło na tyle, że mogłam normalnie funkcjonować. Miałam wyjazd (planowany od miesięcy) od soboty w południe do niedzieli popołudniu, ale wróciłam wczoraj tak padnięta, że nie miałam siły pisać (dokładniej to taki).

Magnolce futerko pięknie odrasta - robi się gęściejsze i przestałą się tak wylizywać. Coraz więcej biega i w końcu nie ma takich ataków paniki jak widzi ojca... no i przestaje na niego warczeć. Jak mnie nie było, to w południe zjadła, a wieczorem siedziała smutna i nie chciała jeść... no i tylko biegała i mnie szukała - mama dała tel. na głośnomówiący: trochę do niej pogadałam i grzecznie zjadła; wczoraj już jadła, ale była potwornie smutna (też gadałam do niej przez tel). Jak wróciłam, to była taka szczęśliwa - biegała, mruczała, skakała... dzisiaj też całe rano chodzi za mną jakby była przespawana, a traktor szedł od 3:52 non stop (plus chwilami ugniatanie łapkami). Widać, że jest przeszczęśliwa, że w końcu ktoś nie zniknął na zawsze i wrócił. Do mojej mamy już też podchodzi jak do mnie i molestuje ją o jedzenie krzycząc i ocierając się o nogi. Rano kawę pije z nami, tzn. my pijemy, a Magnolia siedzi na krześle i gada :D wygląda to niesamowicie.

Jeszcze jest trochę łysa na bokach i brzuchu, ale ma już dużo mchu i trochę czarnych kłaków (w takich plamach jak dalmatyńczyk). Na głowie, klatce i karku to już ma solidne futro... no i można głaskać, łapać za futerko, a nic nie wychodzi (przedtem garściami wyłaziło). To jest tak towarzyski kotuś, że nie wiem jak Ona dała radę w schronie... przychlast nie z tej ziemi.



Słupku, jak tam Tygrys?
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon kwi 08, 2013 8:20 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Tygrys ufff...
Steryd działa. :D
Trzeba jednak już zostać przy trzech dobach.

Łał. W wielkim świecie byłaś. Ale fajnie. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 08, 2013 8:49 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Słupek Uff odetchnełam,
jak dobrze, że z Tygrysem dobrze :)
Qrcze, przecież przy sterydach musi być zachowany stały odstęp czasowy :oops:
No nic, wczorajszy dzień w ogóle jakiś popaprany :( Nawet przyszło mi walczyć z kompem :evil: do drugiej w nocy, aż koty zapędziły mnie spać skuteczne zadkami blokując klawiaturę :)
Jak Tata ? Niezmiennie :ok:

Grażynka prezentujesz się świetnie :ok: I czuć ten powiew wielkiego świata :)
Magnolia najwyraźniej Cię bardzo pokochała i zaufała - co było do przewidzenia :kotek: A ja sobie wyobrażam to wspólne poranne picie kawy, cudo po prostu.
Kiedy jestem sama, to przy porannej kawie towarzyszą mi wszystkie futrzaste - a perska ksieżniczka siedzi naprzeciwko mnie na stole :oops: No, ale jej wszystko wolno bo to przecież Foksa Ukochana.
A jak ten nowy model Forda ?

Co u innych walczących ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 08, 2013 9:19 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Blekitny.Irys pisze:Qrcze, przecież przy sterydach musi być zachowany stały odstęp czasowy :oops:
No musi. Tygrysek był ustabilizowany najpierw na czterech dobach, później na trzech i pół. Ale ta dawka działa stopniowo coraz krócej, więc zeszliśmy na trzy doby. Wczoraj Tygrysek czuł się na tyle dobrze, że skonsultowałam z wetką przetrzymanie z powrotem do trzech i pół doby. No i już wiemy, że się nie da. Więc wracamy do trzech dób i oby się dało je utrzymać jak najdłużej. Nie odważyłabym się samowolnie eksperymentować z interwałami czasowymi.

Tata tak se. Za chwile jadę zgłosić Go do hospicjum domowego. Kciuki dalej wskazane. :)
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 08, 2013 9:22 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Blekitny.Irys pisze:A jak ten nowy model Forda ?

Choć generalnie nie jestem fanem SUVów (wolę sportowe), to nową KUGĄ jechało się świetnie (KUGuAr to też kot :P ): wsadzili mnie z biegu za kierownicę i powiedzieli "no to jedziesz" - mimo, że autko spore, to prowadziło się rewelacyjnie (a bałam się okrutnie - przez pierwsze 5 minut: później już czułam się dobrze jak w swoim - bardzo przyjazne kierowcy). No świat wielki - z początku byłam przerażona, ale w sumie było super: wspaniali ludzie - mili, serdeczni i bardzo w porządku.

Magnolka jest przylepka - rodzice byli załamani jaka była rano smutna, ale jak wróciłam, to aż podskakiwała, miauczała, ocierała się, gniotła łapkami: normalnie widać było, że jest szczęśliwa.

Co do picia kawy: przy stole (prostokąt) stoją 4 krzesła - jedno z nich jest Magnolki. Zresztą wczoraj wieczorem była tak odważna, że jak siedziałam w pokoju z rodzicami, to sobie poszła na SWOIM KRZEŚLE podrzemać w kuchni. Ona w ogóle z dnia na dzień się robi coraz bardziej towarzyska - no taki milutki kotuś, że szok 8O a traktorzy nieludzko... oczywiście całą noc spała przyklejona do mnie za wyjątkiem momentów, kiedy wychodziła zrobić obchód i do kuwety. Rano też jak tylko wyszłam z pokoju, to chodziła za mną jak cień - jakby chciała się upewnić, że nigdzie sobie nie pójdę bez niej. Mama mówi, że jakby nie widziała, to by nie uwierzyła, że w tak krótkim czasie kot może się tak przywiązać... Mokate była przywiązana i czekała na mnie pod drzwiami jak gdzieś szłam, ale jadła - a tu taki głodomorek zaczynał strajkować z tęsknoty... bidulka straszliwie musiała przeżyć utratę pierwszego opiekuna... ale z dnia na dzień wygląda lepiej - i to jest najważniejsze :D


Super, że steryd działa i Tygrysek jakoś się trzyma :ok: :ok: :ok: i dla Taty :ok: :ok: :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon kwi 08, 2013 16:32 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Kochana ta Magnolcia i domownik na całego, skoro ma swoje krzesełko. :D
Zazdroszczę zdolności drajwerskich ...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon kwi 08, 2013 16:38 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

No śmialiśmy się z rodzicami, że Magnolię to chyba powinniśmy formalnie jako domownika zameldować... tylko nie bardzo wiemy, jaką datę urodzenia wpisać i jak ją poświadczyć :P

A tak na poważnie, to rodzice są w niej zakochani po uszy... no ja już też w sumie. Zresztą i Mokate, i Norbiego też od początku lubili... i też im było ich żal - każdego z innego powodu. Bo biedne te koteczki... ale w przypadku Magnolii wygląda, że jest realna szansa, że dojdzie do siebie i że będzie dobrze na dłużej. Fajnie jakby z nami pomieszkała choć kilka, a najlepiej kilkanaście lat. Przeszła sporo i mam nadzieję, że teraz już będzie miała same piękne dni...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon kwi 08, 2013 23:02 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

Dobranocka wszystkim :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 08, 2013 23:10 Re: Mokate, Norbi, Magnolia i inne KOTY (i nie tylko) WALCZĄ

a ja chyba muszę kociego behawiorysty poszukać...
jo.anna
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, puszatek, Silverblue i 26 gości