Jego Wysokość Malagito :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 18, 2013 11:33 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Śliczny, śliczny, ale nawet nie wiecie jakiego mi dzisiaj stracha napędził! :strach: :strach: Miałam dzisiaj na rano wizytę u okulisty, więc wstałam i poszłam się od razu myć do łazienki, a potem robić śniadanie. Wchodzę z powrotem do pokoju po pół godziny, a tam Malaga na parapecie trzyma w zębach łańcuszek od rolety i go ciamka - na mój widok puścił go szybko i zwiał. Ja patrzę, a łańcuszek oczywiście przegryziony - przy czym to mnie w sumie obeszło, bo sama go co jakiś czas zrywam - gorsze było to, że zniknęła ta sprzączka łącząca dwie części łańcuszka (coś w tym stylu, tylko ja miałam większe klik). Przeszłam na kolanach cały pokój, poświeciłam pod łóżkiem latarką - no nie ma, czyli zjadł, może nawet z kawałkiem łańcuszka! 8O
Dorwałam go, przemacałam mu cały brzuch wzdłuż i wszerz, ale nic nie wyczułam - za to jak tylko puściłam Malagę to pędem pobiegł do kuwety i zrobił qpala - widocznie ponaciskałam w dobrych miejscach. 8) No to co miałam zrobić - przejrzałam go dokładnie, ale spinki ani żadnej innej części rolety w urobku nie znalazłam.
Pomyślałam, że może gdzieś to mu tam utknęło, bo to jednak duża plastikowa część, więc postanowiłam pójść po parafinę i potem zadzwonić do wetów z pytaniem, co robić. Wróciłam do domu z apteki, ale stwierdziłam, że zanim zaalarmuję wetów, to jeszcze raz przejdę na kolanach pokój. I co? Znalazłam obie części spinki zakamuflowane pod postawą drapaka. :roll:
Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam na ich widok. :mrgreen:

Za to Malaga wcześniej uciekał przede mną pod fotele i krzesła, bo wiedział, że źle zrobił i jestem zła. Natomiast teraz ma chyba etap przepraszania, bo nachalnie barankuje mi rękę, wtarabania się na kolana i łasi, patrząc tymi swoimi ślepiami. :mrgreen:
Że tak powiem, kochane kłopoty. :twisted:


A tak swoją drogą, na przyszłość. Gdyby jednak okazało się, że zjadł tę plastikową część i jej nie wypróżnił to czy parafina jest wskazana czy źle pomyślałam? I na 4kg kota ile powinno się tej parafiny podać, żeby pomóc, a nie zaszkodzić?

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pon lut 18, 2013 11:50 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Malaga ty jesteś rasowy koci facet,wiesz jak zmiękczyć kobietę-popatrzyłeś głęboko w jej oczy i już wiedziałeś,że krzywda ci nie stanie się i złość jej przeszła :lol: brawo kotku masz patent na Dużą i trzymaj się tego :ok: w kwestii parafiny nie wypowiem się,bo nigdy moje koty które u mnie były nie potrzebowały takiej ingerencji,ale od czego są inne miauowe ciotki :wink: Bardzo proszę o podrapanie za uszkiem mojego forumowego buraska :D

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pon lut 18, 2013 13:10 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Malaga, nie stresuj Dużej, nie jedz tego, co nie przeznaczone do konsumpcji, bo będą kłopoty z brzucholkiem :wink:

Fotki cudne, ale co się dziwić...Kocio piękny...fotograf-fachowiec, więc efekty jak na załączonych obrazkach :lol: :lol:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Pon lut 18, 2013 14:47 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Malaga napędziłeś stracha :roll:
Wątpię żeby udało się wymacać sprzączkę w brzuchu, nie wiem nawet czy weci dali by radę.
Jedno wiem, na pewno parafina nie pomogła by. Taki element może coś zatkać, lub utknąć, a wtedy jedynie operacja.
Czy można coś takiej wielkości wydalić hmmm nie mam bladego pojęcia.

Kubuś przez jakiś czas miał problemy z kupką, dawałam mu jedną łyżeczkę do jedzenia. Kupka była w przeciągu kilku godzin.
Parafina nie może zaszkodzić, jak wejdzie pyszczkiem, musi wyjść pupką :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon lut 18, 2013 15:14 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Oj Malaga, Malaga. Ale stresiora napędziłeś ;) Ale dobrze,że nie zjadłeś tego plastiku.

Ale jakie to ciekawe że koty dobrze wiedzą kiedy broją i jak zostaną przyłapane to tak pięknie przepraszają :). Mili zawsze jak ja na czymś przyłapie to od razu ogromną miłość mi okazuje, och jak ona mnie wtedy kocha :mrgreen:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pon lut 18, 2013 15:45 Re: Jego Wysokość Malagito :)

U mnie jak coś zbroi Kacperek (choć to za dużo powiedziane) - najczęściej skradnie nasze żarełko np. zliże masełko z kanapki - wtedy wie że zrobił żle, ale nie ucieka, przychodzi, tylko nie po to by przeprosić, jedynie nadstawia łepek do głaskania :ryk: wychodzi na to, że to my koteczka przepraszamy... no bo jak można kotu przeszkodzić w złodziejstwie... tak zachowuje się tylko Kacperek...Kropka jak coś zbroi, a czasem jej się też zdarza, to zwiewa i obserwuje...nie przyjdzie...to ja muszę iść do niej...zacięta pannica...
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Wto mar 12, 2013 19:03 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Gdzie się podziewacie :roll:
Wracać do nas :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie mar 17, 2013 18:15 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Nie mar 24, 2013 18:33 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Cicho tu na wątku, bo w sumie to odzwyczaiłam się pisania na Forum, jakoś nie mam motywacji. :roll: Prawdopodobnie jak dociągnę ten wątek do setnej strony to nie będę zakładała nowego, natomiast myślę by wtedy założyć bloga, gdzie będę ciągnęła wszystko dalej - bo blog jest od Forum bardziej uporządkowany, a tu jak czasem potrzebowałam wrócić do jakiejś starej informacji czy zdjęcia, to musiałam sporo czasu stracić, żeby te strony przekopać. :wink: To się jeszcze zobaczy.

Natomiast ja mam teraz duży dylemat, bo dzisiaj sobie przeglądałam ogłoszenia kotów do adopcji, ot tak sobie. No i trafiłam na ogłoszenie pani z Tychów (czyli jakieś pół godziny od mojego miasta), która napisała, że wczoraj urodziły jej się cztery kocięta - dwa rude, bury i czarny, ma je od oddania za darmo (czyli nie ma tu mowy o pseudohodowli). A jak wiecie, mnie się ten rudy marzy i marzy... Szkopuł tkwi w tym, że nie mam pojęcia czemu, ale pani ta napisała, że kocięta będą do odbioru ok. 17 kwietnia, czyli za trzy tygodnie. :strach: :strach: :strach: Cóż, póki co napisałam do niej, że powinna przemyśleć sobie, by nie oddzielać tych kociaków tak szybko od matki, przecież trzytygodniowe kocięta jeszcze piją mleko matki. 8O Napisałam jej, że koty powinny być u niej przynajmniej do 12 tygodnia, bo inaczej to może bardzo szkodliwie wpłynąć na ich rozwój... Gdyby zdarzył się jakiś cud i pani mnie posłuchała (albo chociaż zatrzymała te koty na 8-9 tygodni), to ja bardzo chętnie bym za te dwa i pół - trzy miesiące wzięła sobie jednego rudzielca... Inaczej pozostaje mi tylko współczuć tym kotom i liczyć, że trafią do osób, które wiedzą jak takie maleństwa odchować, wywoływać wypróżnianie itp - a nie na ludzi, którzy wezmą sobie nieświadomi takie trzytygodniowe maleństwo, bo tak słodko wygląda na zdjęciach... :(
Obrazek

Zobaczymy co z tego wyniknie, równie dobrze pani może mnie zignorować i w ogóle nie odpisać...


No a poza tym, tradycyjnie z racji dłuższej nieobecności, zdjęcia Malagi :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pon mar 25, 2013 12:59 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Ogłaszam protest łącznie z fochem z przytupem,żadnego zamykania wątku po dociągnięciu do setki :twisted: to jest najpiękniejszy buras na forum :1luvu: :1luvu: :1luvu: a bloga też może sobie Duża prowadzić-chętnie zajrzę :wink: ciekawa jestem jak Malaga zareaguje na rudego kolegę? :D

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pon mar 25, 2013 13:10 Re: Jego Wysokość Malagito :)

uwielbiam wyraz pyszczka i brzusio Malagi.. i nosio... i wszystko... :1luvu: :1luvu:

szkoda, ze mój Edek to takie brzydkie kaczątko z wiecznie zdziwionym wyrazem pyszczka :lol:

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 25, 2013 14:30 Re: Jego Wysokość Malagito :)

Malagito jest cudowny i słoooodki :)
A pomysł z blogiem bardzo fajny - blog jest bardziej osobistym miejscem niż wątek na forum i łatwiej pisać tam także na inne tematy, popieram :)
Szkoda tych maluchów szybko odstawianych od matki, takie niewyssane przez co najmniej 2 miesiące mogą być aspołeczne, szkoda ich :(

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 25, 2013 14:40 Re: Jego Wysokość Malagito :)

rudy kociak pisze:Ogłaszam protest łącznie z fochem z przytupem,żadnego zamykania wątku po dociągnięciu do setki :twisted: to jest najpiękniejszy buras na forum :1luvu: :1luvu: :1luvu: a bloga też może sobie Duża prowadzić-chętnie zajrzę :wink: ciekawa jestem jak Malaga zareaguje na rudego kolegę? :D

Zobaczymy jak to będzie z tym zamykaniem. :wink: A Malaga pewnie zareaguje jak każdy rozpieszczony jedynak - "weź TO ode mnie, a kysz!" :mrgreen: No ale zakładam, że ten plan z panią z Tychów nie wypali, skoro odpowiedzi brak, bo pewnie ona się chce tych maleństw szybko pozbyć, w końcu odchowanie kociąt kosztuje. :?

Koczi pisze:szkoda, ze mój Edek to takie brzydkie kaczątko z wiecznie zdziwionym wyrazem pyszczka :lol:

Edek to żadne brzydkie kaczątko, ślicznie wychodzi na zdjęciach, nie wiem czego Ci u niego brakuje. :P A miny często ma właśnie świetne. :D

Annazoo pisze:Szkoda tych maluchów szybko odstawianych od matki, takie niewyssane przez co najmniej 2 miesiące mogą być aspołeczne, szkoda ich :(

Mniej więcej właśnie to napisałam tej Pani, bo może po prostu jest nieświadoma tego, ile takie kocięta powinny przy matce być... Chociaż szczerze mówiąc nie spodziewam się odzewu, zwłaszcza, że do tej pory żadnej odpowiedzi nie dostałam. A takie malutkie kociaki są mimo wszystko "chodliwe", bo to przecież takie słodziutkie i puchate, w sam raz dla dziecka jako prezent "od Zajączka"... :(

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pon mar 25, 2013 14:54 Re: Jego Wysokość Malagito :)

solarie pisze:A takie malutkie kociaki są mimo wszystko "chodliwe", bo to przecież takie słodziutkie i puchate, w sam raz dla dziecka jako prezent "od Zajączka"... :(

:evil: :evil: :evil: :evil: Własnie to jest w ludziach najgłupsze.
Jak jechałam po Amy to też myślałam ze jadę po 3 tygodniowe kocie bo pan takiej informacji mi udzielił. Na szczęście było to kocie 6 tygodniowe. Choć i tak było za młode to ja zabrałam bo u mnie (nie przechwalając sie) warunki do życia miała 100x lepsze. No i już byłam Mili więc socjalizacje miała zapewnioną. I myślę, że rozwinęła się dobrze :) A Ty możesz napisać tej Pani że weźmiesz rudziaka pod warunkiem że zostanie z matką ok 9-10 tygodni.

Fotki Malagi cudowne. Brzucho i ten języczek jak się myje. Piękne :1luvu: :love:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pon mar 25, 2013 15:32 Re: Jego Wysokość Malagito :)

MonikaMroz pisze:
solarie pisze:A takie malutkie kociaki są mimo wszystko "chodliwe", bo to przecież takie słodziutkie i puchate, w sam raz dla dziecka jako prezent "od Zajączka"... :(

:evil: :evil: :evil: :evil: Własnie to jest w ludziach najgłupsze.
Jak jechałam po Amy to też myślałam ze jadę po 3 tygodniowe kocie bo pan takiej informacji mi udzielił. Na szczęście było to kocie 6 tygodniowe. Choć i tak było za młode to ja zabrałam bo u mnie (nie przechwalając sie) warunki do życia miała 100x lepsze. No i już byłam Mili więc socjalizacje miała zapewnioną. I myślę, że rozwinęła się dobrze :) A Ty możesz napisać tej Pani że weźmiesz rudziaka pod warunkiem że zostanie z matką ok 9-10 tygodni.

Fotki Malagi cudowne. Brzucho i ten języczek jak się myje. Piękne :1luvu: :love:

Monika, tak właśnie napisałam, że jeśli zdecyduje się zatrzymać kociaki dłużej przy matce, to ja jestem bardziej niż chętna, żeby osobiście w odpowiednim czasie po jednego przyjechać. Czas pokaże, ale jestem sceptyczna co do tego, że mój apel odniósł jakiś skutek. Najlepiej będzie jak poczekam z oglądaniem ogłoszeń do czerwca, bo mi się serce kraje jak oglądam te wszystkie koty czekające na dom. :roll:
A co do Amy, to oczywiście, jeśli już nie było wyjścia, to zabranie jej z takich warunków było dla niej prawdziwym ratunkiem, bo ona chyba w jakiejś stodole mieszkała, tak? To jednak co innego niż mieszkanie (bo zakładam, że pani nie trzyma tych kotów w piwnicy).

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka i 30 gości