Nika Łódź pisze:wyjasnilam w innym poscie... zmiana diety na mniej smaczna, spowoduje u Gutka znow marazm pokarmowy. On musi troche nabrac wagi by miec sily do walki z choroba. Juz zaczal sie zaokraglac, wiec moze pomyslimy o diecie weterynaryjnej.
a czy w ogole probowaliscie diety leczniczej? Diety dla nerkowcow sa bardzo kaloryczne, wlasnie po to, zeby wspomagac wyniszczony organizm. Oczywiscie, jesli kot nie chce ich jesc trzeba dawac mu cokolwiek, zeby w ogole jadl, ale wydaje mi sie, ze warto chociaz probowac diety. Moze Trovet, ktorego dostaniesz probke bedzie mu pasowal.
Nika Łódź pisze:USG u niego nie ma..... musialabym zmieniac weta lub zlecac badanie i wymagac opisu. Moj wet mowi, ze USG jest zbedne, bo Gutek jest na tyle chudy i spokojny, ze nerki on mu przez skore przebadac moze
Rzadko ktory wet ma usg z gabinecie, to podobnie jak z ludzkimi lekarzami

Robisz po prostu usg w gabinecie specjalistycznym, dostajesz wydruk i opis i idziesz z tym do swojego lekarza prowadzacego.
Jesli zas chodzi o samo badanie...
Nerki rzeczywiscie dadza sie wymacac nawet u zdrowego, nie wychudzonego kota, z reszta organow wewnetrznych juz tak latwo nie jest - to raz. Dwa - chocby wet nie wiem jak macal, nie ma rekach ultrasonografu i stopnia zmian nie okresli.
Zrobisz co bedziesz uwazala za stosowne. Ja tylko probuje zaznaczyc, ze z jakiegos powodu wiekszosc wetow leczacych nerkowe koty jednak zleca zrobienie usg.