Jak się dokocić i nie zwariować?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 04, 2012 12:15 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Alix76, przejrzałam tylko pierwsze Twoje posty i brakuje mi jednego "ale".
Wśród wszystkich pytań "czy?" nie ma bardzo ważnego. CZY NAS NA TO STAĆ?
Wiem, że tego pytania sobie często nie zadajemy, bo tu graja rolę emocje i przekonanie forumowe, że dwa koty, a jeden, to właściwie to samo.
To jest bzdura. Jeden kot kosztuje średnio 200 zł miesięcznie, wliczam tylko jedzenie i żwirek.
Dwa to już 400. Czyli rocznie jeden kot to 2400. To zdrowy kot! Do tego doliczmy szczepienia, obowiązkowe sterylizacje i choroby, bo przecież zawsze coś (odpukać) w końcu się wydarzy.
Jeżeli kot żyje, załóżmy 15 lat, to utrzymanie jednego kosztuje 36 tysięcy 8O
Zadajmy sobie jeszcze pytanie, co z kotem dokoceniowym, gdy wyjedziemy, lub musimy na przykład pobyć chwilę w szpitalu lub sanatorium. Jednego kota łatwiej oddać pod opiekę, niż dwa.
Dwa koty, to też podwójne emocje nasze. Oczywiście radości wielkie, ale i smutki razy dwa. Troski razy dwa. I tak dalej. Czy jesteśmy na to psychicznie gotowi?
Wiem, forum ma opcję dokoceniową, dwa a jeden to to samo, dwa a trzy to nie ma różnicy, trzy a cztery to w ogóle nie zauważymy. Jest różnica i to ogromna, nie oszukujmy się.
Mam cztery koty, kochane, cudowne, zadbane. Mam nadzieję, że szczęśliwe.
Kosztują mnie majątek, którego nie mam. Pracuję właściwie na koty, a nie jestem podlotkiem.
Życie niesie niespodzianki, czasem sytuacja nas przerasta i jest trudno.
Wątek Twój bardzo, bardzo potrzebny. Tylko bądźmy szczerzy do końca.
I jeszcze jeden aspekt.
Ile mamy lat, gdy przygarniamy kolejnego kota, który pożyje ( a niech!) 18 lat.
Spora część forumowiczów jest koło 40-tki, lub dalej. Emerytura i co dalej?
Czy mamy ochotę rezygnować z wakacji, wyjazdów, odpoczynku?
No, ale ogólnie kochamy koty :1luvu: !
Życzę Wszystkim przemyślanych, cudownych, bezproblemowych, szczęśliwych dokoceń :1luvu: :ok: !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19053
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw paź 04, 2012 18:20 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

czitka - ja się z toba absolutnie nie zgadzam! 200zł miesięcznie na jedzenie i żwirek dla kota? 8O owszem - jeżeli kupujesz drogi żwirek lub bardzo często go wymieniasz oraz bardzo drogą karmę.
oczywiście - jeden kot to nie dwa i przy dwóch kotach zawsze koszty są wyższe, ale bez przesady! Kupuję moim 10kg worek RC za ok.160-180zł (w zależności od sklepu i aktualnych promocji) oraz żwirek cats best 40l za 80zł i to sa dwa największe wydatki co 3 miesiące. Do tego dostają mokrą karmę (nie codziennie) lub kawałek surowego mięska, ale licząc nawet z tym koszt utrzymania wychodzi maksymalnie 300zł na 3 miesiące na dwa koty.
Wiadomo, że koszt utrzymania zależy głównie od kosztu karmy, bo to jest najdroższe. Jednego stać na droższe, drugiego nie. Jednak uważam, że obecnie jest tak duży wybór, że spokojnie można znaleźć coś co będzie dobre dla kotów i nie zrujnuje nam kieszeni :)
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw paź 04, 2012 18:59 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Aż zrobiłem podsumowanie wydatków na moje koty. Mam dwie małe kocice, niejadki.
W okresie styczeń-grudzień 2011 wydałem na nie 2880 zł.
W okresie styczeń-październik 2012 wydałem 2597 zł.
Te kwoty obejmują wszystko co było kotom niezbędne: żywność, higienę, opiekę medyczną (opieka medyczna to wyłącznie profilaktyka, na szczęście w omawianym okresie nie było interwencyjnych wizyt u weterynarza).
Czyli w ciągu 22 miesięcy wydałem 5477 zł. Średnio wychodzi prawie 125 zł na miesiąc na jednego kota.
Ale, jak pisałem, moje koty to niejadki: obie razem zjadają średnio ok. 40 g chrupek dziennie (średnio 20 g na 1 kota) i śladowe ilości pasztetu.

czitka pisze:(...)
I jeszcze jeden aspekt.
Ile mamy lat, gdy przygarniamy kolejnego kota, który pożyje ( a niech!) 18 lat.
Spora część forumowiczów jest koło 40-tki, lub dalej. Emerytura i co dalej?
(...)

Zdecydowałem się na koty mając 40 lat. Biorąc je wiedziałem, że to są moje pierwsze i ostatnie, następnych nie będzie.

PS
Skorygowałem obliczenia, bo odnalazłem dane o wydatkach w pierwszych miesiącach roku 2011.
Ostatnio edytowano Czw paź 04, 2012 19:38 przez Wojtek, łącznie edytowano 1 raz

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw paź 04, 2012 19:17 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Wątek był zakładany raczej z myślą o sytuacji, kiedy została już podjęta decyzja o dokoceniu i zaczyna się proces wprowadzania nowego domownika.
Uwagi czitki :1luvu: o okolicznościach samego podejmowania decyzji i przewidywania jej skutków są bardzo ważne i po podróży wrzucę je na pierwszą stronę. Jednak te aspekty to w sumie temat-rzeka, być może wart nawet osobnego wątku.
Do celów porównawczych - na 2 futra wydawałam w miesiącu ok. 200 zł, kupując żwirek w lokalnym sklepiku a wszystkie medykamenty u weta. Opieka nad większa ilością kotów przesunęła zakupy w stronę hurtowni, więc wzrost kosztów nie był zupełnie proporcjonalny do wzrostu ilości kotów.
Osobną kwestią jest opieka medyczna, która może w dowolnym czasie pochłonąć dowolne środki. Jako DT mam ten luksus, że w razie W mogę leczyć tymczasy na koszt fundacji. Właściciel w tej sytuacji musi sprostać wydatkom sam.
Zagadnienia wyjazdów, długości życia zwierzęcia itp. są chyba najistotniejsze przy adopcji pierwszego kota. Owszem, im więcej zwierząt, tym większy ewentualny problem, ale on i tak już istnieje. Oczywiście, jak i przy kosztach utrzymania, rośnie jego skala.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw paź 04, 2012 20:15 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Czyli, jak widać na dwa koty można wydać i mało, i dużo :wink: Ale wykorzystując okresowe promocje w sklepach, promocje typu groupon, grupper, cuppon, itp. i sprawdzając też na bieżąco ceny w co najmniej kilku sklepach jednocześnie naprawdę można dużo zaoszczędzić. Ponadto tak jak napisała Alix - mając jednego kota robi się zakupy w lokalnych sklepikach, a mając dwa - kupuje się najczęściej w internecie duże opakowania, które wychodzą dużo taniej.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw paź 04, 2012 21:06 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Może tak: rzeczywiście 200 zł na kota na miesiąc to dużo. Ale to też zależy od kota- są duże i małe, jadki i niejadki.
Ja mam koty duże, średnia waga 6 kg, spędzają praktycznie całe dni w ogrodzie, mają ruch, powietrze i apetyt :twisted:
Jedzą dużo, może za dużo, a do tego bestie załatwiają się grzecznie tylko do kuwet w domu.
Nie potrafię, nie mam czasu, biegać po promocjach i śledzić okazje. O ile możliwości finansowe pozwalają, kupuję suchą karmę przez Internet, resztę w dużych sklepach sieciowych. Żadne wyszukane drogie karmy, a niestety wprost przeciwnie :oops:
Rekompensujemy codziennie kawałkiem dobrego mięsa, od czasu do czasu rybą. I suche też z lepszej półki.
Może przesadziłam, może to nie 200 a 170. Ale inaczej być nie chce :evil:
Alix76, ja już uciekam z tymi wyliczeniami, rzeczywiście wątek miał służyć tym, którzy decyzję dokocenia już podjęli.
Może rzeczywiście warto pokusić się o osobny wątek, taki przeddecyzyjny.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19053
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw paź 04, 2012 21:29 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

czitka pisze:Może tak: rzeczywiście 200 zł na kota na miesiąc to dużo. Ale to też zależy od kota- są duże i małe, jadki i niejadki.
Ja mam koty duże, średnia waga 6 kg, spędzają praktycznie całe dni w ogrodzie, mają ruch, powietrze i apetyt :twisted:
Jedzą dużo, może za dużo, a do tego bestie załatwiają się grzecznie tylko do kuwet w domu.
Nie potrafię, nie mam czasu, biegać po promocjach i śledzić okazje. O ile możliwości finansowe pozwalają, kupuję suchą karmę przez Internet, resztę w dużych sklepach sieciowych. Żadne wyszukane drogie karmy, a niestety wprost przeciwnie :oops:
Rekompensujemy codziennie kawałkiem dobrego mięsa, od czasu do czasu rybą. I suche też z lepszej półki.
Może przesadziłam, może to nie 200 a 170. Ale inaczej być nie chce :evil:
Alix76, ja już uciekam z tymi wyliczeniami, rzeczywiście wątek miał służyć tym, którzy decyzję dokocenia już podjęli.
Może rzeczywiście warto pokusić się o osobny wątek, taki przeddecyzyjny.


I w tym tkwi sęk... że twoje koty mają dużo większe zapotrzebowanie energetyczne, bo całymi dniami polują, śledzą, obserwują, biegają i pilnują obejścia :wink: A moje... no cóż... śpią :roll: bo to domowe, blokowo-balkonowe kocury, którym papu trzeba wręcz ograniczać.
A jeżeli chciałabyś coś zaoszczędzić - napisz mi na pw co kupujesz, przecież zawsze mogę dać ci znać jak będzie dobra okazja. Śledzę wszystko na bieżąco i w zasadzie nigdy nie kupuje nic po regularnej cenie - ze skąpstwa :mrgreen: Za chwilę będę zamawiać teściowi karmę dla psów z gratisami, rabatem -10%, a dla mnie +250pkt. premiowych :ok:
A nauczyłam się sledzić promocje własnie po dokoceniu, dlatego aż tak bardzo nie odczułam tego finansowo.
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw paź 04, 2012 22:17 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Zgadza się.
Są różne koty, jedne jedzą więcej, inne mniej.
Są opiekunowie dysponujący większą gotówką i mniej zasobni.
Jedni mają dużo kotów, inni tylko jednego lub jeszcze żadnego.
Ale niezależnie od tego wszystkiego, pytanie "Czy stać mnie na (kolejnego) kota" powinno być postawione przed podjęciem decyzji o zakoceniu/dokoceniu.

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt paź 05, 2012 9:01 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Zgadzam się z tym co napisała czitka i Wojtek w 100%.
Moim zdaniem warto tez przemyśleć sprawę, kto zajmie się moimi kotami jak mnie zabraknie. Omówić to wszystko z potencjalnym szczęśliwcem.
Był taki wątek własnie wyliczankom i przemyśleniom na ten temat poświęcony...nie umiem znaleźć. Jak mi się uda to wkleję bo warto, żeby tutaj go podlinkować.

Edit:
Mam viewtopic.php?f=1&t=28858
Jest w Kocim ABC.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt paź 05, 2012 9:26 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

No, dzisiaj nie ma :evil:
Obrazek
A zawsze były pełne.... :cry:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19053
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 05, 2012 10:13 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Ja na trzy koty (niecałe pół roku, jedzą wszystko i w każdej ilości) wydaję ok. 200 pln miesięcznie - z karmą i żwirkiem. Codziennie dwa razy dziennie dostają mokre (Animonda Carny Kitten), suche stoi cały czas (Smilla Kitten).
Także czitko, nie wiem, gdzie kupujesz, ale na pewno da się to zrobić taniej ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt paź 05, 2012 10:20 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Szalony Kot pisze:Ja na trzy koty (niecałe pół roku, jedzą wszystko i w każdej ilości) wydaję ok. 200 pln miesięcznie - z karmą i żwirkiem. Codziennie dwa razy dziennie dostają mokre (Animonda Carny Kitten), suche stoi cały czas (Smilla Kitten).
Także czitko, nie wiem, gdzie kupujesz, ale na pewno da się to zrobić taniej ;)

Bo to małe koty i mało jedzą. I małe kupole robią :wink:
Poczekaj, aż będą ważyły po sześć, siedem kilo :mrgreen:
Potem, to wygląda tak :P
ObrazekObrazek
Od lewej: Balbusia-5,8 kg, Czitka- 6,2 kg, MićMić-7,3 kg i Cosia, najmniejsza, ale 6 kg :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19053
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt paź 05, 2012 10:41 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

czitka pisze:
Szalony Kot pisze:Ja na trzy koty (niecałe pół roku, jedzą wszystko i w każdej ilości) wydaję ok. 200 pln miesięcznie - z karmą i żwirkiem. Codziennie dwa razy dziennie dostają mokre (Animonda Carny Kitten), suche stoi cały czas (Smilla Kitten).
Także czitko, nie wiem, gdzie kupujesz, ale na pewno da się to zrobić taniej ;)

Bo to małe koty i mało jedzą. I małe kupole robią :wink:
Poczekaj, aż będą ważyły po sześć, siedem kilo :mrgreen:
Potem, to wygląda tak :P
ObrazekObrazek
Od lewej: Balbusia-5,8 kg, Czitka- 6,2 kg, MićMić-7,3 kg i Cosia, najmniejsza, ale 6 kg :roll:

fajna ekipa :mrgreen:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Pt paź 05, 2012 12:07 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Nas jeden kosztowal duzo wiecej niz dwa. Bo sie z samotnosci pochorowal, i zaczal lac po domu. Na weta wydalam majatek, trzeba tez bylo kupic nowa kanape - bagatela trzy tysiaczki :twisted: Od czasu jak koty sa dwa, Morgan nie wymagal wizyty u weta, poza szczepieniem, czipem, paszportem i przegladem przed podroza ani razu. Ciastek jest z nami od lutego zeszlego roku. Karmy idzie troche wiecej - kupuje 20 kilowa paczke Orijena i pakuje prozniowo w duzo mniejsze porcje. O zwirku sie nie wypowiem, bo zmienilam i rozmiar kuwet (teraz mam 3 wielkosci wanny dla niemowlaka), i rodzaj zwirku. (ale kupowania zwirku diagnozujacego nic nie przebije). Nie da sie wszystkiego przewidziec i wyliczyc, jak sie nagle kot pochoruje, i to powaznie, to sobie mozemy uswiadomic, ze nawet na jednego nas nie stac. Jak Morgan jeszcze nie byl moj, tylko mnie odwiedzal, to raz przyszedl z rana na boku. Zawiezlismy go do szpitala, liczac sie z tym, ze bedzie trzeba sprzedac telewizor, a moze i cos jeszcze. Na szczescie rana nie byla do szycia, tylko groznie wygladala, lekarz nie wzial nawet za konsultacje.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11524
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pt paź 05, 2012 12:14 Re: Jak się dokocić i nie zwariować?

Ja napiszę krótko- emocje.
Jeśli wy będziecie spokojni, to koty też.
Jeśli będziecie zdenerwowani, to koty też.
Czasem wystarczy tylko fuknąć, żeby koty się uspokoiły.
A tzw.odwracanie uwagi działa bardzo skutecznie.

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 40 gości