Pysia & Haker story 12

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 04, 2012 20:03 Re: Pysia & Haker story 12

Nie, nie mogę wejść na moją szafę.
Jeszcze nie wiem co mi się podoba a co nie.
A najgorsze, że nie ma Dużego.
Haker

PS. Duży wraca w piątek wieczorem.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lip 04, 2012 20:13 Re: Pysia & Haker story 12

Moi rodzice są na wakacjach w Grecji z Sky Club :evil:, planowy powrót z dwutygodniowego pobytu w piątek.
Trzymajcie kciuki aby ich zabrali w tej małej wysepki.
Na szczęście moi rodzice - roczniki przed wojenne - powiedzieli nie z takich opresji wychodziliśmy, czyli są pozytywnie nastawieni do całej sytuacji nie panikują.

Stara narzuta na łóżku w sypialni nie pasuje do nowego wystroju.
Trzeba będzie pomyśleć o zmianie.
I stare drzwi wewnętrzne, przymierzamy się do ich wymiany od dłuższego czasu.
Mamy tylko z tym problem, w całym mieszkaniu, oprócz wc i łazienki mamy deski sosnowe. Co spowodowało podniesienie mieszkania o 10 cm, czyli mamy drzwi wysokości około 195 cm zamiast standardowych. W tych nowych nie mam możliwości przycięcia aż takiej ilość, gdyż po 3- 4 cm są puste. Chyba jednak trzeba będzie zrobić 5 par - na szczęście w kuchni i w dużym pokoju nie mam drzwi - u stolarza.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw lip 05, 2012 6:56 Re: Pysia & Haker story 12

:ok: :ok: za powrót Rodziców.
Haker, na razie może nie siusiaj na chodniki, OK?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 05, 2012 13:16 Re: Pysia & Haker story 12

Hannah12 pisze:Moi rodzice są na wakacjach w Grecji z Sky Club :evil:, planowy powrót z dwutygodniowego pobytu w piątek.
Trzymajcie kciuki aby ich zabrali w tej małej wysepki.
Na szczęście moi rodzice - roczniki przed wojenne - powiedzieli nie z takich opresji wychodziliśmy, czyli są pozytywnie nastawieni do całej sytuacji nie panikują.

Stara narzuta na łóżku w sypialni nie pasuje do nowego wystroju.
Trzeba będzie pomyśleć o zmianie.
I stare drzwi wewnętrzne, przymierzamy się do ich wymiany od dłuższego czasu.
Mamy tylko z tym problem, w całym mieszkaniu, oprócz wc i łazienki mamy deski sosnowe. Co spowodowało podniesienie mieszkania o 10 cm, czyli mamy drzwi wysokości około 195 cm zamiast standardowych. W tych nowych nie mam możliwości przycięcia aż takiej ilość, gdyż po 3- 4 cm są puste. Chyba jednak trzeba będzie zrobić 5 par - na szczęście w kuchni i w dużym pokoju nie mam drzwi - u stolarza.

Mam nadzieje, ze rodzice wroca bez problemow :ok:
Znowu macie remont, nie zazdroszcze w taki upał.U mnie na szafe koty wchodza pzrez drapak albo z drugiej strony po drabince zrobionej przez JJ-ta. Szafa jest bardzo wysoka a koty maja na niej campingi czyli transporterki i tam śpia
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw lip 05, 2012 18:54 Re: Pysia & Haker story 12

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 05, 2012 19:15 Re: Pysia & Haker story 12

Cześć, H2 :D .
Jak się miewacie w te upały?
Haksiu, no jak tam, zmiany zaakceptowane?
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Czw lip 05, 2012 19:22 Re: Pysia & Haker story 12

Mośka, ja ostatni remont miałam 6 lat temu, dokładnie w dzień kiedy wszystko poukładałam i siadłam z drinkiem w dłoni, zadzwoniła Gosia, że matka porzuciła jednego 2-3 dniowego malucha i tak nastała era Hakera.
Co do rodziców, to na razie u nich wszystko ok., nikt ich z hotelu nie wyrzuca, rezydent jest cały czas dostępny i jutro planowo wracają do kraju. Pierwszy raz pojechali z Traidą, a jeżdżą bardzo dużo, bo co najmniej 2-3 razy do roku.

Ciociu zmiany nie zaakceptowane, nie mogę dostać się na swoja szafę.
Ale cała noc spałem z Dużą i nawet ja po swojemu wymyłem :mrgreen:
Haker

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw lip 05, 2012 21:22 Re: Pysia & Haker story 12

Kciuki za powrót Rodziców :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt lip 06, 2012 10:29 Re: Pysia & Haker story 12

Też się z kciukami dorzucę :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

goodfriend

 
Posty: 3011
Od: Pon maja 25, 2009 10:19

Post » Pt lip 06, 2012 10:57 Re: Pysia & Haker story 12

Hannah12 pisze:Mośka, ja ostatni remont miałam 6 lat temu, dokładnie w dzień kiedy wszystko poukładałam i siadłam z drinkiem w dłoni, zadzwoniła Gosia, że matka porzuciła jednego 2-3 dniowego malucha i tak nastała era Hakera.
Co do rodziców, to na razie u nich wszystko ok., nikt ich z hotelu nie wyrzuca, rezydent jest cały czas dostępny i jutro planowo wracają do kraju. Pierwszy raz pojechali z Traidą, a jeżdżą bardzo dużo, bo co najmniej 2-3 razy do roku.

Ciociu zmiany nie zaakceptowane, nie mogę dostać się na swoja szafę.
Ale cała noc spałem z Dużą i nawet ja po swojemu wymyłem :mrgreen:
Haker

No tak, a mi sie wydawalo, ze to niedawno bylo. Cos mi sie pomyrdalo znaczy sie starzeje sie :roll:
Hakerku - duża na pewno jest wdzięczna za kapiel :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lip 06, 2012 12:35 Re: Pysia & Haker story 12

Haker, nie męcz się w te upały. Nawet dla kotów za gorąco :evil:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt lip 06, 2012 18:04 Re: Pysia & Haker story 12

Cześć, Haksiu :D .
Dopiero teraz słońce troche zaszło.
Musimy wyjść choć na chwilę, bo cały dzień prażyliśmy się w domu.
A teraz jest tak przyjemnie, wiaterek wieje i słońce nie pali.
Zosia.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pt lip 06, 2012 18:33 Re: Pysia & Haker story 12

Jak Rodzice?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 06, 2012 18:38 Re: Pysia & Haker story 12

Cześć Hax :D

Współczuję przemeblowania - ja sie nie mogłem długo pozbierac po remoncie.
Nienawidzę zmian.
Jak Duzi mogą nam to robić? :roll:


Gag (też czekający na powrót Starszych z wakacji)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt lip 06, 2012 19:39 Re: Pysia & Haker story 12

Rodzice o 18.30 wylądowali w Poznaniu, wszystko OK.

A ja dzisiaj tylko jeżdżę i jeżdżę po mieście i załatwiam, załatwiam, już sama nie wiem co.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 406 gości