Czterej Muszkieterowie - Aster po operacji

I jak po remoncie, dajecie rady?
Wpadam zeby pozdrowic Felka Wrazliwca od Felka Z Lasu i reszty ekipy

I zaprosic na wyprz ksiazkowa - viewtopic.php?f=27&t=142481

niestety z bolem musze rozproszyc nieco moj gigantyczny ksiegozbior...

Poza tym czas leci do przodu, wiosna w pelni, Kalif sie nam bardzo postarzal koty szaleja. Glus dostaje lomot za lomotem, nie pomagaja zadne srodki. Za to Pippiska wyrosla na najbardziej proludzkiego kota w stadzie (!) - myslalby kto....

pozdrawiamy Krakow :kotek:

Główny remont to dopiero bedzie, na razie była kosmetyka łazienkowa.
W lipcu Musztardowie wyjezdzaja do hotelu, ja na urlop, a ekipa remontowa wpada do nas. Obecnie wywalam graty na śmietnik.

miszelina pisze:.......... Obecnie wywalam graty na śmietnik.

Taka czynność bywa bardzo przyjemna :mrgreen:

Co tam słychać, jak nasi bohaterowie? A w domu posprzątane? :wink:

U mnie cały czas zanosi się na porządki w piwnicy, a na razie przytrzymuje się nogą przy zamykaniu

Pozdrawiam :ok:

Chłopaki dostali dzisiaj obróżki uspokajające, bo za niedługo jadą do hoteliku.
Na razie dodatkowa ozdoba im się nie podoba.

A w mieszkaniu bałagan na całego, przygotowujemy się do remontu, czyli zwijamy dywaniki, zdejmujemy firanki, wynosimy książki, wyrzucamy toooony niepotrzebnych rzeczy. Koszmar!
A w środku tego całego nieładu szczęśliwe koty, bo można wszędzie wleźć i się schować.

Acha, czyli pod kocim względem to raj nie umierać i super ciekawe zajęcia do kwadratu :mrgreen:

U nas koteczki też zawsze przeszczęśliwe, a człowiek z przekleństwem pod nosem kolejny raz omal się nie przewraca przez koci grzbiet, ustawiony akurat nie tym czasie i w najwęższym przejściu

Cierpliwości i szybkiego końca robót życzę, a kociaste na pewno wkrótce przywykną do obróżek :ok:

Dla kotów to faktycznie atrakcja - wreszcie coś się dzieje :mrgreen:

Ale Wam życzę powodzenia w doprowadzeniu do porządku tego bałaganu :ok:

Za to po remoncie będzie super

Kikur właśnie rozdrapał obrożę. Normalnie ją potargał

Będę musiała kupić mu chyba następną :evil:

Upsss...
Może najpierw załóż im jakieś takie zwykłe, żeby się nauczyły chodzić w obroży. Dopiero potem te. Bo kasy szkoda...

mahob pisze:Upsss...
Może najpierw załóż im jakieś takie zwykłe, żeby się nauczyły chodzić w obroży. Dopiero potem te. Bo kasy szkoda...

Tylko on drapie.
Mam wrażenie, że go swędzi. Może mieć alergię na gumę.

No i o mało co własnymi rekami nie udusiłam Kikura :oops:

Wstaję dziś rano, a on jakiś dziwny wychodzi mi na spotkanie. Okazało się, że drapiąc i szarpiąc obrożę założył ją sobie na żuchwę i nie był w stanie zamknąć pyszczka

Naturalnie zaraz mu zdjęłam, ale cały czas drapie się po szyi. Może faktycznie ma jakąś alergię. Wieczorem założę mu inną obróżkę i zobaczymy.

Pozostali Muszkieterowie nie zwracają uwagi na dodatkową ozdobę.

To rzeczywiście wygląda na jakąś alergię

chłopaki jadą na kolonie!!! fajnie, mam nadzieję że się im spodoba, nie powinni się strachać, w końcu jadą cała bandą i nikt im nie podskoczy :ok:

Feluś wydrapał sobie wieeelką dziurę pod szyją. Czyżby też uczulenie?

O rany... Czyżby te obroże tak działały?

Czterej Muszkieterowie - Aster po operacji

Kto przegląda forum