Kolejny porzucony domowy kot! Happy end...chyba jednak nie:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 18, 2012 17:38 Kolejny porzucony domowy kot! Happy end...chyba jednak nie:(

Bidę ktoś podrzucił do naszego bloku. Na piętrze znalazła ją mieszkanka, która najpierw kotkę wzięła (bo wnuczuś chciał się pobawić :evil: ) a potem z powrotem wystawiła na korytarz. Kotka chodziła po piętrach i okropnie miauczała, więc inna sąsiadka zadzwoniła do schroniska. Najwspanialsza :evil: szefowa schroniska nakazała, żeby... pod żadnym pozorem nie brać kota do domu, należy kotce dać szansę i otworzyć drzwi wyjściowe na zewnątrz, to ona sama sobie znajdzie dom :strach: Tak, takie rady daje osoba zajmująca się zwierzętami :twisted: A kotka ewidentnie domowa, przerażona, bo nagle zawalił jej się cały świat.

Akurat wracałam do domu, jak się mnie zapytano, czy to czasami nie mój kot. Jak zobaczyłam z tyłu kota, to zamarłam :roll: :roll: wypisz wymaluj mój tymczas Miki. Ale skąd on na korytarzu, skoro drzwi zamknięte, a kot był za łóżkiem jak wychodziłam z domu?? :roll:

Jak usłyszałam, co może spotkać tę kotkę, to oczywiście kota wylądowała u mnie. Jak można domowego kota wystawić na ulicę???? - pani kierowniczko schroniska

Kotka jest tak bardzo podobna do Mikusia, że mam teraz dwa niemal jednakowe tymczasy, jeden dalej siedzi za łóżkiem i się boi, a nowa drze ryjka i syczy na wszystkie koty, ewidentnie była jedynaczką.

Ogłoszenia powiesiłam z nadzieją, że kot komuś się wymknął, że jak ktoś wróci do domu, to się zorientuje, że kota nie ma. Niestety, kota nikt nie szuka!! A kot nie mógł sam wejść do bloku, bo drzwi są zawsze zamknięte, tak samo okienka piwniczne.

Oto bida:
Obrazek

Obrazek

A ja jestem przerażona, bo już naprawdę nie daję rady :( Miki nie nadaje się jeszcze do adopcji, bo wciąż nie może się ucywilizować i boi się człowieka. Może chociaż ta bida znajdzie w miarę szybko dom...
Ostatnio edytowano Sob kwi 21, 2012 14:36 przez zuzia96, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro kwi 18, 2012 17:45 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

Piękna jest. Ludzie na prawdę, nie mają serca... Całe szczęście, że jest parę takich osób jak Ty.
"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem"

venus7

 
Posty: 2
Od: Śro kwi 18, 2012 16:54
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 18, 2012 17:47 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

Czasem ludzie nie od razu orientują się, że im się kot wymknął. Więc jeszcze jakaś szansa jest reakcji na ogłoszenia. W okolicznych blokach i we własnym. Może wyskoczył oknem, usiłował wrócić do domu i stanął pod pierwszą lepszą klatką schodową, aż go tam wpuszczono. Albo to czyjś z waszej klatki, warto sprawdzać w pionie drzwi, jeśli kot siedział pod jakimiś, zanim się nim nie zainteresowano.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro kwi 18, 2012 17:55 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

mziel52 pisze:Czasem ludzie nie od razu orientują się, że im się kot wymknął. Więc jeszcze jakaś szansa jest reakcji na ogłoszenia. W okolicznych blokach i we własnym. Może wyskoczył oknem, usiłował wrócić do domu i stanął pod pierwszą lepszą klatką schodową, aż go tam wpuszczono. Albo to czyjś z waszej klatki, warto sprawdzać w pionie drzwi, jeśli kot siedział pod jakimiś, zanim się nim nie zainteresowano.

Ogłoszenia porozwieszane już od dwóch dni. Naprawdę wierzysz, że można nie zauważyć braku kota w domu przez dwa dni? bo ja już przestałam :oops: Też myślałam, że kotka się komuś wymknęła jak wychodził, ale już by się przecież zorientował. A kotka ewidentnie domowa, niewychodząca
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro kwi 18, 2012 19:24 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

Ja miałam przypadek, że państwo wyjechali na działkę, wcześniej bezskutecznie kotki szukali i trochę trwało, zanim ją ode mnie odebrali. Różnie bywa, może także być, że ona z dalszej okolicy przyszła.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro kwi 18, 2012 19:46 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

Sliczna dziewczyna!
Ja jeszcze zostawiam kontakt do siebie u pobliskich wetow, sprawdzam czy czipa nie mialo jak ewidentnie udomowiony zwierz i laze po osiedlu, szukam otwartych okien na parterze i bezczelnie dzwonie wszedzie i pytam czy nie zgubili kota.
Nawet jak raz tak lazilam z kotem na rekach to starszy pan mnie zaczepil i zapytal skad mam Latke jego sasiadki - ktora tez w rezultacie sie Latka nie okazala bo tamta w domu futerko grzala.. Ale jedna tak od reki nowy dom kolo mnie znalzna, pani sie bardzo zainteresowala, wyglaskala i wziela nr - bylam zapchana po szyje futrami, wiec 5 dni dalam staremu domowi na szukanie zguby a pani juz po dwoch dzwonila :) i grzecznie jeszcze trzy wyczekala:) A teraz widuje mala czesto jak radosnie biega w szelkach:)
Jeden wet w 'sezonie' patrzy jak na oblakana ale za to wymeczylam znizki u niego :D
pozdrawiam

kotena

 
Posty: 34
Od: Pt lut 24, 2012 10:57

Post » Śro kwi 18, 2012 21:08 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

Jeszcze kilka fotek znajdki :P
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro kwi 18, 2012 22:00 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

Wiesiu uwielbiam takie umaszczenie, śliczna kicia. Twoje serduszko ma dużą pojemność. :1luvu:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro kwi 18, 2012 22:50 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

Kotka może mieć ruję i dlatego wymknęła się z domu. I nie wiadomo, jak daleko od domu się oddaliła. Poszła za kimś, potem może ktoś na chwilę zabrał ją do domu, potem jednen obcy blok, potem drugi...
W ten sposób trafiła do mojej córki Szprotka, ewidentnie domowa kotaczka, która znalazła się "na gigancie" nie wiadomo jak daleko od domu.

Czasem ktoś nie wie, jak szukać zaginionego zwierzęcia. Rozwieszaj ogłoszenia, może w dalszej okolicy.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw kwi 19, 2012 7:40 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

Kicia śliczna :1luvu:
Za najlepszy dom :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 19, 2012 8:16 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

Zaznaczam. Jako podczytywaczka i kciukaczka :wink:
Śliczna mała. Mam nadzieję, że zgłosi się jej domek. Albo nowy domek.
(zdarza się, że koty się "gubią" i ludzie szukają. Jednak ja w ciagu 2 dni poruszyłabym niebo i ziemię by odnaleźć swojego kota)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw kwi 19, 2012 9:09 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

Kotka na pewno nie ma rui, mało tego, ona może być wysterylizowana :roll: :roll: Zauważyłam, że ma w uchu tatuaż, ale jakiś taki dziwny, bo chyba to są dwie jedynki. Ale to jest wyraźny tatuaż!

A lecznica tnąca u nas koty bezdomne robi w uchu kółka. Czy to są standardy, czy każda lecznica może robić znaczek jaki chce. Wie ktoś może???
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw kwi 19, 2012 9:48 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

Prześliczna kicia. Trzymam kciuki za szybkie znalezienie jej domu, ogłaszaj ją na Rzeszowiaku! Rada kierowniczki schroniska zjeżyła mi włosy na głowie. Jeśli tak ma wyglądać pomoc bezdomnym zwierzętom finansowana przez miasto - to idzie się załamać. Koteczka zginęłaby na ulicy niechybnie i nie wierzę, by pani kierownik nie zdawała sobie z tego sprawy... :-(

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw kwi 19, 2012 9:51 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

Tatuowane numery w uszach mają koty ze schroniska Kundelek w Rzeszowie.
To skandal, że kierowniczka nie zainteresowała się losem kotki, bo może sprawdzić kto ją adoptował.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Czw kwi 19, 2012 10:00 Re: Kolejny porzucony domowy kot! Co się dzieje z tymi ludźm

Ale to nie pierwszy raz - a ten kocurek adoptowany przez nieodpowiedzialną osobę, o którym pisano na forum Gazeta w Rzeszowie? Schronisko nie zareagowało także i w tej sprawie, kociak przepadł :-(

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości