kot z białaczką..., teraz walczymy z cukrzycą :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 31, 2004 16:03

No bo przy kocim katarze to jest tak, ze antybiotyk dziala tylko ochronnie - jak przy wszystkich wirusowkach - a organizm i tak sam musi wirusa zwalczyc. Dlatego wazne jest jednoczesne podnoszenie odpornosci - Lydium podaje sie 2 razy, co 48 godzin.

Jesli chodzi o nosek - "naparowki" z rumianku (tak jak wczesniej dziewczyny pisaly, moze byc nawet kilka razy dziennie - a po niej oczyszczenie noska), czeste przecieranie (co robisz), jesli bardzo zaflukany to delikatne czyszczenie za pomoca dzieciecej gruszki. Mozna tez wkroplic po 1 kropli soli fizjologicznej do kazdej dziurki (mozna ja w aptece kupic w takich malutkich pojemniczkach) i wytrzec to, co wydmucha/wykicha. Dobrze dziala tez Atecortin do nosa wkraplany po 1 kropelce - najpierw jedna dziurka, niech "zassa" wiec chwila przerwy, potem druga dziurka.
Jesli z zewnatrz nosek jest obolaly, cos sie dzieje ze skorka na samym czubku - mozna smarowac mascia Solcoseryl, daje ulge i pomaga.

Piszesz, ze je wolowinke i czasami saszetke Whiskasa. Ja w przypadku takiego kociaka (a je tylko to pewnie dlatego, ze wech mocno przytepiony przez zapchany nosek) bym go karmila "na sile" - najlepiej karma Waltham Convalescence, do kupienia u weta. Ona jest w proszku - jedna saszetka kosztuje kolo 3 zl w Warszawie - proszek ladnie sie rozpuszcza w wodzie, papke do strzykawki (bez igly oczywiscie), kociaka na kolana i powolutku z boczku pysia (tam, gdzie jest przerwa miedzy zebami z boku, mozna wlozyc koncowke strzykawki) karmic. Powolutku, zeby sie nie zadlawil. Bo wiesz, taki kociak MUSI jesc wystarczajaco, zeby miec sily walczyc....

I trzymam kciuki!!! :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon lis 01, 2004 15:56 :/

Czytałam trochę o kocim katarze i w akcie rozpaczy postanowiłam z własnej inicjatywy zacząć podawać kotu Lakcid, Engystol, Solcoseryl, itd - oczywiście szybko skonsultowalam to z weterynarzami, którzy zachowali się tak, jakby to było oczywiste ze kotu trzeba to podawac :/(moze tylko ja jestem taka glupia i nie wiedzialam tego od razu?) .W sumie to mojego kotka widziało już 6 wetów- dopomniałam się o krople do oczu i syrop wykrztuśny, ale niekiedy miałam wrażenie że oni chcieli jedynie mu podac antybiotyk i jechac jak najszybciej do domu :0 (wiem zaczynam być chyba wrogo nastawiona do wszystkich wetow, pewnie częsciowo przemawia przeze mnie bezsilność :(. Dopiero szósty weterynarz miał pojęcie o tej chorobie i wiedział że to wszystko jest konieczne. Postanowiłam z tym wetem, że damy mu 3 dawke Baypamune po dwudniowej przerwie (dostał ją wczoraj i od tej chwili bedzie dostawał raz w tygodniu). Przedwczoraj Kotek dostał też Lydium KLP (dziś bedzie powtórka, dowiedziałam się że warto podawać oba te leki odpornoścowe (Baypamune i Lydium), nawet jednocześnie , bo ich działanie się trochę od siebie różni). Ten wet również zadecydował że trzeba podać kotu przeciwzapalnie sterydy :( początkowo się nie zgodziłam i wet nawet nie namawial, ale ostatecznie jednak Student dostał ten lek :/. Teraz jest taka kwestia - jeden z wetow wypytywany o sterydy powiedział, że w niektorych przypadkach sterydy sa konieczne i ratują zycie, w niektorych wręcz przeciwnie, ale nie wiedzial jak bedzie w przypadku Studenta- wet ten mówi że jesli się poda sterydy to góra kilka razy, co 3-4 dni, natomiast moj wet chyba uwaza ze kuracja sterydami musi być dłuższa :/. Nie wiem co robić, na co się godzić, którego weta posłuchać. Nie mam już zaufania do weterynarzy po tym jak jeden twierdził, że Student nie potrzebuje nic na oczy (a jak sie potem okazalo, bez masci na oczy mogby nawet stracic wzrok!) i postanowił po 3 dniach podawania Linkospektinu, zamienić antybiotyk na dużo słabszy, taki ktory mialam sama podawac doustnie. Zaniepokoiło mnie to i skonsultowałam te decyzje z innym wetem i dowiedziałam się że ten nowy antybiotyk moglby tylko zaszkodzic. Dostaje już od tego kręćka, weterynarze znają się na tym lepiej sie ode mnie, to pewne, ale niestety nie wszystkim można bezgranicznie ufac. Zaczęłam również za waszą radą robić Studentowi napary (inhalacje) z rumianku i widać że przynosi mu to trochę ulgi. Pytałam już dwóch wetów o testy na Fiv i białaczkę, ale uznali ze trzeba odczekać jak kot poczuje sie lepiej, bo wyniki i tak beda bez znaczenia jesli chodzi o sposob leczenia i leki, natomiast byłoby to tylko meczenie kota, gdyz jest on w bardzo kiepskim stanie ;(. Wczoraj w wieczorem Student znów dostał temperatury (40 i 3 - podałam mu lek na jej zbicie), w środku nocy dostał rozwolnienia i o 5tej rano jadl po raz ostatni z własnej woli. Zeby się nie odwodnił podaje mu w strzykawce wodę z glukozą i co jakis czas rosol (taki na kurczaku i na marchewce itp zadnych przypraw ani nic w tym stylu). Jutro rano pojade do lecznicy i popytam o to jedzenie w proszku, o ktorym wspomniała Beata (dziękuję za to i za rady o nosku, bardzo sie przydały!). Ja zresztą dziękuję wam wszystkim za rady, bo teraz wiem juz mniej wiecej co mogę zrobić, a bylam zupelnie zielona na poczatku :/

Lilemorh

 
Posty: 30
Od: Pt paź 29, 2004 12:44
Lokalizacja: kraków/łódź

Post » Pon lis 01, 2004 16:00

Mocno trzymam kciuki za Studenta!
Jak juz skonczycie wszystkie kuracje i tak powinnas mu zrobic badania krwi pelne, to przy okazji zrobisz testy.
A na razie - zycze jak najszybszego powrotu do zdrowia!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88364
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lis 01, 2004 16:04

Lilemorh - nie moge doczytac z watku - gdzie Ty jestes teraz ?
W Krakowie czy Łodzi ?
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 01, 2004 18:30 :(

Kaska pisze:Lilemorh - nie moge doczytac z watku - gdzie Ty jestes teraz ?
W Krakowie czy Łodzi ?


Jestem w Krakowie.

Słuchajcie jestem przerażona, Student ma biegunke, biega co chwila do kuwetki, ale zalatwia sie za kazdym razem bardzo mało. Chyba się trochę odwodnił, staram sie to zmienić, ale on zaczął wypluwać ;( ciezko go zmusic zeby połknął, nadal nic nie je - jeszcze raz sprobuje sie dodzwonic do swojego weta, jesli mi sie teraz nie uda, bede szukala kogos innego, kto przyjedzie jak najszybciej do mojego kotka (oprocz tego musi dostac dzis antybiotyk itp), boję się strasznie ;(

Lilemorh

 
Posty: 30
Od: Pt paź 29, 2004 12:44
Lokalizacja: kraków/łódź

Post » Pon lis 01, 2004 18:39

buuu, szkoda ze w piatek nie zajarzylam

kciuki za malucha mocne

jakbys chciala skonsultowac to polecam doktora Gubale z Borku Faleckiego - szybko znane mi zwierzaki wyciagal z wirusowek
wiem ze juz wetow masz dosyc - ale jakby co - od jutra niestety
ul. Piaseckiego 16 , tel 268-13-41 - od 10-13 i 15-20 - niestety nie pracuje w niedziele i swieta i zawsze sa kolejki
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 01, 2004 19:41

Może to nerki? Tyle co przyjmuje leków?,a przecież nie jest taki młodziutki i nerki może mieć mniej wydolne.Brak apetytu,biegunki,wymioty to może być podwyższony poziom mocznika.Na początku pisałać,że ma apetyt i je,a tu raptownie zwrot.Powstrzymaj się może z dokarmianiem na siłę i postaraj się zrobić badania krwi na kreatyninę ,mocznik i próbę wątrobową.Słuszna uwaga,że do testów kot powinien być zdrowy,a tak wogóle na białaczkę ,czy HIV nie ma lekarstwa to są choroby osłabiające mocno system immunologiczny ( co powoduje,że kota wszystko się może doczepić),a Twój kot dostaje leki min. na podniesienie odporności.
Trzymaj się :(
pozdrowienia-Werka


Obrazek

Werka1

 
Posty: 839
Od: Nie sie 01, 2004 13:49
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Wto lis 02, 2004 8:51

Małe kociaki szybko się odwadniają- zwłaszcza jak nie jedzą i mają biegunkę lub wymioty.
<ożesz to łatwo sprawdzić- chwytasz za skórę na grzbiecie (w dwa palce) i puszczasz. U zdrowego kota skóra natychmiast wraca "na ciało". do normalnego ułożenia. U kota odwodnionego wraca powoli lub nadal sterczy.
U mnie jak maluchy nie jadły to dostawały codzinnie po 20ml kroplówki- strzykawką podskórnie. 2-3 razy i zaskakiwały z jedzeniem :)
jeśli nie masz do weta zaufania to idź, powiedz, ze kot nic nie je i ty CHCESZ by mu podano kroplówkę.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lis 02, 2004 10:24

ja przepraszam że zabieram głos ale to jakies szaleństwo..biedny kocina sie męczy. Rozmawiałam z różnymi wetami na temat takich przypadków jak ten i ogólny wniosek jaki wysnułam jest taki że jeżeli nie wiadomo o co chodzi to robi sie morfologie krwi a nastepnie po kolei testy na wszystkie choroby wirusowe..I TO JEST PODSTAWA DO DOBREJ DIAGNOZY..bo leczenie samych objawów bez poznania przyczyny to jak totolotek..Ci lekarze którzy sprawdzili się przy leczeniu moich zwierzaków tak włąśnie postepują..Jeżeli kot ma białaczke lub zespól nabytego braku odpornosci to antybiotyki są mu potrzebne jak zającowi dzwonek..
Błagam cię..zadzwoń albo idz do PRAWDZIWEGO SPECJALISTY, jeżeli nie masz namiarów na kogs to na pewno inni na forum coś podpowiedzą..

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 02, 2004 19:11 ;(

;( moj boze ;( zrobilam dziś kotkowi całą morfologię i testy na Fiv i białaczke. Morfologia beznadziejna (anemia itd), jedyne co dobrze wyszlo to krzepliwość krwi, nerki i wątroba są zdrowe. Niestety okazalo się że Student ma białaczke ;(((( ;(((. Po kroplówce (czyli od 11) kotek nie wymiotowal ani razu, nie ma juz prawie biegunki (rzadko chodzi do kuwety, ale kupki nadal są płynne). Praktycznie cały czas śpi (nie jadl i nie pił ;(. Przed chwilą rozmawialam ze swoim wetem ;( i powiedział mi, że najlepszym wyjściem bedzie podanie mu szczepionki na białaczkę :0 po tej szczepionce bedzie mial szanse zaledwie jedna na tysiac ze przezyje ;(, ale moj wet uważa że jeśli nie poda mu tej szczepionki, to Student raczej nie przezyje. Mam zdecydowac jak najszybciej ;( boję się strasznie, nie chce skazywac swojego kotka na śmierc ;(. Wczoraj wet mowil, ze Student już ladniej oddycha, moze sa jakies szanse ze wyjdzie z tego (i ze wirus bialaczki uśpi się choc na jakis czas)??? Przecież szansa 1 na 1000 to tak malo ;( co mam robic? błagam pomóżcie ;( nigdy się jeszcze tak nie bałam. Wet ma być u mnie koło 21...

Lilemorh

 
Posty: 30
Od: Pt paź 29, 2004 12:44
Lokalizacja: kraków/łódź

Post » Wto lis 02, 2004 19:15 białaczka cd ;(

Dodam jeszcze że test musiał być powtarzany, bo wyszedł niewyraźnie, na drugim było widać już zdecydowanie dwie kreski, ale i tak były słabe i wet powiedzial, że to białaczka o słabym (czy tak niskim) mianie, co to znaczy??

Lilemorh

 
Posty: 30
Od: Pt paź 29, 2004 12:44
Lokalizacja: kraków/łódź

Post » Wto lis 02, 2004 19:21

Koniecznie przeczytaj tutaj:
http://www.vetserwis.pl/bialaczka.html

Nie słyszałam by kota zdiagnozowanego szczepić na białaczkę. Nie jestem wetem, ale generalnie kotów nie szczepi się na białaczkę bez uprzedniego sprawdzenia czy kot nie jest nosicielem.
Jeśli możesz wstrzymaj się jeszcze z decyzją o szczepieniu - jest tutaj pare osób, które mają i leczą koty białaczkowe takie jak np. Kacperek u Zosi i Ziemowita - na pewno Ci pomogą. Myślę też, że historia Kacperka powinna dać ci więcej nadziei.

elca

 
Posty: 9538
Od: Pon sie 23, 2004 16:34
Lokalizacja: Dolina Krzemowa

Post » Wto lis 02, 2004 19:21

Lilemorh dzwon do Gubaly - on jest jeszcze w gabinecie do 20 tej i skonsultuj - ja mu wierze baaardzo
numer masz wyzej
jak sie wlaczy automatyczna sekretarka to dzwon do skutku - pewnie bada pacjenta
i zaraz Ci watkow poszukam o bialaczce
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 02, 2004 19:23

elca

 
Posty: 9538
Od: Pon sie 23, 2004 16:34
Lokalizacja: Dolina Krzemowa

Post » Wto lis 02, 2004 19:24

Coś mi się ten wet nie podoba. Szczepienie w momencie, gdy choroba jest już potwierdzona ???
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Niushonok i 220 gości