Kacperek - na zawsze zostanie w naszych sercach...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 06, 2004 7:32 Kacperek - na zawsze zostanie w naszych sercach...

Kochani!
Jest wątek na naszym forum o kotach z Giżycka, które opiekunka musiała oddać. Kotom bardzo pomogła zuza :love: Koty trafiły do Korabiewic - schroniska niedaleko Warszawy. To wszystko opisane jest w tym wątku :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=16218

Wśród tych kotów, które przyjechały z Giżycka jest ten oto kocio :arrow: http://upload.miau.pl/23619.jpg
Jest bardzo chory. W schronisku nie ma szans :cry:
Pomyślałam sobie, że dopóki nie znajdzie się ktoś kto mógłby kota wziąć, choćby tymczasowo, zabrać go do lecznicy, która ma szpitalik i w której będzie leczony. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale wydaje mi się lepszy niż pobyt w barakowozie, w schronisku.
Dlatego chciałam prosić Was żebyście napisali czy znacie jakieś warszawskie lecznice, w których zgodziliby się kota leczyć i nie zdarliby niewiadomo ile pieniędzy... Ponieważ pieniądze są problemem. Ja w tej chwili nie jestem w stanie wyłożyć pieniedzy na jego leczenie. Mogę się dorzucić, ale nie będzie to jakaś zawrotna suma :(
Może jest ktoś kto mógłby temu kiciuchowi pomóc?
Jeśli on trafi do którejś warszawskiej lecznicy to będę do niego jeździła i zdawała relację jak się czuje.
Pomagaliśmy już tyle razy, ja wiem, że kotów mnóstwo, ale ten kotek bardzo potrzebuje pomocy... :cry:
Ostatnio edytowano Czw gru 29, 2005 10:15 przez Katy, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon wrz 06, 2004 8:03

:placz: boże jaki on biedny!
Mysza, Felinka, Zenuś, Malutek i Pipi

www.empatia.pl/futro

Trop

 
Posty: 618
Od: Czw sie 28, 2003 12:26
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 06, 2004 8:05

czytałam ten watek... :cry:
ten kot cierpi i trzeba go zabrac... wszystko jedno gdzie... na Sreniawitów jest mały szpital i wet , ktory tam pracuje i jest wspanialym czlowiekiem .. moze tam..

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon wrz 06, 2004 8:34

Kicia chyba nie dam razdy wziąć (mam juz 3 zwierzali w domu i penie mój facet sie nie zgodzi), alr jeśli trzeba mogę choć częściowo pokryć koszty leczenia. Ja poszłabym z nim na Białobrzeska 40 A - swioetni weci -albo do Multivetu tam jest szpitalik.

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon wrz 06, 2004 8:38

straszne jaki to biedaczek :cry:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon wrz 06, 2004 8:38

pstryga, dzięki, będę dzwonić i pytać. Chodzi o lecznice, w której jakoś da się dogadać co do kosztów... Ja zadzwonię po południu do mojego weta, bo on ma trzy lecznice i na Bemowie ma szpitalik i zobacze co powie.
A na pewno czwartego nie wzięłabyś, już po wyleczeniu? :wink: On taki kochany...
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon wrz 06, 2004 8:41

Kty ,ja chętnie, ale długo walczyłam ,zeby w moim domu zamieszkał wogóle kot . na razie nie dam rady... Tym bardziej ,ze mam jeszce cięzko chorego psa pod kroplówką :(

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon wrz 06, 2004 8:41

Rozumiem 8) Ale gdyby co to wiesz :D
No i dzięki za chęć wsparcia finansowego :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon wrz 06, 2004 8:43

spróbuj sie zorientowac , tak mniej więcej ile , i daj znac na priv

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon wrz 06, 2004 8:45

Na Strzeleckiego moge dzwonic dopiero po dwudziestej jak bedzie wlascicielka. Normalnie doba szpitalna kosztuje 35 zl. Maja niestety w tej chwili juz 3 zwierzaki, wiec nie wiem czy w ogole zdecydowaliby sie przyjac kolejnego. Wet powiedzial, ze on "na slepo" badalby pod katem grzybicy (po podawaniu antybiotykow bardzo prawdopodobne jak powiedzial), ale oczywiscie bez obejrzenia kota i zeskrobin wiele sie powiedziec nie da.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88364
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon wrz 06, 2004 8:47

Ja bym spróbowała na Białobrzeska. Co prawda nie mają tam szpitaliku ,ale pracujący tam weterynarze to ludzie o wielkich sercach . Jestem na 100% pena,ze nie odmówią pomocy.

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon wrz 06, 2004 8:49

Wybieram się dziś do Hematowetu, jeśli dotrę, to zapytam. Mam już całą listę pytań, oprócz mojej Myszy oczywiście. :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon wrz 06, 2004 8:51

Jak 35 zł za dobę to jakieś 5 dni pokryje na luzie...

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon wrz 06, 2004 8:58

35 zł to strasznie dużo :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon wrz 06, 2004 9:00

Mysza pisze:35 zł to strasznie dużo :(


Fakt znacznie lepiej byłoby gdyby go ktoś wziął do siebie, wtedy płaciłoby sie tylko za wizytę +leki a nie za nocleg

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Niushonok i 230 gości