Desperado - jezdzimy na kolonie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 03, 2012 20:04 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

Ja też zawsze z chęcią czytam Twoje przygody i miauczę do łez tak mnie czasem rozśmieszasz.
A dzisiaj moa Duża pobiła rekord. Bawiła się ze mną aż 3 razy w ciągu dnia. W zasadzie to ona się bawi. Lata za tymi myszami, za piłką a ja tylko spaceruję. A ona do mnie teksty "przynieś myszkę". A co ja będę przynosić jak ona Duża jest i sama sobie może ją podnieść. I Duża oddaje mi coraz więcej swojego łóżka. Dzisiaj zepchnęłam ją prawie pod sam kaloryfer. Przecież nie muszę spać zawsze na brzegu no nie :ok:

Pozdrawiam Cię Desperado.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Sob lut 04, 2012 18:01 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

Desperado
chciałam Ci powiedzieć
że Cię kocie kocham
i trochę się spłakałam, potem trochę porżałam

chłopaku
jesteś genialny :1luvu:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 04, 2012 23:34 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

Właśnie przeczytałam historię o Desperado i poryczałam się!
Musi gdzieś być najwspanialszy domek dla Ciebie kiciulku :ok:
Obrazek

kociolubka

Avatar użytkownika
 
Posty: 644
Od: Śro paź 08, 2008 13:50
Lokalizacja: z Kutna

Post » Nie lut 05, 2012 21:28 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

Cześc Ciocie,

ale miałem fajny weekend.
W piątek wieczorem Duża miotała się po domu i pakowała torbę.
Pierwszy raz coś takiego widziałem, więc na początku się trochę wystraszyłem.
Ale zachowałem spokój wodza i niczego nie dałem po sobie poznać, najwyżej
nieco głośniej domagałem się moich chrupeczek dla dorosłych kotów.
W sobotę rano wstali o nieprzyzwoicie wczesnej godzinie i wyszli.
Niby dali nam jeść, ale jakoś mało rozmowni byli przed tym wyjściem, więc
zacząłem panikować, że nas zostawili o chlebie i wodzie i nie wrócą i umrzemy
okrutną śmiercią głodową, zapomnieni przez świat i otoczeni ironicznie spoglądającymi saszetkami
z mokrym. Wujek Kazek powiedział, żebym się nie martwił, bo Duzi na czas nieobecności
organizują Druhów Zastępowych. A Ciocia Maleństwo zaczęła radośnie nucić pod nosem

"wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni
gdy nie ma dzieci w domu to jesteśmy niegrzeczni"

Ale się okazało, że nie mieli racji. To tylko Duża wyjechała. A Duży wrócił do nas.
Kamień z serca. Chociaż ten fragment z piosenki:

"Jedna flaszka, druga flaszka i też trzecia, kurde bele, leci
Dom stoi zupełnie pusty nocą kurzą się dookoła rupiecie
Wracamy chwiejnym krokiem po okrążeniu nad ranem
Po schodach na piechotę raczej rady nie damy"

był bardzo ciekawy i trochę czuję się oszukany przez życie, że nie dane mi było tego spróbować.
Myślałem, że może Duży , jako słomiany wdowiec, na wieczó wybędzie choć na chwilę, ale nie.
A w niedzielę Duża wróciła. Miała z sobą multum toreb a na twarzy jakiś nowy makijaż.
Miała ponoć babski weekend z koleżankami i tuż przed powrotem zrobili im make up.
No nie powiem, chwali jej się, że chce dla mnie pięknie(j) wyglądać, ale bez futerka na pyszczku
i tak nie ma szans na poważny związek. No sorry, Gregory. Kilka nocy, nie więcej.

Wieczorem poszła nakarmić wolnożyjących, przy okazji postanowiła pójść do żabki po wino.
Nie wiem jak Wy, kochane Ciocie, ale ja wracając po półgodzine z 20 stopniowego mrozu
chyba nie byłbym super zadowolony. A ona szczerzyła zęby w uśmiechu numer pięć.
Normalnie wystraszyłem się, że zamarzła a to przedśmiertny grymas jest. Ale nie...
Nie wiem o co chodzi, ale przyszła zadowolona, bo w sklepie zapytali ją, czy 18'tke ma skończoną.
A ona na to, że od dziesięciu lat już. Ale i tak kazali jej dowód pokazywać.
No ja rozumiem, różne rzeczy ludzi cieszą, ale żeby to? CHyba sobie kupi ten podkład, który na niej testowali.

no, idę z Dużym oglądać filma, bo się trochę opuściłem w realizacji moich planów filmowych.
Może obejrzymy "słomianego wdowca". Wiecie, że Marilyn scenę z podwiewaną sukienką kręciła kilka razy?
Na ulicy, w podwójnych majtkach!!!, i w studio. Bo na ulicy za dużo ludzi było i się skupić nie mogła.


buziaki
D.


aha, Ciocie, nie ma co płakać i się wzruszać. dobrze jest! A jak znajdę Ten Dom będzie najwspanialej.

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Nie lut 05, 2012 21:39 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

Jesteś boski, kocie :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lut 05, 2012 21:45 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

Desperado! Buzial na dobranoc :ok:
Obrazek

kociolubka

Avatar użytkownika
 
Posty: 644
Od: Śro paź 08, 2008 13:50
Lokalizacja: z Kutna

Post » Nie lut 05, 2012 21:46 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

O mateczko...kocie :1luvu:

Kociara007

 
Posty: 122
Od: Śro gru 02, 2009 22:20

Post » Nie lut 05, 2012 21:47 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

zabawny jesteś szalenie:)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie lut 05, 2012 22:04 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

Śpijcie dobrze kochane Ciocie.
Duzi przebrali pościel, wujek Kazik się tarza w niej, fetyszysta jeden.
Ciocia obserwuje z niesmakiem. Ona ogólnie na mnie ciągle patrzy z niesmakiem.
Ale w sumie, kto się czubi ten się lubi, więc Duzi powinni w końcu zrozumieć, że
jesteśmy dla siebie stworzeni! Jak Bonnie i Clyde...

Trochę ciekawostek - film 'Bonnie i Clyde" z 1967 roku zdobył dwa oskary!
A prawdziwa Bonnie skończyłaby w tym roku 102 lata!


buziaczki,
D

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Pon lut 06, 2012 13:48 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

Desperado Ciebie na świecie nie było. Ale ty masz wiedzę. Duzi chyba Ci ciągle jakieś książki czytają ;)
Ściskam swoimi łapkami.
Mili :lol:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pon lut 06, 2012 14:52 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

Desperado powinien trafić do wątku dla brzydkich kaczątek i łabądków. :D

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lut 06, 2012 17:23 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

albo do wątku a kotach - intelektualistach 8)

Kociara007

 
Posty: 122
Od: Śro gru 02, 2009 22:20

Post » Pon lut 06, 2012 19:54 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

Desperado jest już na watku łabądków :)
Taki z niego bystrzak, że kazał mi go tam zgłosić.

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Pon lut 06, 2012 20:49 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

swoją drogą ile może zdziałać ludzka miłość :D

Kociara007

 
Posty: 122
Od: Śro gru 02, 2009 22:20

Post » Wto lut 07, 2012 21:19 Re: Desperado - dwukrotnie zabrany smierci szuka domu

Obrazek

Zapraszamy do konkursu na Miss i Mistera lutego! viewtopic.php?f=20&t=138699
GŁOSOWANIE OD 13 LUTEGO! NO!
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Tundra i 116 gości