chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

**Adopcje: 12 >>**

Prosze bardzo.
Nastusia, śliczna prawie pluszowa zabawka.Tak wygląda. Wielki pieszczoch. Ale w naszym zakoconym domu gaśnie bo jej ludzia tylko dla niej potrzeba. Śpi na mnie, pięknie sie bawi, gaworzy, ma apetyt, nie było nigdy wpadek kuwetowych.
http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki- ... Z349211467

Nastka czekała na mnie bod blokiem w zimny dzięń.Chorowała bardzo i weci już nie bardzo dawali jej szansę na ten świat. To typowy domowy kot, co pojawił sie z nie bytu i nie dawał rady na wolności.Nikt jej nie szukał. Kocia żyje, kocha ludzi i świat. Potrafi sie obrazić na mnie jak jej dokuczę (wizyta u weta) ale kocha nade wszystko.Nie drapie, nie atakuje. Pilnie jej dom potrzebny bo mi w tłumie gaśnie. Mam 15.

Solveig pisze:Otóż sama jestem kociarą i od kiedy pamiętam otaczały mnie koty. Straciłam ich też sporą gromadkę. Ostatnio dwie w wyniku między innymi błędnej lekarskiej diagnozy - alergii u dziecka. Pewnie taki przypadki znacie. Bez strachu, nie wydałam gdzieś w świat ani nie uśpiłam moich Kociczek. Mają teraz dom na działce mojej matki gdzie mają pełną swobodę działania i troskliwą opiekę (Józef rapadury między innymi pochodzi z miotu jednej z nich). Niestety Kociczek nie mogę zabrać z powrotem do domu po tym jak dowiedziałam sie, że moje dziecko nie jest uczulone na kocią sierść ani na sierść w ogóle. Po pierwsze dlatego, że pokochały nowe otoczenie, po drugie dlatego, że matka i dziadek nie chcą ich za żadne skarby świata oddawać ))

Czy możesz doprecyzować wypowiedź? Kociak u Twojej siostry jest z miotu urodzonego przez kotkę, którą oddałaś na działkę?

Jeśli powyższe się wyjaśni, to mam nadzieję, że zajrzysz do rudasków i tri: viewtopic.php?f=1&t=136130

Te zaprezentowane przeze mnie nie boją się psów

i dzieci też się nie boją

viewtopic.php?p=8490546#p8490546

wiem ze ktorys sie spodobal już..ale nie mam poejcia ktory bo nie pamietam....ale jaka decyzna zapadnie to powiem wieczorkiem zapytam siory ktory i bedzie sie transport załatwiać:)

Przepraszam.
W istocie to mnie się pomyliły fakty ;]
Rapadura chciała kiedyś kota. W międzyczasie jedna z moich kotek, której udało się zajść jeszcze przed sterylką, okociła się i proponowałam jej kota (też samca), ale ojciec nie bardzo chciał się zgodzić, więc go urabiałyśmy... w końcu mój pies znalazł Józka i po walce o niego Józek został.

Ze względu na to, że oba fakty zaistaniły jednocześnie już mi się poplątały. Przepraszam

Mam małe problemy z internetem i nie chca mi się ładnie ładować zdjęcia, czasami się w ogóle nie ładują. Odezwę się jeszcze dziś jak uda mi się obejrzeć zdjęcia ;-)

No :>

Te koty nie boją się psów jakby co, znają.

Szalony Kot pisze:Jeśli powyższe się wyjaśni, to mam nadzieję, że zajrzysz do rudasków i tri: viewtopic.php?f=1&t=136130

Rapadura pisze:wiem ze ktorys sie spodobal już..ale nie mam poejcia ktory bo nie pamietam....ale jaka decyzna zapadnie to powiem wieczorkiem zapytam siory ktory i bedzie sie transport załatwiać:)

mnie się podobał czyjś kot ;P biały był =^.^=

(mam problemy z dodawaniem postów więc jak się dwa razy doda to sorki)

Szalony kot a jak tam od Was z dojazdem kotka do Poznania w razie czego? Przeglądam zdjecia i konsultuje z mężem wysyłając mu ;-)

Jak na razie urzekla nas Mandarynka, ale czy ona jeszcze szuka domu w ogóle?

Szalony Kot pisze:No :>

Te koty nie boją się psów jakby co, znają.
Szalony Kot pisze:Jeśli powyższe się wyjaśni, to mam nadzieję, że zajrzysz do rudasków i tri: viewtopic.php?f=1&t=136130

Jeśli pytanie do Szalonego Kota dotyczy kotów z watku do którego jest link -to mogę powiedzieć:sie zrobi, sie dowiezie :lol: ( już dwa w Poznaniu siedzą...)
A zaletą tych kotów jest cudo- charakter - wyluzowane, kochające ludzi, podróże i inne takie przechodzą bez stresowo...tak donoszą ci, co koty z tej gromadki mają

Tak

dotyczyło tych kotów a są jeszcze jakie inne ?

)) (żart, wiem, że jest ich mnóstwo, biedactw)

Mandarynka podoba się i mnie i co ważniejsze mojemu mężowi - jakby co... ale jak ma domek to się tylko cieszyć, bo tam wiele stron a zmoim ograniczonym netem nie przekopię się przez to i już nbie wiem, poza tym, że zostało kotów 14???

Typ numer dwa co do którego się zgadzamy to Lord długowłosy

Numer trzy to Ogonia tylko musze namierzyć też osobę zajmującą się, żeby wiedzieć dokładnie na czym polega problemik z wypróżnianiem się i ogonkiem i jak o to dbać czy może rehabilitować?

Mandarynka już w nowym domku!
A historia była taka ( tak streszczę, jak zrozumiałam z wątkowych wpisów) Dwoje państwa pojechało tam po kota - miał być zabrany szary pręgus no i taki jeden , co leczenia wymaga. Państwo tez wzięli się za pomoc w obejściu, Pan odśnieżał.. a Mandarynka pomagała mu

No i się chyba zakochał, bo szybko z domku napisano, ze jest stnowczy zakaz ogłaszania Mandarynki, bo już ich jest i basta :!:

( a ten szary w kluczowym momencie nawiał...chyba z Mandarynką w marynarza zagrali :ryk:

)

No cóz

Napiszę mężowi ;-)

Cieszę się szczęściem Mandarynki ;-)

To jakie koty są jeszcze do adopcji z tamtego stadka?

*anika* pisze:Te zaprezentowane przeze mnie nie boją się psów i dzieci też się nie boją
viewtopic.php?p=8490546#p8490546

A jakby było z transportem z Wawy? Mam niestety problem tego typu, że nie jestem mobilna jak męża nie ma

Solveig pisze:
*anika* pisze:Te zaprezentowane przeze mnie nie boją się psów i dzieci też się nie boją
viewtopic.php?p=8490546#p8490546

A jakby było z transportem z Wawy? Mam niestety problem tego typu, że nie jestem mobilna jak męża nie ma

Myślę, że da się coś wspólnymi forumowymi siłami w tej kwestii zdziałać :lol:

Solveig pisze:
*anika* pisze:Te zaprezentowane przeze mnie nie boją się psów i dzieci też się nie boją
viewtopic.php?p=8490546#p8490546

A jakby było z transportem z Wawy? Mam niestety problem tego typu, że nie jestem mobilna jak męża nie ma

Spoko - pociągi do Wawki kursują - wiem, bo sama byłam - po kota :twisted:

chce kota! mam dom stały od zaraz dla dorosłego kota!!!!!

Kto przegląda forum