Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Solveig pisze:Otóż sama jestem kociarą i od kiedy pamiętam otaczały mnie koty. Straciłam ich też sporą gromadkę. Ostatnio dwie w wyniku między innymi błędnej lekarskiej diagnozy - alergii u dziecka. Pewnie taki przypadki znacie. Bez strachu, nie wydałam gdzieś w świat ani nie uśpiłam moich Kociczek. Mają teraz dom na działce mojej matki gdzie mają pełną swobodę działania i troskliwą opiekę (Józef rapadury między innymi pochodzi z miotu jednej z nich). Niestety Kociczek nie mogę zabrać z powrotem do domu po tym jak dowiedziałam sie, że moje dziecko nie jest uczulone na kocią sierść ani na sierść w ogóle. Po pierwsze dlatego, że pokochały nowe otoczenie, po drugie dlatego, że matka i dziadek nie chcą ich za żadne skarby świata oddawać))
Szalony Kot pisze:Jeśli powyższe się wyjaśni, to mam nadzieję, że zajrzysz do rudasków i tri: viewtopic.php?f=1&t=136130
Rapadura pisze:wiem ze ktorys sie spodobal już..ale nie mam poejcia ktory bo nie pamietam....ale jaka decyzna zapadnie to powiem wieczorkiem zapytam siory ktory i bedzie sie transport załatwiać:)
Szalony Kot pisze:No :>
Te koty nie boją się psów jakby co, znają.Szalony Kot pisze:Jeśli powyższe się wyjaśni, to mam nadzieję, że zajrzysz do rudasków i tri: viewtopic.php?f=1&t=136130
*anika* pisze:Te zaprezentowane przeze mnie nie boją się psówi dzieci też się nie boją
![]()
viewtopic.php?p=8490546#p8490546
Solveig pisze:*anika* pisze:Te zaprezentowane przeze mnie nie boją się psówi dzieci też się nie boją
![]()
viewtopic.php?p=8490546#p8490546
A jakby było z transportem z Wawy? Mam niestety problem tego typu, że nie jestem mobilna jak męża nie ma
Solveig pisze:*anika* pisze:Te zaprezentowane przeze mnie nie boją się psówi dzieci też się nie boją
![]()
viewtopic.php?p=8490546#p8490546
A jakby było z transportem z Wawy? Mam niestety problem tego typu, że nie jestem mobilna jak męża nie ma
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 90 gości