Zwyrodnialcy GDAŃSK/3miasto

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 09, 2012 10:45 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

dzięki adzi :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon sty 09, 2012 10:46 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

szukałam Marzenia w Szukaj i ostatnie słowa o tczewie są z 2008 r :roll:

ale przecież ktoś musi się znależć :ok:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pon sty 09, 2012 10:48 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

smarti pisze:szukałam Marzenia w Szukaj i ostatnie słowa o tczewie są z 2008 r :roll:

ale przecież ktoś musi się znależć :ok:


Szalony Kot już znalazła forumowicz/ke Mrata - jest taki wątek z ofertami o wizyty pa i Mrata się zgłosiła do wizyt w Tczewie właśnie. Będę pisać pw. :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sty 10, 2012 21:43 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

Adzi, a jak wygląda sytuacja w tym miejscu gdzie łapali koty? Czy ktoś jeszcze widział aby ta sytuacja się powtórzyła? Czy zaginęło więcej kotów?
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji." Mark Twain

"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta." G.B.Shaw
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kituni

 
Posty: 422
Od: Sob lut 05, 2011 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 10, 2012 23:19 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

Z miejsca łapanki z dnia na dzień zniknęła Tygryska . Co do czarnych nie jestem pewna -gdyż było ich 4 zawsze i 5 dochodzący. Teraz pozostały 3 i Tygrysek syn. O tym pisałam na początku grudnia. Tygryska zawsze była, razem z synem Tygryskiem. jak słyszały silnik mojego samochodu leciały co sił w łapkach, zresztą wszystkie koty tam tak robią, wygląda to przekomicznie czasami jak z każdej strony kot leci jak jadę. Pierwszy tydzień miałam nadzieję, że może akurat nie było jej kiedy ja byłam, potem skonfrontowałam to jeszcze z jedna osobą, która też była zaniepokojona. ale bylo to az nie mozeliwe. Ci panowie pijący wódeczke tam kilka razy w tydogniu - właściciele garaży pustostanów, myśleli że ja zabrałam koty, tak jak maciusia i inne. nie widzieliśmy się więc byli pewni że to ja wyłapałam. niestety oni tez nic nie wiedza. oni zreszta, nie maja jakis wiekszych refleksji na ten temat - ot lapia koty, co zrobic. obeszłyśmy teren - najpierw ja sama po kilku dniach od zaginienia, potem po tygodniu z koleżanką, ale ani ciała ani nic. Tam tak naprawdę mało kto bywa, teren ogromny, żeby się coś dowiedzieć. ci panowie przychodzą z 2 razy w tygodniu, "zrobią małpkę" i idą do domu, ja też wpadam karmię i jadę. obok spią ponoć 2 bezdomni, ale ja ich osobiście nie widziałam, są dręczeni przez chuliganów, boją się pobicia przemykają do pustostanu spać tylko. Reszta terenu to pustkowie. Najbliższe zabudowania to pato kamienica ok 5 min dalej - też pisałam przed świętami ktoś podrzucił 4 maluszki 2 miesieczne pod kamienice - 2 znalazły domy, 2 zaginęła. Nie wiadomo co się stało - szukałam w pustostanach, na polu, w piwnicach, ale nic. Babcia karmicielka-namnażaczka mówiła że martwe leżały pod jej klatką, ale znów tego nikt nie potwierdza, samo pato na około, ona stara , mocno "pokręcona". W przeszłości było tam masę przypadków sadyzmu - koty ze skręconym karkiem, jakieś pręty wpychane w odbyt , kilka osób to potwierdzało, ale teraz nic nie wiadomo.

w kazdym razie od "nieszczesliwego" poczatku grudnia :cry: :cry: (jesli dobrze pamietam) na razie kociostan sie zgadza. nie spotkalam nikogo, ale ja sie staram jezdzic max do 18, bo potem sie boje. poprzednio widzialam ich po 20. o tej godzinie to tam sie juz nikt "przypadkowy" nie kreci, bo nawet nic nie widac i ciezko bez latarki isc "po omacku".

adzi

 
Posty: 772
Od: Sob kwi 16, 2011 8:12

Post » Śro sty 11, 2012 0:20 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

Adzi-ja i tak nic już nie wezmę bo mam nadkomplet, ale pytam dla porządku-czy są tam jeszcze jakieś "proludzkie"?
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Śro sty 11, 2012 5:12 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

Dzięki Adzi. Tamte grudniowe wpisy pamiętam, chodziło mi właśnie o sytuację na teraz. Dobrze, że kociostan się zgadza. Przeraża mnie jednak to, że tyle jest bestialstwa na które nic nie możemy poradzić... Jak patrzę na te moje 'skórki" i myślę, że mogły się dostać w brutalne łapska patologii...wyć się chce.

Gryzio z dnia na dzień robi piękne postępy, dziś już wyluzowany spał ze mną w łóżku, dosłownie 10cm od mojej twarzy:) Ciągle się bawi i jest beznadziejnie zakochany w mojej trójłapnej Cytrynce:) Jeszcze się nie miziamy, bo Gryzio nie wie co to są głaski. Jeszcze :twisted:

Drapcia ciągle fuka i pluje. Postanowiłam podejść do niej trochę inaczej niż do Gryzia. Gryzia zdobywam cierpliwością i neutralnością, kuszę go smakołykami i zabawkami i to na niego działa. Drapcię raz na jakiś czas łapię (w grubych rękawicach) i głaszczę delikatnie. Muszę niestety tak na siłę, bo dziewczyna inaczej się nie przełamie :? Próbowałam uniknąć tej metody, ale nic innego nie daje skutku. Trzymajcie kciuki!
"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji." Mark Twain

"Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta." G.B.Shaw
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kituni

 
Posty: 422
Od: Sob lut 05, 2011 16:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 11, 2012 9:27 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

Jest wielski rudy Garfield - poziom uspołecznienia maciusia na wolności - daje się głaskać bez problemu, sam podchodzi na głaski, ociera się. Przybłąkał się jak ja zaczęłam tam bywąc ok 1,5 roku temu, na początku myślałam że jest wychodzący z pato kamienic, że przechodzi przez pole i na dziewczyny poluje. Ale poszarzał przez zimę, i realnie już mieszka kiedyś z Maciusiem, teraz przegoniony przez tych panów od wódeczki (bo pchał się do jedzenia tygrysków, maciusia i czarnych - on go kilka razy kopną i kijem uderzył - tak mi mówił, nie widziałam tego, pokłóciliśmy się, ale on jak swoją mantrę, że Garfield wyjadał jedzenie garażowym kotom - masakra... ok miesiąc temu miał trzy blizny trzy z wyłysieniem :( :( :( , przeniósł się teraz do stada obok - do miejsca młodziaków - szarych smarinkowych, moich, kituni i Gucia i Ruzi pod kuratelą praksedy. Ogólnie to ręce opadają.

Kiedyś o nim pisałam, przeglądnęłam teraz kocie archiwum i nie mogę znaleźć dokumentacji Garfielda. To duży ok 6kg, kocurek rudy, niekastrowany, oswojony, przychodzi na głaskanie, ociera się.

Tygrysek też fajny , przybiega , grucha, ociera się.

Żadnych kotów nie obdarzam tam pieszczotami i głaskami od czasu skórek - daję jedzenie, popatrzę, pogadam i jadę dalej, żeby się nie przyzwyczajały.

To takie najpilniejsze przypadki.

3 Czarne idealnie nadawałyby się np. do prozwierzęcej stajni gospodarstwa (cywilizowanej, dbającej, nie na polską wieś wiadomo) - bo też przybiegają do ludzi, nie boją się, pogadają.

Zawsze obiecuję sobie że założę wątek tych kotów wszystkich - do dokumentacji nawet, z foto, wszystkim co zostało zrobione, adopcjami, zaginięciami, tymi za TM, ale czasu mi zawsze brakuje, a ostatnio to już w ogóle.

Dziś w przerwie też jadę karmić wezmę aparat to cyknę co nieco.

zapomnialam napisac, ze mielismy miec wczoraj wizyte Panstwa zainteresowanych teosiem , jechalam w srodku pracy co sil, zeby obadac ich i wspomoc wizyte przedadopcyjna. panstwo sie nie pojawili. 8O 8O 8O ehhhh Teos wyglada jak miniaturka, jest taki drobniutki, je za 2 koty, ma blyskawiczna przemiane materii, ma nowego super kumpla norweskiego kocurka tymczasa- kochaja sie ponad zycie, jedza z jednej miski nawet. wygladaja troche jak flip i flap :D

ja czekam u siebie na felisvac dla tadeusza na grzybka, ale w hutowni braki w nowym roku. na razie wydaje mi sie ze wylysal najbardziej zaraz po szczepionce 23.12. - 2 tyg bardzo sie rozwinelo, orungal nic nie pomogl. teraz jest tak samo , albo moze i lekko zarasta. myslicie ze jesli odpornosc powrocila do normy, to da sie zaawansowanego grzybka zaleczyc fungidermem ???

ja ogolnie mam teraz masakre w pracy, i zawieruche prywatna, ale moze udalo by mi sie go smarowac z samego rana i w nocy. z drugiej strony mam same pozytywne wyniki z felisvakiem. tadeusz daje sie glaskac - nie zawsze , ale glownie wieczorami jest dla nas laskawy :) , jak nie to biore go obok siebie, i wtedy mruczy rozanielony, potrafi zrelaksowany spac na mnie z 1 albo i 2 po czym cala noc szaleje z zabawkami i kotami, nad ranem w nogach zasypia u nas. To dziwny kot, niestety dominujący kot, zastraszy go z łatwością, u mnie powoli sytuacja się normalizuje, ma teki odruch strachu, ale jak widzi że nic się nie dzieje to mruczy tak głośno że słychać go za ścianą, zamyka oczy i odpływa w siną dal :lol: :lol: pracujemy nad tym żeby sam głaszał się po pieszczoty, nie tylko przy misce, prosimy o kciuki :ryk:

adzi

 
Posty: 772
Od: Sob kwi 16, 2011 8:12

Post » Śro sty 11, 2012 10:47 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

moja Figa z Palucha ,która przyjechała tego dnia co Twoje była całkiem łysa-do krwi na grzbiecie-dziś jest piękna.Jadła co drugi dzień fluconazole po pół tabl.przez 2 tyg. i była smarowana fungidermem raz na 4 dni.
chodziła w kaftaniku.
miała też jak przyszłą megagluta, świeżba i dziurę w rogówce a więc z odpornością była mocno na bakier.
teraz już od ponad miesiąca jest odrastającym i zachwycającym kotem,a więc można,spoko można.

zresztą wszystkie które wtedy przyjechałt były zagrzybione tyle że Figa najbardziej, a Skórki w pokoju przechodnim obok się nie zaraziły-jak zresztą nikt z pozostałych tymczasów. a więc też można.


Flukonazole kosztuje chyba ok 7 zł za op. uszkadza RNA komórki grzyba i wbrew temu co się sądzi jest praktycznie bezpieczny dla wątroby. można po kuracji nim podawać hepatil albo esentiale na wszelki wypadek.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Śro sty 11, 2012 23:33 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

kilka fotek z miejsca łapaczy - Tygrysek, Czarne Mamby i Garfield wrzucę jutro w nocy albo w piątek popołudniu, zabrałam dziś specjalnie aparat na karmienie i wykrakałam sobie coś - przy garażach z krzaków spoglądał na mnie czarny zadbany kocurek z białym krawacikiem jak podeszłam były mega mizianki, barankowanie, tuptanie, wszedł mi na uda jak kucnęłam, strasznie się miział. nie miałam transportera , byłam w przerwie z pracy, zresztą nie mam gdzie go zabrać :cry: W wakacje w to samo miejsce podrzucono domową koteczkę z czterema 3 miesięcznymi maluchami. Potem poznałam i wytropiłam z koleżanką rodzinę , która to zrobiła. Zresztą Garfield i kilka innych kotów też było domowe z lokalnego pato osiedla.

Wkeleję cosik na szybko

Obrazek

Obrazek

Obrazek

EDIT.

Obrazek

:cry: :cry: :cry:

Resztę postaram się wrzucić jutro wieczorem :( Masakra jednym słowem.

mam jeszcze dobre info oprócz tego chyba, wstrzymam się jeszcze i proszę o kciuki

adzi

 
Posty: 772
Od: Sob kwi 16, 2011 8:12

Post » Śro sty 11, 2012 23:39 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

kurcze-on tam nie ma szans..nie mogę patrzeć w te oczy...
jak całkiem zdrowy i taki miziak to dawaj go..
nawet jak go w ostateczności (gdybym nie znalazła mu domu-w co nie wierzę bo Marzenia i Aburacze są ganialni :1luvu: ) to wypuszczę go u siebie, to będzie przynajmniej bezpieczny-i mnie kociolubna okolica..
poza tym-czarrrnych kotów nigdy za wiele...
tym bardziej że mrozy idą... :(

i przysięgam sobie że nie zajrzę tu przez następny rok...
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Śro sty 11, 2012 23:52 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

smarti pisze:kurcze-on tam nie ma szans..nie mogę patrzeć w te oczy...
jak całkiem zdrowy i taki miziak to dawaj go..
nawet jak go w ostateczności (gdybym nie znalazła mu domu-w co nie wierzę bo Marzenia i Aburacze są ganialni :1luvu: ) to wypuszczę go u siebie, to będzie przynajmniej bezpieczny-i mnie kociolubna okolica..
poza tym-czarrrnych kotów nigdy za wiele...
tym bardziej że mrozy idą... :(

i przysięgam sobie że nie zajrzę tu przez następny rok...



:1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Marta_od_Kropeczki

 
Posty: 650
Od: Nie paź 16, 2011 14:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sty 11, 2012 23:57 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

smarti pisze:kurcze-on tam nie ma szans..nie mogę patrzeć w te oczy...
jak całkiem zdrowy i taki miziak to dawaj go..
nawet jak go w ostateczności (gdybym nie znalazła mu domu-w co nie wierzę bo Marzenia i Aburacze są ganialni :1luvu: ) to wypuszczę go u siebie, to będzie przynajmniej bezpieczny-i mnie kociolubna okolica..
poza tym-czarrrnych kotów nigdy za wiele...
tym bardziej że mrozy idą... :(

i przysięgam sobie że nie zajrzę tu przez następny rok...



A póki co...są gdzieś fotki Maciusia i reszty ?
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw sty 12, 2012 0:08 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

nie ma :mrgreen: bo nie ma kto zrobić...jedyny specjalista potrafiący obsługiwac aparat jest zbyt zajęty :D

teraz w kolejce stoją koty do ogłoszeń i też nie mogą się doczekać..

a gdańszczanom-dzikunkom jeszcze do ogłoszeń daleko... :mrgreen: :ryk: -najpierw należy pomyśleć o odjajczeniach a do odjajczenia trzeba złapać nie wywołując zawału serca ani u kota ani u człowieka :ryk: a to może być baaardzo trudne :roll:
Ostatnio edytowano Czw sty 12, 2012 0:10 przez smarti, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Czw sty 12, 2012 0:10 Re: Zwyrodnialcy z klatką GDN

smarti pisze:nie ma :mrgreen: bo nie ma kto zrobić...jedyny specjalista potrafiący obsługiwac aparat jest zbyt zajęty :D



A może jednak znajdzie chwilkę. Bardzo będziemy wdzięczni. :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 57 gości