Moderator: Estraven
Jeszcze parę lat temu zabierałam moją Kolę nawet w "gości" do cioci. A tam dosłownie wspinała się wszędzie ... po kanapach, po szafach i skakała z jednej na drugą . Im wyżej tym lepiej
Czaiła się nawet , żeby wskoczyć na ŻYRANDOL
Było niby śmiesznie, ale mąż cioci do dzisiaj "wspomina" , jak to Kola "zrobiła" dziurę w podłodze .....
Nigdy tego nie robię więc pokazała mi jak, bo inaczej nie dało rady okiełznać wszystkich 4 łap rozwrzeszczanego maluszka
Jak kotek - przypadkiem animalon pisze:... a teraz coś o kobietkach (czyli właścicielkach kotów):
Myszka wpadła do beczki z piwem i nie może się stamtąd wydostać. Prosi więc przechodzącego obok kota: - Kotku kochany, wyciągnij mnie stąd. - Jak już cię wyciągnę, to na pewno zjem! - Lepiej zginąć w twoim żołądku, niż w tak okrutny sposób! Więc kot usiadł na krawędzi beczki, ogon zwiesił do środka, myszka wbiegła po nim na górę, po czym zaraz - myk! - do norki. - Wyjdź, przecież mam cię zjeść, obiecałaś - woła oburzony kot. - E-e tam - odpowiada mu niedoszła ofiara - Czego to nie nagada pijana kobieta!
booooooooskieeeeee


. Dopiero z biegiem czasu , koty wydoroślały. Przez ten czas zdążyły zaglądnąć w każdą dziurę, każdy zakamarek, wpaść do wanny pełnej wody i jak torpeda w niej wyskoczyć i w popłochu schować z mokrym futrem pod z kwiatkiem.....
- Ptysie są już Twoje . A my możemy jedynie dzielić się swoim doświadczeniem. Ty decydujesz czy z tych rad skorzystać ... Będzie nam miło jak poopowiadasz nam jak Ptysie uczą się życia. Ale też nikt nie chce Cię do tego zmuszać . Jeżeli będziesz miała ochotę podzielić się z nami radościami jakie masz z Ciasteczkami to będziemy HAPPY
Jesteśmy tutaj z miłości do nich i tylko dlatego chcemy je "zobaczyć" jak sobie nieMaluchy radzą i wchodzą w dorosłe życie .... Nie po to żeby cię kontrolować. Buziaki 
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 13 gości