becia trzymaj sie slonce, wirusy rzecz paskudna wredna i nieprzewidywalna. kot z wscieklizna znanym mi jest - jak probowalam ratowac Rudai karmilam ja na sile co dwie godziny preparatem ze strzykawki to obie wygladalysmy jakbysmy mialy wscieklizne, alzheimera, aids, chorobe pryszczatych zajecy i uczulenie na slonce......
Olej w oku ma przytrzymywac nadwatlona/zerwana siatkowke i to jest jedna z metod naprawy tego uszkodzenia. Niestety przy zmianie temperatury, natezenia swiatla czy cisnienia oko boli, boli tez glowa a jak dojda do tego zatoki to perkusja murowana. Dolabro kochana trzymam kciuki - daj znac prosze kiedy masz to wyjecie.
Ja dzis spedzilam uroczy wieczor z moja somsiadkom - pojechalysmy do Castoramy kupic baardzo kobiece rzeczy a mianowicie ona dla swojego TZa gwintowniki o ktorych marzyl a ja dla nas kolki rozporowe i haki na sznury do prania. potem skoczylysmy do carefoura, po powrocie u nas siedziala kumpela ktorej nie widzialam dawnooo, a potem doskoczyli somsiedzi z gitara - zmienilam somsiadowi struny, nastroilam, wypilismy kawe i pogadalismy ale bylo baaardzo wesolo
przy okazji zdziwila mnie i zaskoczyla kolezanka z bylej pracy ale to juz inna sprawa.
nadwrazliwa ma przechlapany wieczor bo niedojze do 23.00 slychac bylo smiechy, gitare i klupanie to jeszcze po 23.00 poszlismy z psem ktory postanowil ogonem lupac w kuwete na przedpokoju a o tej porze niesie jak cholera. ale mam to we du... ja tu do cholery mieszkam i nie hoduje ino kurzu na tapecie. miotle mam stara ale kupilam niedawno mopa viledy z przeceny wiec mam czym klupac
jutro jade wyrobic sobie karte chipowa. coraz bardziej jestem tutaj coraz mniej tam. nie wroce do Krakowa na pewno - zauwazylam ze coraz glebiej zapuszczam tu korzenie.
dobrze mi tu po prostu
pojawila sie jeszcze jedna opcja takiej fuchy na telefonie w bytomiu, z mniejsza stawka godzinowa co prawda ale troche inna forma i zastanawiam sie czytego nie brac. po drodze wysylam ciagle jakies cv. cos w koncu sie znajdzie wierze w to.
na razie musze pomyslec skad wziac kase na zwir i karme dla kotow, pies zostal zaopatrzony. liczylam na listopadowa wyplate i premie za pazdziernik ale sie przeliczylam. jeden z pomyslow zaklada przebranie felka w czapke sw mikolaja, fione za pania mikolajowa, gluska za elfa, fumika za rudolfa a pipi za sniezynke. kalif bedzie udawac pania zime albo dziadka mroza i pojdziemy orszakiem przez centrum bytomia z kapeluszem i karteczka "zbieramy na siano dla rudolfa". myslicie ze beda dawac?
koncze dopijac gorace grzane piwo, zakladam grube skarpety i ide spac. cos mnie dzis troche przegrzalo. dobranoc:)