Niewidoma koteczka i Tusia-siostry, szukają nowego DT.

Alez sie ciesze, ze jest szansa na domek dla Pimpusi i coreczki :1luvu:

Jakby byla potrzeba operacji, badan to ja zawsze chetnie sie doloze na te cudne koteczki :kotek:

chciałabym, aby Anielka tu przyszła i tak oficjalnie dobrą nowinę obwieściła :kotek:

Wtedy wzniosę toast :piwa:

Za Pimpusię i jej córeczki :ok:

Grosz się dorzucę. Też nie mogę przestać myśleć.....

Aniu, ile ich zostanie? Mają chociaż budki?

A-NIEL-KA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Obrazek

Aniu, co to za zabieg ma miec Pimpusia, napisz mi wszystkie szczegóły na PW.

Dobrze, że chociaż jedna kotka juz ma dom, może pomału wszystkie będą mialy.
Trzymam :ok:

A więc po kolei.
Wczoraj dostałam esemesa od nowego domku białoburej koteczki

Dobry wieczór, chciałam panią poinformować że kotka zaczyna się przyzwyczajać, czuje sie dobrze i zjadła już.
Przestudiowałam umowę i chciałam zapytać co w sytuacji gdybym się nie wywiązała z jednego z punktów umowy np, nie zabezpieczyła na wiosnę balkonu czy też nie wysterylizowała jej.
Chcę nadmienić, że państwo podczas mojej rozmowy u nich nie mieli nic przeciwko temu i obiecali to wszystko o co prosiłam.
Nie odpisałam jeszcze bo czekam na fachowe rady co mam odpowiedzieć w tej sytuacji. :evil:

Następna sprawa to pozostałe 3 maluchy będą miały domki u znajomych karmicielki, łącznie z Dejzi.

AnielkaG pisze:Aniu, co to za zabieg ma mieć Pimpusia, napisz mi wszystkie szczegóły na PW.

Anielko, Pimpusia ma mieć podcięcie chyba powiek bo jej zarastają ale to dokładnie nie sprecyzuję teraz, i jutro gdy pojadę z Madzią i Witusiem na kroplówki to zapytam weta dokładnie o to.
Poprzednie dwa zabiegi są opisane gdzieś na wątku.
Zapytam też weta czy jest jeszcze jakaś szansa na poprawienie oczek kotki w Warszawie u specjalisty bo jeżeli nie, to nie ma sensu jej ciągać tak daleko.
Kotka gdyby miała zabieg u nas na miejscu to nie wróci już na dwór. :wink:

Kochana Anielko, proszę poczekaj do jutra na ostateczną decyzję co do kotki.

Powiedz Pani, że pisemna umowa, podpisana przez dwie strony, z podanymi numerami dowodów osób podlega prawnemu kodeksowi cywilnemu.
I że tym samym masz poważne podstawy do tylko do odebrania kotki, ale wręcz do pozwania ich ;]

Szalony Kot pisze:Powiedz Pani, że pisemna umowa, podpisana przez dwie strony, z podanymi numerami dowodów osób podlega prawnemu kodeksowi cywilnemu.
I że tym samym masz poważne podstawy do tylko do odebrania kotki, ale wręcz do pozwania ich ;]

No i są problemy z facetem.
Poprosiłam o oddanie kotki i facet powiedział ze jej nie odda bo się do niej już przyzwyczaił.
Nie będzie robił zabezpieczenia balkonu, nie zgodził się na narzucanie mu tego a jeszcze wczoraj wyraził na to zgodę.
powiedział że będzie kotu szelki zakładał jak kot będzie chciał wyjść na balkon.
Zapytał też się o paragrafy które upoważniłyby mnie do odebrania mu kotki bo to tylko znęcanie się nad zwierzęciem może pozwolić na odebranie im kotki.
Pytał się też czy należę do jakiejś organizacji i tym podobnym....facet podobno już pokazywał komuś umowę i można sobie nią tylko tyłek...
Wysiadam, to nie na moje zdrowie wszystko.
Kotkę tylko trzeba stamtąd wyciągnąć. :cry:

PROSZĘ O POMOC, BO SAMA NIE DAM RADY.

To jest umowa cywilno-prawna. Wklej treść umowy (bez danych oczywiście)

Ręce mi opadły.

Aniu, pewnie w umowie masz że możesz kota odebrać jeśli nie zostaną spełnione warunki umowy. Czy można to zrobić z kimś z TOZ-u?
Wiem że łatwiej powiedzieć niz zrobić. Co za dziad, zachowuje się jakby miał nie po kolei w głowie. Czy z kimś z TOZ-u można by choć sprawdzić czy się kotce krzywda nie dzieje? Bo jakoś mu nie wierzę że tak wszystko jest o.k.

Przeczuwałam od wczoraj, że będą jakieś problemy :roll:

i tak doglądam na wątek

Kotka gdyby miała zabieg u nas na miejscu to nie wróci już na dwór.

czyli kotka ma DT?
Aniu, na podstawie umowy adopcyjnej masz prawo poprosić o pomoc Policję i odebrac kotkę
Czy również nie ma zamiaru jej sterylizować? :evil:

Aniu, on nie ma racji.
Zawarliście umowę cywilnoprawną na określonych warunkach. On nie zrealizował zawartych tam warunków, stąd Ty od umowy odstępujesz i żądasz zwrotu Kotki. Z wyegzekwowaniem tego zwrotu będzie rzeczywiście gorzej i tu już przydałby się jakiś silny facet np. z TOZu, natomiast formalnie Ty masz argumenty. Znęcanie nie ma znaczenia - to uprawnienie Policji i organizacji przewidziane w przepisach karnych.

Dzwoń do niego, domagaj się zwrotu Kota.

Niewidoma koteczka i Tusia-siostry, szukają nowego DT.

Kto przegląda forum