
zapraszam serdecznie tych, którzy jeszcze tam nie dotarli : http://kocia_stronka.republika.pl/inne.html

Koty niewidome i niedowidzące
Wzrok jest bardzo ważnym kocim zmysłem. W naturze kot który ma problemy z widzeniem - nie ma szans na przeżycie. Wzrok w połączeniu ze słuchem pozwala kotu stać się wspaniałym łowcą.
Niestety - czasem zdarza się tak że kot traci tą swoją wspaniałą umiejętność.
Przestaje widzieć...
I o ile rzadko zdarza się by kot urodził się już niewidomy - o tyle jedną z najpopularniejszych kocich chorób zakaźnych jest tzw. "katar koci" - który często kończy się dla wolnożyjącego kota śmiercią.
Albo w wyniku samej choroby i jej powikłań (zapalenie płuc, silne osłabienie i nieprzyjmowanie pokarmu - a w konsekwencji śmierć z pragnienia i głodu itp.) - albo z powodu utraty wzroku która jest częstą konsekwencją nieleczonej infekcji herpeswirusem.
I to właśnie ten wirus odpowiada za większość przypadków w wyniku których kot traci wzrok - całkowicie lub w dużym stopniu.
Niestety - gdy wirus ten zaatakuje oczy to ma wielką skłonność do ich uszkadzania.
Silne, dorosłe koty mogą dosyć długo zachować wzrok mimo infekcji, w przypadku kociąt często wystarczy kilkudniowa, silna infekcja by gałki oczne uległy nieodwracalnym uszkodzeniom.
Pierwszymi objawami infekcji herpeswirusem jest łzawienie, później - ropienie oczu (gdy wda się powikłanie bakteryjne).
Kot zaczyna mrużyć oczy, często dochodzi do tego że ropna wydzielina skleja powieki i kot nie może ich otworzyć. Śluzówki staja się zaczerwienione, napuchnięte.Bez skutecznej interwencji lekarza - kot ma wszelkie szanse na utratę wzroku. Na rogówce zaczynają pojawiać się najpierw drobne a następnie - coraz rozleglejsze owrzodzenia, wirus sięga coraz głębiej i czyni coraz większe spustoszenie.
Dlatego przy zauważeniu objawów jakiejkolwiek infekcji oka u kota, łzawienia, pojawienia się ropnej wydzieliny czy nawet mrużenia oczu - należy jak najszybciej skontaktować się z lekarzem weterynarii który zbada zwierzę i zaleci specjalne leczenie.
Przy okazji mam małą uwagę: takiego oka nie należy przemywać za pomocą naparu rumianku. Jeśli przyczyną jest wirus - to rumianek rozpulchniając tkanki umożliwi mu szybsze wniknięcie w głąb.
Innymi przyczynami utraty wzroku mogą być przypadkowe urazy mechaniczne gałek ocznych (rzadko dotykające obu oczu na raz), kontakt ze żrącymi substancjami, ludzkie okrucieństwo, choroby przewlekłe (np. cukrzyca), choroby wirusowe w wyniku których może dojść do uszkodzenia nerwu wzrokowego, urazy głowy i inne.
O ile koty wolnożyjące utratę wzroku przypłacają życiem - o tyle w przypadku kota stricte domowego - strata ta jest znacznie mniej dotkliwa.
Koty w niewiarygodnie skuteczny sposób uczą się żyć z tą ułomnością - do tego stopnia że przestaje ona niemal nią być.
Zapewne trudno w to uwierzyć gdy się nigdy nie widziało niewidomego kota "w akcji"

Kot który stracił wzrok jako małe kocię - bardzo szybko przyzwyczaja się do swojego kalectwa i jeśli tylko jego rewir jest bezpieczny i ograniczony (mieszkanie, domek, dobrze ogrodzony wybieg) - to bez problemu sobie radzi.
Należy jedynie pamiętać o tym że kot tworzy sobie w mózgu "mapę" terenu - dlatego w miarę możliwości należy unikać stawiania w przypadkowych miejscach nowych przedmiotów jeśli nie jest to konieczne - np. torby z zakupami, butów, krzesła - ponieważ kot będzie na nie wpadał wiedząc że dotychczas w tym miejscu nic nie było.
Utrata wzroku przez dorosłego kota jest dla niego znacznie bardziej dotkliwa.
Zwierzę przez całe dotychczasowe życie w dużej mierze odbierało świat za pomocą wzroku. Nagle ten zmysł zostaje wyłączony, przestaje istnieć, kot musi sobie radzić inaczej w zupełnych ciemnościach.
Jednakże koty odznaczają się wielkimi umiejętnościami przystosowywania się do tego co mają. Właśnie dlatego nawet dorosły kot bardzo szybko uczy się życia bez wzroku. Na początku często wymaga pomocy człowieka. Wsparcia, dodawania otuchy, ułatwiania dostępu do pewnych miejsc. Ale szybko kot sam przejmuje inicjatywę

Należy jednak pamiętać o tym że kot niewidomy jest narażony na bardzo wiele niebezpieczeństw...
Przez niezabezpieczone okna wypadają i doskonale widzące koty - ale dla niewidomego który ma dostęp do okna niczym nie zabezpieczonego - jest to zawsze śmiertelna pułapka.
Koty niewidome bez problemu się wspinają, wchodzą pod górkę, wskakują na kolejne szafki. Gorzej z zejściem.. Nie widząc co jest pod spodem, nie mogąc tam sięgnąć łapką - albo nie decydują się przez wiele godzin na zejście - albo skaczą w ciemno, co może wiązać się z ryzykiem poważnych obrażeń.
Bardzo poważnym zagrożeniem są wanny z gorącą (ale także i zimną) wodą - zaciekawiony kot może za bardzo nachylić się do środka i wpaść, a spanikowany i niewidzący - nie potrafić wydostać się z niej. Należy również jeszcze bardziej niż w przypadku kotów widzących uważać na przedmioty które kot może sobie ściągnąć na głowę.
Koty które nie widzą - mają normalną aktywność - chętnie się bawią, biegają. Dlatego dobrze jest tak umeblować mieszkanie żeby kot miał jakąś przestrzeń na której może być pewien że nagle nic nie pojawi się na jego drodze. Jeśli mamy w mieszkaniu meble o ostrych kantach - np. szafki - dobrze jest, przynajmniej na początku, zanim kot dobrze nie pozna rozkładu mieszkania lub nowego ustawienia mebla - zabezpieczyć kanty - bo uderzenie w nie głową rozpędzonego kota może być dla zwierzęcia bardzo bolesne a nawet - niebezpieczne. Na dodatek sprawia że kot traci pewność siebie, przestaje się czuć bezpiecznie.
Należy też unikać tego o czym pisałam już wcześniej - pozostawiania na podłodze przypadkowych przedmiotów - bo kot nie jest w stanie przewidzieć ich pojawienia się i będzie się na nie nadziewał.
Koty niewidome mające do dyspozycji mieszkanie w którym meble mają swoje stałe miejsce, gdzie nic nagle nie zmienia miejsca położenia - potrafią do tego stopnia zapamiętać rozkład wszystkich przedmiotów że nawet podczas szalonej zabawy i biegów - osoba postronna nie będzie w stanie zauważyć że kot jest niewidomy.
Im bardziej niewidomy kot może być pewien że nagle nie wpadnie na coś czego wcześniej w tym miejscu nie było - tym czuje się bezpieczniejszy, pewniejszy.
Nie oznacza to że mieszkając z kotem niewidzącym jesteśmy skazani na przyspawanie krzeseł do podłogi

Jednak jeśli to możliwe - starajmy się żeby pewne przedmioty miały swoje stałe miejsca - nie zostawiajmy na podłodze przypadkowych przedmiotów jeśli można je położyć na ich miejsce. Znacznie ułatwi to życie naszemu kotu
