Czterej Muszkieterowie - Aster po operacji

Cammi pisze:a jak było gdy Kikur nastał? tez go obwarczano?

Nie, on był mały. Pablo tez był przyjety inaczej.

miszelina pisze:
lutra pisze:Podobno imię stąd, że się rył pod kołdrę...

Jeśli tak, to nadal to robi

A to wszystko wyjaśnia :wink:

Ryjek okazał się wielkim miłośnikiem szyneczki. A podobno jadał tylko suche. Codziennie przychodzi na żebraninę po okrawki. Mam nadzieję, że mu to nie zaszkodzi.

miszelina pisze:Ryjek okazał się wielkim miłośnikiem szyneczki. A podobno jadał tylko suche. Codziennie przychodzi na żebraninę po okrawki. Mam nadzieję, że mu to nie zaszkodzi.

e nie powinno
chyba się od tego nie zmniejszy

Cammi pisze:
miszelina pisze:Ryjek okazał się wielkim miłośnikiem szyneczki. A podobno jadał tylko suche. Codziennie przychodzi na żebraninę po okrawki. Mam nadzieję, że mu to nie zaszkodzi.

e nie powinno
chyba się od tego nie zmniejszy

aaaa to wy tak kombinujecie, skomasowac kota i upchac w kieszonke :mrgreen:

Ryjek sie juz wypowiadal w temacie skomasowania? Bo szyneczke to ja rozumiem ale zeby zmniejszac gada...

Miszelino nie wiem co maja w sobie Felki ale Ten z Lasu jest bezstresowym typem. Wlozylam go do kontenera wytlumaczylam ze jedziemy do nowego domu i ze jade z nim wiec sie ma nie bac ze go zostawie, cala podroz zniosl meznie, czasem tylko zaczepial mnie lapka przez kratke i pytal "daleko jeszcze?"

Fiona straszliwie plakala

pierwszy raz w zyciu widzialam ja w stanie takiej paniki. Jedyne co moglam zrobic to zaslonic jej kontener zeby sie nie stresowala.
A teraz spia oboje na lozku bo goraco.

pozdrawiamy z pieknych Piekar Slaskich

Felek z Lasu etc., etc.

miszelina pisze:Ryjek okazał się wielkim miłośnikiem szyneczki. A podobno jadał tylko suche. Codziennie przychodzi na żebraninę po okrawki. Mam nadzieję, że mu to nie zaszkodzi.

Nie sądzę, żeby mu miało zaszkodzić. Od czasu do czasu jakiś smakołyk musi być :wink:

Ryjek niestety zaczał trzepać uchem. Coś w nim jest, jakaś wydzielina. Zapodałam oidermyl, bo przy płukaniu strasznie sie wyrywał.

No i wieczorem było nieco lepiej, sporo brazowego suchego "czegoś" mu usunełam. Nie mam niestety teraz jak go wziać do weta, to zostawie juz jego nowemu domowi, bede tylko przez weekend zapuszczać maść.

Aha, Kikur maupa zielona :twisted:

nauczył sie wypuszczać Ryjka z pokoju w nocy. Po prostu chce mu wyczyścić miske, paskuda jedna :evil:

Kikur to jednak spryciarz niesamowity :wink:

Za wyzdrowienie uszka Ryjkowego :ok:

miszelina pisze:Ryjek niestety zaczał trzepać uchem. Coś w nim jest, jakaś wydzielina. Zapodałam oidermyl, bo przy płukaniu strasznie sie wyrywał. No i wieczorem było nieco lepiej, sporo brazowego suchego "czegoś" mu usunełam. Nie mam niestety teraz jak go wziać do weta, to zostawie juz jego nowemu domowi, bede tylko przez weekend zapuszczać maść.

Aha, Kikur maupa zielona nauczył sie wypuszczać Ryjka z pokoju w nocy. Po prostu chce mu wyczyścić miske, paskuda jedna

tiaaaa o Kikurze szła fama, że jakiś taki niepełnosprytny

Kikur mój miszcz :mrgreen:

Po weekendzie Ryjek ma lepsze uszko :ok:

I chyba nabiera odwagi, bo dzisiaj wlał Drabiczkowi.

Pierwszy raz okazał takie niezadowolenie, a Drabiczek zupełnie nie wiedział, jak się zachować. Przecież chciał tylko kolege powąchać.

Mam nadzieję, że domek Ryjka odezwie się na dniach i bedzie można przetransportować kawalera do nowego miejsca zamieszkania.

Za szybką przeprowadzkę :ok:

Domek przysłał właśnie sms-a, ze wrócili i zadzwonia dzisiaj wieczór

Przeprowadzka bedzie z pewnościa w tym tygodniu. I kto bedzie mi sie "rył pod kołdre"?

miszelina pisze:Domek przysłał właśnie sms-a, ze wrócili i zadzwonia dzisiaj wieczór
Przeprowadzka bedzie z pewnościa w tym tygodniu. I kto bedzie mi sie "rył pod kołdre"?

TŻ?

_namida_ pisze:
miszelina pisze:Domek przysłał właśnie sms-a, ze wrócili i zadzwonia dzisiaj wieczór
Przeprowadzka bedzie z pewnościa w tym tygodniu. I kto bedzie mi sie "rył pod kołdre"?

TŻ?

Czterej Muszkieterowie - Aster po operacji

Kto przegląda forum