Rano o 5.30 złapałam Szurkę jak szła do kuwety, a że lychę od rana mialam naszykowana podstawilam jej pod dupke. A ta malpa zielona siknęła ja kocur. Zlapalam może 2 kropelki. Do badania za mało bo nawet nie było co przelac Monika caly dzień chodzila z łyżeczką na szyjce, ale sików tez nie zlapala (zdjęcie Moniki z warząchwią na szyjce- bezcenne) Szura jutro do weta bez sików tylko z USG
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!
Współczucie, może jak się uda złapać siury na posiew dobrze byłoby zrobić i dobrać antybiotyk, bo przypuszczalnie ma zakażenie pęcherza. Bez zbicia pH to nawet specialistyczna karma nic nie da. Tazzy już na specjalistycznej do końca życia.