Dzis jestesmy po ponadprogramowych badankach krwi- bo Luneczek ostatnio nie za dobrze sie czuje

Jest dosc ospaly i ma ciagle niska temperature- w zasadzie od 10 dni nie przekracza 38, zwykle cos kolo 37.5

Uszki chlodne, lapkeczki momentami tez...apetycik zmienny, chociaz jemy

O klopoty podejrzana jest tarczyca- ale hormony badac beda dopiero jutro, na Gagarina, nie bede miala wyniku przed poniedzialkiem

Reszta...Znowu spadly leukocyty

Odkad Lunek zachorowal spadaja wciaz, na poczatku bylo 15-16 tys a teraz? 6 z kawalkiem, coraz mniejszym... Zastanawiam sie...Czy moze nastapic spadek leu po szczepieniu? Minelo ok. 12 dni od szczepionki, moze to jest reakcja na to? Ze wyrzyt nastepuje w pierwszych dniach a potem spada...Mam nadzieje, ze poprawi sie ten wynik, dostalysmy od dr Beaty cos homeopatycznego na wzmocnienie. Coz poza tym? Obraz ery troche zmieniony, mikro i anizocytoza, duzo kwasochlonnych w obrazie leu...Bardzo wysoki cholesterol- 320, wiecej niz byl (norma jest do 200) ale trojglicerydy ok. Za wysoki AspAt, 50. Za wysokie albuminy- 43.7.
Jony moga byc, nerkowe wskazniki bez zmian w zasadzie od jakiegos czasu.Za wysokie wciaz ale stabilne. Martwi mnie ta watroba, wczesniej nie miewalismy raczej podwyzszonych prob (procz GGTP) Lunia watrobke ma stluszczona, boje sie, ze sie posuwa
Z wetka jeszcze nie rozmawialam, pojde do niej z wynikami tarczycy juz. Eh, zawsze, jak dostaje wyniki, to nie wiem, czy cieszyc sie czy smucic...Tyle tego jest, ze zawsze cos nie gra...Cos martwi...Cos niepokoi...Ale z drugiej strony sa i optymistyczne wyniki, cos sie poprawia, cos sie nie pogarsza...No wiec moze z tego sie dzis pociesze a z martwieniem poczekam na wyniki tarczycy, moczu i rozmowe z wetka
