Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach, cz. 1

zrobiłam malutki bazarek viewtopic.php?f=20&t=130564&p=7730981#p7730981 :kotek:

milena88 pisze:zrobiłam malutki bazarek viewtopic.php?f=20&t=130564&p=7730981#p7730981

Bardzo dziękuję :1luvu:

ale my właśnie świętujemy spłacone długi i to że na jakiś czas mamy pieniążki na dalsze leczenie :dance:

Proszę przekaż dochód z bazarku na inne potrzebujące koty :ok:

OK,

niech będzie dla innych koteczków :kotek:

No to odpinam Broszkę, ale zaglądam nadal

Conchita pisze:No to odpinam Broszkę, ale zaglądam nadal

Serdecznie zapraszamy do zaglądania

Broszka pisze:
Conchita pisze:No to odpinam Broszkę, ale zaglądam nadal

Serdecznie zapraszamy do zaglądania

lubię czarne :mrgreen:

Ja uwielbiam rude ale nigdy nie było mi dane przygarnąć rudości :wink:

Za to czarnuszków u mnie pod dostatkiem i to nie żebym jakoś specjalnie o to zabiegała - same się pojawiły na naszej drodze

Obecnie z pięciu rezydentek cztery są czarne

Broszka pisze:

No szok! ... kota podmienili jak nic

Aż nie mogę uwierzyć, że Broszka już taka duża i jakby mniej pucułowata na pyszczku :ok:

Cieszę się, że sprawy zaczęły się pomyślnie układać

Dzień dobry
Obejrzeliśmy zdjęcia. Broszka cudna

Będziemy czytać wątek od początku, żeby mieć obraz pełen

TygRyszard, Bolesław i Gusto

Willow_ pisze:
Broszka pisze:

No szok! ... kota podmienili jak nic Aż nie mogę uwierzyć, że Broszka już taka duża i jakby mniej pucułowata na pyszczku
Cieszę się, że sprawy zaczęły się pomyślnie układać

A jaka ja jestem zszokowana :mrgreen:

Przywyczaiłam się do karłowatej maleńkiej Broszeńki i ostatnio codziennie przecieram oczy ze zdumienia

Nie do wiary ale Broszka waży już w okolicach 3kg i wygląda na to że to nie koniec, bo z wyglądu nadal jest niepropocjonalna tzn ma grube długie tylne łapy i malutki szczuplutki pyszczek... Dlatego zmieniłam w tytule wątku karzełka na Broszkę bo co jak co, ale karzełkiem to ona jednak nie jest - od sterylki podwoiła wagę i wielkość (najbardziej wystrzeliła ostatnio po drugiej serii zylexis) :ok:

Ale martwi mnie jej niepohamowany apetyt który ma ostatnio bo po prostu obżera się do nieprzytomności i wet każe mi ograniczać jedzenie i mieszać z karmą dla otyłych

A jak się na nią patrzy z góry to wciąż wydaje się za szczupła (zapadnięte boczki i chuda dupinka) a z kolei podwozie wydaje się bardzo sadełkowate... Nie spotkałam się nigdy z tak dziwnie zbudowanym kotem :roll:

Szkoda, że moim zepsutym aparatem nie udaje mi się zrobić zdjęć żeby to pokazać - zapisuje mi co 10 fotkę i mogę próbować ją łapać tylko jak śpi...
Ale może teraz oddam go do naprawy :wink:

urwiniu pisze:Dzień dobry
Obejrzeliśmy zdjęcia. Broszka cudna Będziemy czytać wątek od początku, żeby mieć obraz pełen
TygRyszard, Bolesław i Gusto

Witamy, dziękujemy i zapraszamy :1luvu:

Broszka pisze:Ja uwielbiam rude ale nigdy nie było mi dane przygarnąć rudości
Za to czarnuszków u mnie pod dostatkiem i to nie żebym jakoś specjalnie o to zabiegała - same się pojawiły na naszej drodze
Obecnie z pięciu rezydentek cztery są czarne

Ja, odkąd stałam się w sposób zupełnie nieplanowany posiadaczką czarnego kota czyli od 2,5 roku, cały czas marzyłam o posiadaniu rudego kociego futerka i prawie miesiąc temu udało mi się spełnić moje marzenie i trafił do mnie Imbirek

Beasia pisze:
Broszka pisze:Ja uwielbiam rude ale nigdy nie było mi dane przygarnąć rudości
Za to czarnuszków u mnie pod dostatkiem i to nie żebym jakoś specjalnie o to zabiegała - same się pojawiły na naszej drodze
Obecnie z pięciu rezydentek cztery są czarne

Ja, odkąd stałam się w sposób zupełnie nieplanowany posiadaczką czarnego kota czyli od 2,5 roku, cały czas marzyłam o posiadaniu rudego kociego futerka i prawie miesiąc temu udało mi się spełnić moje marzenie i trafił do mnie Imbirek

to rude cudeńko z Twojego podpisu? :love:

moim marzeniem jest malutki (kilkutygodniowy) rudy chłopiec i najlepiej żeby wyrósł z niego taki olbrzym jak Rysiek (12kg) z wątku: viewtopic.php?f=1&t=129101

Tak, Imbirek jest tym cudeńkiem z mojego podpisu :1luvu:

Zabrałam go ze sklepu zoologicznego, gdzie ludzie przynoszą kotki szukające domków. Miał ok. 6 tygodni (teraz ma ok. 2,5 miesiąca), w pierwszą noc u nas nad ranem dostał biegunki, raniutko zameldowałyśmy się z córką u weta i diagnoza prawie nas zwaliła z nóg, bo wet po obejrzeniu jego kupki podejrzewał panleukopenię i nie dawał gwarancji, że maluch przeżyje :strach:

, został na cały dzień w szpitaliku, zrobili testy i na szczęście wykluczono pp, a potem po tygodniu codziennych kroplówek i serii antybiotyków maluch był zdrowiutki

Jest fantastycznym kociakiem, kochającym kontakt z ludźmi (Trufla rzadko daje się miziać, a jeszcze rzadziej sama przychodzi na kolana

), uwielbia być noszonym, pieszczonym i całowanym :1luvu:

Może na Twojej drodze też kiedyś tanie rudy maluch

W KAN Radomsko: viewtopic.php?f=13&t=129088 domu szuka mily rudasek, z tri towarzyszką zycia albo bez niej, nie mają lokalu

Broszka,zerw.przepona,jelita w płucach, cz. 1

Kto przegląda forum