Ja bym jeszcze zmieniła tytuł wątku. Ale nie mam pojęcia na jaki
Moderator: Estraven
za malutką. Napisałam tak, bo zrozumiałam, że były wcześniej różne głosy np. tego weta. Nie jestem lekarzem, ale wydaje mi się, że dopóki utrzymuje się obrzęk, to trudno coś jednoznacznie zobaczyć i stwierdzić. Trzeba wierzyć i czekać.KasiaF pisze:kamari pisze:
To jak ja się w końcu nazywam
Skołowane Maleństwo![]()
![]()
Wśród propozycji były m.in. Pysia, Coco, Aksamitka, Dobrosia i Iskierka.
Wszystkie te imiona mają w sobie wiele uroku i poezji.
Myślę jednak, że Luiza, jako osoba najbardziej zaangażowana w ratowanie Maleńkiej, powinna mieć decydujący głos.
Z decyzją nie ma co zwlekać, gdyż trzeba zacząć działać.
Kiciunia nie może być bezimienna, bo przecież Foczka - mimo całej miłości dla tych zwierzaczków - nie jest dobrym imieniem dla kotka z takim urazem...


Iza124 pisze:
A w ogóle, to pozwólcie przywrócić się do porządku i głównego problemu, ochłońcie z tym imieniem - bardziej pożądane jest skupienie się na szansach Foczki, szukaniu rozwiązania i pomocy jej, oraz dalszych obserwacjach, diagnozach i rokowaniach może innych lekarzy. I nic na siłę, choć czas w neurologii goni, chyba.
Apeluję o odłożenie ewentualnej zmiany imienia na później, bo to pryszczyk.
vill_ pisze:Już pisałam na Fb, ale napiszę wam jeszcze tu
bardzo was proszę o przemyślenie doktor Hanusz http://www.lecznica.zgora.pl/index1.html
jest naprawdę genialna, ma full wypasiony sprzęt, świetny szpitalik, specjalizację z chirugii (i wciąż się dokształca), a przede wszystkim - masę innych uzdolnionych i wyspecjalizowanych lekarzy do pomocy. To naprawdę funkcjonuje jak mały szpital. I podejmuje się najgorszych, beznadziejnych przypadków - w moim przypadku zawsze z powodzeniem (suczka z zaawansowanym ropomaciczem - jeden wet już chciał usypiać, telefon do Hanusz - kazała biegiem ją przywozić na operację, bo bez niej nie miałaby szans na pewno - i co? pies jak nowy! a to tylko jeden przypadek)
Wyślijcie im mailem rezonans i zadzwońcie, tam naprawdę są ludzie skłonni do pomocy i podejrzewam, że mogliby wam obniżyć koszty związane z małą.
Uważam, że tam naprawdę możecie dostać to czego potrzebuje Maleńka - pomoc i walkę o nią.
Niech ktoś zadzwoni tam i wyśle zdjęcia, radzę się spieszyć, żeby doktor Hanusz gdzies na urlop nie wybyła, bo bądź co bądź, to ona jest królową w tej lecznicy od najgorszych przypadków
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wix101 i 38 gości