Jak tak nas wywołano to sie przedstawimy
Mruczek

To jest ten wychodzący. Na którego mówię że Mruczek to jest poprostu Mruczek.
A na dodatek wzbudzający czasami skrajne uczucia
Gapcio

To jest ten Święty, wielbiciel wody święconej.
Dlaczego Gapcio - bo chodzi i się gapi jak powiedziała dzidzia
Kot zagadka, chyba nigdy nie pojmę o co tak naprawdę jemu chodzi
Gucio

Jak Bozia dawała rozumek to on chyba zabłądził. Totalna sierota, jak za bardzo drzwi przymknięte to sie nie przeciśnie, wsadzi łapkę i będzie machał i płakał i prosił o pomoc.
Tak ogólnie 8 kg nieszczęścia. Jako maluch był już w połowie drogi ale wrócił , udalo się. Ile już nocy nieprzespanych ratując Gucia.
Gucio kocha nawet te koty na parapecie, nic to że drewniane
Malutki Filipek

No czyż to nie jest malutka kruszynka? no i co z tego że 6,5 kg. Dla nas na zawsze pozostanie malutkim Filipkiem
Malutki Filipek jest taki trochę przerazony jak przyjdą obcy.
Ale co sie dziwić. Trafił do nas poparzony, miał wtedy około 6 tygodni, jak można wyrzucić poparzonego malucha na dwór.
A potem jak był problem z sikaniem, źle podany zastrzyk przez weta i .. martwica barku, grozila amputacja łapy i nie wiadomo co jeszcze, ale sie udało i jest z nami
To nasza załoga, trzej muszkieterowie i Dartanian.
A ja i żona tak kacikiem u nich, szczęśliwi ze pozwalają nam ze sobą mieszkać.
No w końcu ktoś za mieszkanie musi zapłacić