30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw cze 09, 2011 22:32 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

iwona66 pisze:Trwa rozmowa z prawnym opiekunem kota i ta rozmowa będzie wiążąca ,
wcześniejsza dyskusja z panią Elą czy Jolą była ,że tak napiszę do d....py.

Nie zazdroszczę zadania :((( to jak walka z wiatrakami :roll: Życzę wytrwałości...i sukcesów w negocjacjach!
Strasznie to smutne wszystko :(

Antares

Avatar użytkownika
 
Posty: 554
Od: Wto lip 20, 2010 18:22
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw cze 09, 2011 22:36 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

No smutne ,ale choć z pełnymi brzuchami :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw cze 09, 2011 22:40 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

Przepraszam, prawny opiekun kota? Czyli kto i w oparciu o jakie prawo?

carmenco

 
Posty: 358
Od: Śro cze 09, 2010 22:15

Post » Pt cze 10, 2011 5:44 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

przecież wiesz kto ,więc po co pytasz :|

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt cze 10, 2011 9:17 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

Przecież Misiunia jest rezolutną kotką. Do tego wiele lat życia przed nią. Nie uważam, żeby jej postępująca ślepota była przeciwwskazaniem do adopcji. Wręcz odwrotnie. Nowy nieprzepełniony dom, zawsze czysta kuweta i uwaga zwrócona tylko na nią. W dodatku środki finansowe na wypadek leczenia... Szkoda, aby kotek stracił taką szansę. Takie zwierzaki potrzebują specjalnej opieki, a wśród takiej gromady, choćby Pani Ela starała się jeszcze bardziej niż do tej pory, Misia nigdy nie będzie w pełni spełnionym kotem. Poza tym teraz jest młoda, a jak zacznie chorować poważnie tfu tfu...

To jest okrutne. I przykre. Ja rozumiem przywiązanie do kota, ale warto rozważyć, czy aby na pewno rozłąka nie wyjdzie kotu na dobre. Tylko kto to Pani Eli wytłumaczy???
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Pętelka

 
Posty: 322
Od: Pt lut 13, 2009 23:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 10, 2011 10:20 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

Hej a Misia ma problemy zdrowotne teraz? czy chodzi o przyszłość? bo jak coś mocnego jej teraz dolega to gorzej bo rodzinka początkująca i na starcie lepiej zeby kot był raczej zdrowy. ale jak w przyszłości by zachorowała to leczenie oczywiście zapewnione.. Państwo będą chodzić do wskazanego przeze mnie weterynarza wiec wszysko będzie pod kontrolą. Sama mam niewidomego kota, niemalże identycznego jak Misia (oczy również w takim stanie, nie zszyte), tylko kocura, ma 7 lat i daje rade. Myśle ze dla nich najlepszy byłby niewidomy kot bo oni mieszkają na 4 piętrze a niewidomy napewno nie wyskoczy, ani nie wypadnie,, a trójłapek albo jednooki może. Rodzina jest naprawde fajna.. Jak możecie to porozmawiajcie z tą Panią, może akurat się zgodzi. My w Lesznie miałyśmy podobna sytuacje, tyle ze kobieta miała 11 kotów i też nie chciała ich oddać, smutne ale udało się dopiero jak poszła do szpitala..

Lacia

 
Posty: 163
Od: Czw cze 09, 2011 12:04
Lokalizacja: Leszno

Post » Pt cze 10, 2011 10:30 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

hej a jeżeli nie misia to może macie jakieś inne niewidome koty do adopcji. ja jestem na maiu nowa i jeszcze nie do końca się orientuje.
jak macie to bardzo proszę o wstawienie ich tu viewtopic.php?f=13&t=128838 narazioe dostałam kilka propozycji ale zależy mi zeby do nich trafił ślepaczek..

Lacia

 
Posty: 163
Od: Czw cze 09, 2011 12:04
Lokalizacja: Leszno

Post » Pt cze 10, 2011 10:34 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

Lacia pisze:Myśle ze dla nich najlepszy byłby niewidomy kot bo oni mieszkają na 4 piętrze a niewidomy napewno nie wyskoczy, ani nie wypadnie,, a trójłapek albo jednooki może.

To znaczy, że nie trzeba zabezpieczać okien, bo łatwiej wziąć niewidomego kota? 8O
Przez nasz tymczas przewinęło się dobrych kilka niewidomych kotów i naprawdę bała bym się przy nich dwa razy bardziej, gdyby okna były nie zabezpieczone... Bo niektóre niewidzące koty nie skaczą albo skaczą "na maca", ale część leci na żywioł, na zasadzie "gdzie spadnę tam będę", co w mieszkaniu daje dobre rezultaty, ale okno i 4 piętro... :strach: Niewidomy kot musi mieć opiekunów odpowiedzialnych za niego, a to się równa m.in zabezpieczeniu okien i balkonu, nie przestawianiu mebli...
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt cze 10, 2011 10:35 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

W przypadku Pani Eli 11 kotów to byłoby nic... Źle mnie zrozumiałaś. Misia jest zdrowa oprócz tego, że nie widzi. Szkoda, żeby kotka straciła szansę.

Pisałaś o wyskakiwaniu, ale rozumiem, że okna będą zabezpieczone? Niewidomy kot może wyskoczyć tak samo jak zdrowy, jesli okna nie będą zabezpieczone siatką.

Nie mam kontaktu z Panią Elą. Pomagałam rzeczowo poprzez carmenco i byłam raz w kawalerce. Robiłam zdjęcia kotkom. Poznałam Panią Elę i choć widziałam, że jest bardzo przywiązana do kociaków, to jednak jej rezygnacja z pomocy i wydawania do domków jej podopiecznych mocno mnie zaskoczyła. Jedynie Józio zdążył znaleźć nową przystań.

Popieram carmenco wietrzenie byłoby wskazane przy takich temperaturach jakie były ostatnio obawiam się, że atmosferka i zapach byłby nie do zniesienia nawet dla kotów:(


Niewidomych jest sporo. Patrzyłaś na wątek ślepaczków?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Pętelka

 
Posty: 322
Od: Pt lut 13, 2009 23:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 10, 2011 10:52 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

Okna będą zabezpieczone ale balkonu w całości się nie da. Wiadomo ze na każdego niepełnosprawnego kota trzeba uważać bardziej. ja mam niewidomego, trójłapka i jednookiego i dwa zdrowe i mniej więcej wiem jakie potrzeby mają te koty i jakie zagrożenia dla nich niesie ich kalectwo (zresztą ten mój ślepy ma taki zmysł równowagi, ze nigdy z niczego nie spadł, no raz jak biegł za ptakiem i mu się taras skończył.. :) wiem ze brzmi to brutalnie ale spadł tylko 60 cm w dół i na szczęści nic mu się nie stało, a tak to się niesamowicie pilnuje). Stwierdzenie ze niewidomy kot nie wyskoczy było duzym skrótem myślowym. nie chodziło mi o to ze mając niewidomego nie trzeba nic zabezpieczać ale moim zdaniem napewno łatwiej jest przy niewiodomym niewychodzącym niż przy takim co widzi. Ta wynika z moich obserwacji. Na ślepaczki patrzyłam i właśnie tam Misie wypatrzyłam. Jeszcze raz będę je przegladać, nie wiem tylko na ile ten wątek jest aktualny..

Lacia

 
Posty: 163
Od: Czw cze 09, 2011 12:04
Lokalizacja: Leszno

Post » Pt cze 10, 2011 11:04 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

iwona66 pisze:przecież wiesz kto ,więc po co pytasz :|

Pytam, bo nie wiem. Domyślam się z odpowiedzi, że to pani Joanna ustanowiła samą siebie "prawnym opiekunem" kotki Misi. Dziękuję, więcej pytań nie mam.

Pętelka pisze:W przypadku Pani Eli 11 kotów to byłoby nic... Źle mnie zrozumiałaś. Misia jest zdrowa oprócz tego, że nie widzi. Szkoda, żeby kotka straciła szansę.


Tym bardziej, że według słów pani Elżbiety Misia bije się z innymi kotkami...
Tak, teraz Misia jest zdrowa. Jej oczy są konsekwencją nieleczonej choroby, którą przeszła w bardzo młodym wieku. Nie tak dawno pani Elżbieta zapewniała mnie, że Misia była badana przez okulistę, doktora Garncarza, który nie zalecił żadnej terapii, bo z oczkami zostanie już tak jak jest.


Lacia pisze:Okna będą zabezpieczone ale balkonu w całości się nie da. Wiadomo ze na każdego niepełnosprawnego kota trzeba uważać bardziej. ja mam niewidomego, trójłapka i jednookiego i dwa zdrowe i mniej więcej wiem jakie potrzeby mają te koty i jakie zagrożenia dla nich niesie ich kalectwo (zresztą ten mój ślepy ma taki zmysł równowagi, ze nigdy z niczego nie spadł, no raz jak biegł za ptakiem i mu się taras skończył.. :)

Tak, właśnie, na niewidomego trzeba jeszcze bardziej uważać, niż na zdrowego. Misia, tak samo jak Twój kot, bardzo dobrze sobie radzi ze skokami :)

carmenco

 
Posty: 358
Od: Śro cze 09, 2010 22:15

Post » Pon cze 13, 2011 12:42 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

hej i jak tam wiadomo czy Misia będzie do adopcji? bo nie wiem czy ja zainteresowanemu państwu przesłać.

Lacia

 
Posty: 163
Od: Czw cze 09, 2011 12:04
Lokalizacja: Leszno

Post » Pon cze 13, 2011 18:03 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

Lacia, nie wiadomo. Poczekajmy na iwonę66 i wyniki jej rozmów.

carmenco

 
Posty: 358
Od: Śro cze 09, 2010 22:15

Post » Pon cze 13, 2011 21:05 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

Lacia pisze:hej i jak tam wiadomo czy Misia będzie do adopcji? bo nie wiem czy ja zainteresowanemu państwu przesłać.

Tak kotka jest do adopcji :ok: mozna przesłać fotkę i inne wiadomości o tymczasowym
domu :ok:
(dopiero dziś dostałam końcową odpowiedż ,''lepiej póżno niż wcale '' :mrgreen: )

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon cze 13, 2011 21:11 Re: 30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

To bardzo dobra wiadomość :ok:

carmenco

 
Posty: 358
Od: Śro cze 09, 2010 22:15

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 112 gości