
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
magdaradek pisze:no pewnie, wiem. Ale dużo dla nich robisz, bo mają szansę na adopcję, a takie dziczki to nie bardzo.
andorka pisze:magdaradek pisze:no pewnie, wiem. Ale dużo dla nich robisz, bo mają szansę na adopcję, a takie dziczki to nie bardzo.
Wiesz, dla mnie jest to absolutnie oczywiste, skoro Ania zaoferowała im miejsce w lecznicy, to do nas czyli "źródła kociaków" należy przygotowanie ich do adopcji skoro jest taka potrzeba.
Nie wyobrażam sobie, że zawożę do lecznicy kociaki, zostawiam i na tym kończy się moja "pomoc" dla nich, to by było bardzo nie fer w stosunku do Ań.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], HerbertPrade, smoki1960 i 45 gości