(jak skonczymy leczenie)
(sama bym go zatrzymala ale niestety ze wzgledu na mojego TŻ oraz bardzo czeste wyjazdy - posiadanie wiecej niz jednej Mieczyslawy jest WYKLUCZONE !)
Tyson Staruszek umarł - jego ostatnie chwile były szczęśliwe
Moderator: Estraven
Posty: 55
• Strona 2 z 4 • 1, 2, 3, 4
No to szukamy (jak skonczymy leczenie)
(sama bym go zatrzymala ale niestety ze wzgledu na mojego TŻ oraz bardzo czeste wyjazdy - posiadanie wiecej niz jednej Mieczyslawy jest WYKLUCZONE !)
(jak skonczymy leczenie)
(sama bym go zatrzymala ale niestety ze wzgledu na mojego TŻ oraz bardzo czeste wyjazdy - posiadanie wiecej niz jednej Mieczyslawy jest WYKLUCZONE !)
Ostatnio edytowano Śro sie 18, 2004 22:03 przez jojo, łącznie edytowano 3 razy
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
- Posty: 11799
- Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
- Lokalizacja: Katowice
A masz mozliwosc zrobienia bidulince zdjec? 
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów
- Posty: 4415
- Od: Sob lut 16, 2002 21:27
- Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego
Nie mam niestety cyfrówki - moge pożyczyć od brata jak wróci (z aten)
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
- Posty: 11799
- Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
- Lokalizacja: Katowice
Bylam dzis z Tysonkiem na (chyba juz ostatniej ) wizycie u weta... Jest juz prawie dobrze (dostal jeszce leki). Wyglada znacznie lepiej i czuje sie rowniez swietnie !!!
Pozostaje mu szukac domku (nie chce go oddac tam, gdzie go skrzywdzono) Trzymajcie
Tylko czy ktos bedzie chcial takiego staruszka ?
) wizycie u weta... Jest juz prawie dobrze (dostal jeszce leki). Wyglada znacznie lepiej i czuje sie rowniez swietnie !!!
Pozostaje mu szukac domku (nie chce go oddac tam, gdzie go skrzywdzono) Trzymajcie
Tylko czy ktos bedzie chcial takiego staruszka ?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
- Posty: 11799
- Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
- Lokalizacja: Katowice
» Pt sie 27, 2004 19:02
kot
oczywiscie ze mu znajdziemy domek super że sie dobrze czuje 
- Posty: 7035
- Od: Nie cze 30, 2002 19:56
- Lokalizacja: katowice
Tyson zdrów jak rybka !
I niestety tak sie podzialo, ze mama nie moze go dluzej trzymac w domu i trzeba go oddac do firmy
Tam gdzie zostal skrzywdzony
Bardzo mi przykro ...
I niestety tak sie podzialo, ze mama nie moze go dluzej trzymac w domu i trzeba go oddac do firmy
Tam gdzie zostal skrzywdzony
Bardzo mi przykro ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
- Posty: 11799
- Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
- Lokalizacja: Katowice
- Posty: 14742
- Od: Pt mar 19, 2004 10:28
- Lokalizacja: Bydgoszcz
» Śro wrz 01, 2004 8:11
kot
juz musi go oddac nie moze poczekac jeszcze tydzien półtora?
- Posty: 7035
- Od: Nie cze 30, 2002 19:56
- Lokalizacja: katowice
tak sie zlozylo, niestety nie moze - w kazdej chwili mama spodziewa sie nawet sanepidu (dzielnicowy juz byl) w sprawie kratki w piwnicy. poza tym domownicy sie buntuja i poza tym pojawily sie 2 noworodki kocie
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
- Posty: 11799
- Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
- Lokalizacja: Katowice
» Śro wrz 01, 2004 14:20
kot
Ryska 
zgodziła sie przechowac Tysona w Cichym Kącie do czasu znalezienia mu domu
dzieki ogromne
zgodziła sie przechowac Tysona w Cichym Kącie do czasu znalezienia mu domu
dzieki ogromne
- Posty: 7035
- Od: Nie cze 30, 2002 19:56
- Lokalizacja: katowice
Doczytałam wątek, żeby wiedzieć kim jest Tyson
Jojo, wezmę go oczywiście. Czy możesz go zaszczepić żeby nabrał odporności przed oddaniem? (bo nie ma sensu żeby przyszedł i znów od razu zachorował na katar)
Jojo, wezmę go oczywiście. Czy możesz go zaszczepić żeby nabrał odporności przed oddaniem? (bo nie ma sensu żeby przyszedł i znów od razu zachorował na katar)
-
- Posty: 33144
- Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Posty: 14742
- Od: Pt mar 19, 2004 10:28
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Przecież nic nie zrobiłam 
nawet jeszcze kot nie dojechał
Przyjmujemy dorosłe, oswojone koty zawsze - po to jest własnie azyl
Dzikusów nie przyjmujemy, bo to skazywanie ich na wegetację.
Przed maluszkami się staramy "bronić" bo mamy ich mnóstwo w domach, schronisko nie jest dla nich dobre.
Ale dorosły, oswojony kot - nie ma sprawy.
nawet jeszcze kot nie dojechał
Przyjmujemy dorosłe, oswojone koty zawsze - po to jest własnie azyl
Dzikusów nie przyjmujemy, bo to skazywanie ich na wegetację.
Przed maluszkami się staramy "bronić" bo mamy ich mnóstwo w domach, schronisko nie jest dla nich dobre.
Ale dorosły, oswojony kot - nie ma sprawy.
-
- Posty: 33144
- Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Dzieki Rysiu, wiem, ze bedzie mu u Ciebie dobrze (nawet jakby nie znalazl domku ) strasznie bylam przygnebiona, ze mam go oddac do firmy, gdzie los jego nie pewny i nikt go nie przytula
Dzieki !
p.s. oczywiscie zaszczepie go, tylko czy mozna tak 2 dni po ostatnim antybiotyku?
(nawet jakby nie znalazl domku ) strasznie bylam przygnebiona, ze mam go oddac do firmy, gdzie los jego nie pewny i nikt go nie przytula
Dzieki !
p.s. oczywiscie zaszczepie go, tylko czy mozna tak 2 dni po ostatnim antybiotyku?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
- Posty: 11799
- Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
- Lokalizacja: Katowice
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, kota_brytyjka, Szymkowa, Wix101 i 77 gości