Gryzia: bez łapki i bez ogonka najpiękniejsza, najukochańsza

ale u niektórych osób na rączkach domagała się pieszczot i była przemilusia :mrgreen:

Bo Gryzia zmienną jest :idea:

magaaaa pisze:Bo Gryzia zmienną jest

I nieprzewidywalną :mrgreen:

magaaaa pisze:
justyna p pisze:
magaaaa pisze:Gryzia nikogo się nie boi

I nie zawahałaby się nawet pacnąć łapką tego Ważnego Pana Weterynarza?

Nie zawahałaby się.
Dorota widziała

Miałaby 1000% racji!
Inka

Dorota pisze:
magaaaa pisze:Bo Gryzia zmienną jest

I nieprzewidywalną

Gryzia po prostu zna się na ludziach i wie, co się komu należy

TŻ Lusesity jej sie po prostu spodobał.
Gdyby nie to, pewnie też by dostał.

Kochane, Gryzia zostaje.
Tzn nie będę szukać jej domu - kocham ją do obłędu, to po pierwsze.
Po drugie jednak - i decydujące: Gryzia -
a) jest obgryziona;
b) gryzie;
c) nie kuwetkuje.
Szczerze wątpię, by znalazł się od razu dom, który by jej to wybaczył.
Zaś dawać kota na parę dni i go odbierać "bo się nie sprawdził" nie czuję się na siłach. Że o Gryzi nie wspomnę.

pogratulować :mrgreen:

a teraz

magaaaa pisze:Kochane, Gryzia zostaje.
Tzn nie będę szukać jej domu - kocham ją do obłędu, to po pierwsze.
Po drugie jednak - i decydujące: Gryzia -
a) jest obgryziona;
b) gryzie;
c) nie kuwetkuje.
Szczerze wątpię, by znalazł się od razu dom, który by jej to wybaczył.
Zaś dawać kota na parę dni i go odbierać "bo się nie sprawdził" nie czuję się na siłach. Że o Gryzi nie wspomnę.

Sama przed soba sie usprawiedliwiasz? :wink:

Super!

Nie usprawiedliwiam się, bo nie robię nic złego.
Nie powinnam się dokocić, zwłaszcza teraz.
No ale co poradzę - Gryzia musi mieć dom, ale nie chcę ryzykować.
Jeśli w przypadku zdrowego, kuwetkującego i grzecznego kota baba chciała ode mnie wziąć
"na próbę" - to na myśl o adopcji Gryzi robi mi się po prostu słabo.

**Adopcje: 4 >>**

Gryzi gratulujemy Wiernej Służącej! :ok:

Komu Ty bys ją oddala, kto by sie tak zachwycal tą slodką huliganką, kto by tak o niej pisał...
Pasujecie do siebie jak nie przymierzajac ja i Jaśka Chojnicka :mrgreen:

to my z TŻ-em wypijemy z tej okazji :mrgreen:

Magaaa, w końcu powiedziałaś to głośno i wyraźnie

Ja wiedziałam, że tak będzie

lusesita pisze:to my z TŻ-em wypijemy z tej okazji

To ja też się napiję z tej okazji. Bez TŻ-a, bo on niepijący.
Magaaa! Bardzo dobra decyzja! I właściwie to ja od dawna wiedziałam, że ty Gryzi nikomu nie oddasz, bo masz bzika na jej punkcie, co w zupełności rozumiem. Trudno się w niej nie zakochać...
Wszystkiego najlepszego na wspólnej drodze życia! :1luvu:

Arcana pisze:Komu Ty bys ją oddala, kto by sie tak zachwycal tą slodką huliganką, kto by tak o niej pisał...

Właśnie!

Na taką decyzję czekałam :piwa:

No i się Gryzia wgryzła w serduszko :wink:

A może to przez te kupy w wannie?
A ja się cieszę, bo wątek dalej będzie (mam nadzieję)

Gryzia: bez łapki i bez ogonka najpiękniejsza, najukochańsza

Kto przegląda forum