Badylek - cushingowiec, szukamy DS dla ostrożnego Mroczka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Nie mar 20, 2011 14:54 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

MIKUŚ pisze:Niedziela rzecywiście piękna :roll: Nie ma to jak zeszły weekend - słońce, temperatura..... :spin2:

A czekamy na fotki Badylka :)


Ależ proszę, oto i bohater całego zamieszania 8)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pon mar 21, 2011 0:25 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Badylek PRZYSTOJNIAK :1luvu:

A czego się uczymy? Bo widzę że kuje i kuje :mrgreen:
MIKUŚ
 

Post » Pon mar 21, 2011 6:44 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Obrazek

Ale śliczny pysio z czarnym noskiem :1luvu:
Super wygląda :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 21, 2011 21:38 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Kupiłam paski do mierzenia glukozy w moczu, teraz poluję na siooo, ale Badylek jakoś nie wyraża chęci kooperacji...
Zwykle zaczyna grzebać jak już zasypiam i budzi mnie górnictwem, złośliwiec jeden :evil:

Tak, Badylek był niezwykle pomocny w czasie sesji, najbardziej mu się spodobała Technika Cyfrowa... tyle razy spał na notatkach, że już na pewno jest ekspertem w tym przedmiocie :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pon mar 21, 2011 22:51 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

caldien pisze:........Tak, Badylek był niezwykle pomocny w czasie sesji, najbardziej mu się spodobała Technika Cyfrowa... tyle razy spał na notatkach, że już na pewno jest ekspertem w tym przedmiocie :mrgreen:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Oj ucz się Badylku :mrgreen:
MIKUŚ
 

Post » Wto mar 22, 2011 17:36 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Na Fabcebooku jest pies schorowany(do tego strasznie pogryziony przez Amstaffa) :cry: :cry: Pies ma Zespół Cushinga (przyjmuje Vetoryl) może tam by jego właściciele coś doradzili. Napisałam do znajomej z FB :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto mar 22, 2011 21:08 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Się melduję :)

Napisałam do Pani Magdy (właścicielki Misia - pieska z zespołem Cushinga) to z grubsza jej historia:

"moja historia jest następująca:
Misiu miał zdiagnozowanego Cushingnga 23 grudnia 2008 r. Odkryła to lek. wet. Beata Milewska - Ignacak a później potwierdził to prof. Lechowski.
Zaczęło się od tego, że Miś zaczął łysieć. Najpierw było podejrzenie tarczycy. Potwierdziło się w testach hormonalnych, że ma niedoczynność. Zaczął prać Forthyron. Brał i brał tarczyca się polepszyła a łysienie nie. W związku z tym podejrzana była alergia pokarmowa. Miał wykonane testy i okazało się na dużo rzeczy jest uczulony. Gotowałam i gotowałam a Miś nadal łysiał, coraz więcej pił wody i szybko się męczył. Wtedy Pani doktor zrobiła mu test ACTH. Pobiera się krew później podaje się stymulator i po 1-1,5 pobiera się znowu krew (koszt badania 150 zł). Ten test określa pozom kortyzolu we krwi. Badania ustaliły wszystko – tzn., że jest to Cushing. Następnie miał robione USG wątroby bo przy Cushingu ona choruje i okazało się, że jest powiększona. To jeszcze bardziej uprawdopodobniło diagnozę. Te wszystkie próby trwały ok. 1,5 roku. Prof. Lechowski ustalił dawkę wstępną Vetorylu na 90 mg i testy za miesiąc. Było lepiej. Zostałam jednak uprzedzona, że to choroba nieuleczalna. Dawano Misiowi max. Rok życia. Cieszę się, że czasami lekarze się mylą. Dawka jest regularnie ustalana na podstawie zdrowia psa i wyników badań.
Mam nadzieję, że komuś pomogę tą opowieścią.
Podstawą przy Cuchingu jest test poziomu kortyzolu we krwi - test ACTH."

Nie wiem czy to coś da, ale w razie czego pytaj, a ja zapytam Panią Magdę.


P.S. Badylku jesteś wyjątkowym przystojniaczkiem :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Pętelka

 
Posty: 322
Od: Pt lut 13, 2009 23:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 22, 2011 21:17 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Trzymamy za zdrówko :ok:
MIKUŚ
 

Post » Wto mar 22, 2011 21:37 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Pętelka dziękuję :1luvu: :1luvu:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto mar 22, 2011 21:54 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

CatAngel pisze:Pętelka dziękuję :1luvu: :1luvu:


De nada, kochana :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Pętelka

 
Posty: 322
Od: Pt lut 13, 2009 23:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 22, 2011 21:58 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Dziękuję wam bardzo za informacje ! Bardzo bardzo bardzo!

Aczkolwiek sprawiają, że mam coraz większe wątpliwości co do tej diagnozy... Napisałam do DT z pytaniami o szczegóły diagnozy Badylka...
Dlaczego zaprzestano podawania jakichkolwiek leków? Chyba, że Cushing jatrogenny różni się także w terapii i w rokowaniach wyleczenia od zwykłej choroby?

W każdym razie, chyba znowu idę do lekarzy z pytaniami...
Może ktoś wie, do jakiego weterynarza w Katowicach/na Górnym Śląsku w takim przypadku warto iść?

Badyl w ogóle nie kooperuje z mierzeniem cukru, jak robi sioo to tak nisko tyłek daje nad piasek że nic się podłożyć/podstawić nie da :evil:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Śro mar 23, 2011 16:05 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Wstępne(ponieważ jutro na moją prośbę idzie z pytaniami do dr XXX - tej która zdiagnozowała Cushinga) odpowiedzi na moje pytania od dziewczyny z DT:

"Jeśli chodzi o Twoje pytania dotyczące diagnozy - wszystko zależy od tego, czy będzie jeszcze u weterynarza kartoteka Badyla. Ja niestety niewiele pamiętam...
Na początku Badyl sikał i pił normalnie - jak moja kotka (to było w marcu i na początku kwietnia, kiedy leczyłam go na koci katar). Dopiero w maju zauważyłam, że wypija całą miseczkę wody za jednym zamachem i bardzo dużo sika. Wiesz, sprzątanie kuwety (dwa razy dziennie) polegało na wysypaniu całego żwirku, bo był całkowicie zbrylony. W maju miał zbadany cukier i weterynarze stwierdzili, że ma cukrzycę. Leczenie insuliną nie dało żadnego rezultatu, było coraz gorzej. Wtedy zmieniłam weterynarza i zaczęła go leczyć dr XXX.

Badyl miał problemy ze skórą, bardzo wypadała mu sierść. Wyczesywałam z niego GÓRĘ futra, dużo sikał. Miał robione badania krwi - raczej nie pod kątem poziomu kortyzolu, chyba potas, ale na pewno to nie było wszystko.
P. XXX przeanalizowała historię choroby (koci katar), powiedziała, że leki, które przyjmował wcześniej, były podawane w zbyt dużych dawkach, poza tym jakichś leków nie należy łączyć.
Dostawał lekarstwo (encorton?), którego skutkiem ubocznym było zmniejszanie nadnerczy czy jakoś tak..."

A dodatkowo, szczęśliwy Badyl w dzisiejsze popołudnie cieszy się z aktualnego położenia słońca;)
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Śro mar 23, 2011 16:15 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

Badylku :1luvu:
Pamiętam o Twoim zdrówku i Frania Cię pozdrawia bardzo. Jak pewnie wiesz, Frania ma czarno-białe futerko.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro mar 23, 2011 16:19 Re: Badylek - kocur z jatrogennym zespolem Cushinga. Co robić?

MalgWroclaw pisze:Badylku :1luvu:
Pamiętam o Twoim zdrówku i Frania Cię pozdrawia bardzo. Jak pewnie wiesz, Frania ma czarno-białe futerko.
Fasolka


Cześć Fasolko!
Miło Cię u mnie widzieć! :) Pozdrów też bardzo mocno Franię! :kotek:
Ja ciągle uważam, że nic mi nie jest, to Duża ma jakieś problemy, mi tylko czasem pić się bardziej chce i troszkę się drapię, ale kto się czasem podrapać nie musi?
Badylek
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 56 gości