machnęłam taki text, jeśli komuś coś z niego się przyda, to proszę się częstować, jeśli to coś warte.
Ciężko było zaciąć zęby i nie popuścić emocjom, ale niestety, trzeba "krakać jak i one", ze zacytuję fragment przysłowia, żeby być może przebić się z jakimś efektem w szerszą i bardziej władną konkretnych działań część społeczeństwa :-/
"Szanowni Państwo!!
Zwracam się do Państwa z ogromną i szalenie ważną prośbą w sprawie, która od kilku dni bulwersuje tysiące internautów i nie tylko ich - chodzi o przerażający film zawierający sceny torturowania młodego kotka przez trzyletnie dziecko - film ten nakręcił Z PREMEDYTACJĄ, co widać po zapowiedziach zamieszczonych na początku, nastolatek z Krakowa, a następnie zamieścił go w sieci internetowej w serwisie "you tube".
Obecnie sprawca czynu, po przesłuchaniu przez policję, powrócił do domu rodzinnego, natomiast odebranymi tej rodzinie zwierzętami zajmuje się schronisko w Krakowie - zwierzętami, ponieważ z tego domu udręki zostały zabrane w sumie jeszcze trzy inne koty i dwa psy. Ich stan psychiczny lekarze weterynarii określają jako bardzo zły, co więcej, padają z ich ust słowa, że tak zastraszonych i zmaltretowanych psychicznie zwierząt jeszcze nie widzieli. Również oglądający to przerażające widowisko psychologowie, a więc osoby niejako zahartowane w styczności z drastycznymi scenami czy wydarzeniami, są zszokowani brutalnością scen. Przypominam: ten film wyreżyserował nastolatek, a działało w nim dziecko!!
Biorąc pod uwagę, że nastolatek, który wyreżyserował i nakręcił ten przerażający film doskonale wiedział, że męczone w nim zwierzątko cierpi - bardzo prosimy o dołożenie wszelkich starań, aby ta sprawa "nie rozeszła się po kościach", tj aby zostały wykorzystane wszelkie dostępne w polskim prawie środki i możliwości ukarania tego młodego człowieka. To nie jest już malutkie dziecko o mentalności, która nie odróżnia zła od dobra, tylko częściowo ukształtowana osobowość, która znalazła upodobanie i komizm w zadawaniu bólu i cierpienia żywej, słabszej od siebie istocie. Dodatkowo do tej koszmarnej "zabawy" wciągnęła młodszego brata.
Ironia i cynizm słów widniejących na początku filmu, czyli "chciałbym powiedzieć, że podczas kręcenia tego filmu żaden kot nie ucierpiał.. no właśnie, chciałbym

.." wskazuje wyraźnie na to, że dla tego nastolatka to była świadoma zabawa kosztem cierpień zwierzęcia. Nie pozwólmy, by zastosowano w tym przypadku jakąkolwiek taryfę ulgową dla tego sprawcy: niech ta sprawa stanie się precedensem, od którego pójdą dalsze zmiany na lepsze w ustawie o ochronie praw zwierząt, ale takie zmiany, które nie będą li i jedynie martwym prawem.
Bardzo proszę o przyłączenie się do tego apelu, aby sprawca tego obrzydliwego czynu naprawdę odczuł prawne skutki swojego działania. Sąd ma możliwość skazać tego młodego człowieka na szereg restrykcji/sankcji, takich jak np. praca na cele społeczne, dokładny nadzór kuratorski, który powinien chyba także objąć całą rodzinę, skoro zaistniała w niej tak rażąca patologia. Dobrze byłoby także, gdyby zaistniała w tym przypadku również fachowa i skrupulatna opieka psychologa specjalizującego się w resocjalizacji takich przypadków.
Bardzo gorąco apeluję: nie pozwólmy, by sprawę umorzono z tytułu niskiej szkodliwości społecznej - odebranie życia czy zdrowia żywej, czującej istocie w żadnym wypadku nie kwalifikuje się jako "niska szkodliwość".
z poważaniem....
nada się coś takiego?