Maleństwo jest w końcu po 1szym szczepieniu - Feluś ma jeszcze troszkę świeżb w uszku, ale ma krople od weta i teściowie czyszczą uszka i zakraplają. 28 stycznia drugie szczepienie i miejmy nadzieję, że będzie już dobrze - mały szaleje, jak to na malucha przystało, ale jest taki słodki, że wszystko mu jest wybaczane, nawet wchodzenie na choinkę po sam czubek i wywalenie jej przed świętami

Moi panowie za to na święta dostali kocią fontannę - Maliś się jej trochę boi, pije z niej na razie gdy jest wyłączona i wtedy też skubie z niej suchą karmę (pojemnik doczepiany) - pewnie dlatego, że pojemnik wielki a on taki nienażarty ;P
Cooper jak to Cooper - panicz jakich mało - przez większość czasu śpi, na przytulanie do mnie czy do mamy (jak mnie nie ma) zbiera mu się w nocy ok. 3:00 - 4:00 czyli wszystko w normie

Za to Maliś mnie kocha, ale najbardziej kocha moją mamę, nie odstępuje jej na krok, miałczy za nią, śpi z nią, przytula się... w stosunku do mnie podobnie, ale nie na taką skalę

reszty ludzi się raczej boi o_O za to Cooper stał się bardzo odważny i dziś był xiądz z wizytą - kolędą i Pupa bardzo odważnie podszedł do niego, obwąchał, trochę okłaczył i dumnie od niego odszedł

Młodzi urządzają mega gonitwy mniej więcej od 7:00 do 11:00 wtedy bardzo lubią biegać po mojej głowie i w ogóle po mnie co nie za bardzo mnie cieszy, ale są tacy słodcy, że nie umiem się na nich gniewać.
Jeden drugiego przyzywa gruchaniem, myją się nawzajem, bawią w zapasy czy straszenie się (wyskakiwanie zza rogu + gonitwa)
a teraz kilka fotek. mam mnóstwo filmików i zdjęć na komórce, ale kabel mi się zepsuł

Krzyś powiedział, że przełoży moją kartę pamięci do swojej mp3ki i powinno dać radę zgrać, więc może jutro? mam nadzieję

ps- co do mojego zdrowia - biorę garści tabletek dziennie, ale przynajmniej czuję się lepiej, chudnę, co bardzo mnie cieszy no i chyba miesiączka idzie bo mam straszne humory i plamienia (cieszę się jak głupia, bo już 8 miesięcy brak prawdziwej miesiączki)
ps2- wszystkim chciałabym życzyć szczęśliwego nowego roku

spełnienia marzeń i pociechy z Waszych zwierzątek

edit: no i kapa, nie mam tu w koninie kabla usb ale fotki malisia na aparacie już są, cooperka też. to jutro po powrocie do poznania wrzucę. maliś pozował niczym model

może jeszcze coś dopstrykam jutro

bo teraz trochę śnięci są