JULKA ze schroniska -wróciła od smarti do WRO, już w DS! :)

śliczna - jak z reklamy :1luvu:

TO FAKT

cudna kicia :love:

Juleczko, to juz jutro TEN DZIEŃ!! :piwa:

A no przecież :piwa:

Kciuki za udaną podróż :ok:

Smarti pewnie będzie dziś cała noc miziała Juleńkę :1luvu:

Już wstępne pożegnania z Juleńką zaczęte..
tak bardzo byśmy chcieli żeby była szczęśliwa...

Obrazek

ona jest taka kochana,ale na początku bardzo nieśmiała i wycofana..
u nas minęło prawie 3 miesiące zanim stała się taka fajna jak teraz-teraz jest cudowna-mizia się do twarzy,buuuuczy,pozwala się wziać na ręce co wczesniej ją tak bardzo przerażalo..

tak bardzo się boję aby nie zniechęciła do siebie swojego nowego domku tym że być może będzie na początku nieufna..

Julcia bardzo lubi aby ją drapać delikatnie za uszkiem a nawet brać jej pysio w dłonie jak siedzi lub stoi na biurku i drapać ją za oboma uszkami rownocześnie-tak ufnie wtedy patrzy tymi swoimi cudownymi slepskami...
te jej oczęta zapamiętam na zawsze

Kciuki za bezproblemową przeprowadzkę :ok:

Bezpiecznej podróży i szczęścia w nowym domku Juleńko :ok:

Spokojnie Smarti, nie martw się :1luvu:

Maciek nie odda jej nawet gdyby postanowiła spędzić resztę życia w swojej budce

Dla niego ważne jest szczęście kotka, a nie jakies stereotypy

Prue pisze:Spokojnie Smarti, nie martw się
Maciek nie odda jej nawet gdyby postanowiła spędzić resztę życia w swojej budce
Dla niego ważne jest szczęście kotka, a nie jakies stereotypy

nie,no tak żle to nie będzie-

Julcia już czuje ze wyjezdza,bo dzis ,jak nigdy, przywitała mnie siedząc przy drzwiach a nie,jak zwykle w budce,
po raz pierwszy nie chciała zjeść do końca musu z lososia z przemyconym w nim Cal Aidem, a po posiłku zamiast wpakować sie jak zwykle do budki,wskoczyla na parapet i wygląda przez okno !!!

chyba pierwszy raz odkąd jest u nas !!

Julcia wie że jedzie do domku i niech mi ktoś teraz powie że zwierzeta nie są rozumne...

W dodatku mąz Mru własnie mi napisał że wyjezdza o 12.30 a nie o 15-tej,tak jak miało być, i czy będę...no jasne że będę-jak miałabym nie być..
Tylko z tym wiąże się malutki obciaszek-kupilam transporterek ale o numer za mały(mierzyłam w innym miejscu :oops:

) , zamiast Atlas 20,kupiłam Atlas 10 :oops:

Na 14-tą jestem umowiona z panem w Keko na zamianę-dostawa będzie najwcześniej o 14-tej.

jeszcze dzwonię po sklepach ale nigdzie go nie mają tak na już i wynika z tego że Julcia pojedzie w moim osobistym transporterku (niestety podróżowało w nim już wiele kiciów i jest troszkę obdrapany na kratce :oops:

,ogolnie nosi drobne slady zużycia choć sprawuje się swietnie i wszystko w nim działa)

Jeśli nie znajdę teraz nowego transporterka to widocznie tak miało być-Julcia chciała jechac w tym który dobrze zna i niech tak będzie...
Maćku,Prue,wiem że to maleńki obciaszek,a raczej wielki obciach ale tak wyszło-za co bardzo,bardzo przepraszam. :oops:

smarti - nie żartuj z tym obciaszkiem :mrgreen:

Juleczko - szczęśliwej drogi juz czas! :1luvu:

Juleńka już od 4 godz.w drodze...
myślę cały czas o niej..
jak ją wiozłam do meża Mru to przez cały czas ją drapałam za uszkiem a ona się wcisnęła w najdalszy kąt budki i leżała tak jak na tych pierwszych zdjęciach ze schronu-plaskato i tylko oczy inne bo takie wielkie i otwarte..
potem zwinela się w kłębuszek i wtuliła pysio w moją rękę..

mam nadzieję ze podróż upływa im spokojnie..

Szczęśliwego i spokojnego życia w nowym domku nasza Najukochansza Koteńko

:1luvu:

smarti pisze:Juleńka już od 4 godz.w drodze...
myślę cały czas o niej..
jak ją wiozłam do meża Mru to przez cały czas ją drapałam za uszkiem a ona się wcisnęła w najdalszy kąt budki i leżała tak jak na tych pierwszych zdjęciach ze schronu-plaskato i tylko oczy inne bo takie wielkie i otwarte..
potem zwinela się w kłębuszek i wtuliła pysio w moją rękę..

mam nadzieję ze podróż upływa im spokojnie..

Szczęśliwego i spokojnego życia w nowym domku Najukochansza Koteńko