Prue pisze:Spokojnie Smarti, nie martw się
Maciek nie odda jej nawet gdyby postanowiła spędzić resztę życia w swojej budce

Dla niego ważne jest szczęście kotka, a nie jakies stereotypy

nie,no tak żle to nie będzie-
Julcia już czuje ze wyjezdza,bo dzis ,jak nigdy, przywitała mnie siedząc przy drzwiach a nie,jak zwykle w budce,
po raz pierwszy nie chciała zjeść do końca musu z lososia z przemyconym w nim Cal Aidem, a po posiłku zamiast wpakować sie jak zwykle do budki,wskoczyla na parapet i
wygląda przez okno !!!chyba pierwszy raz odkąd jest u nas !!
Julcia
wie że jedzie do domku i niech mi ktoś teraz powie że zwierzeta nie są rozumne...
W dodatku mąz Mru własnie mi napisał że wyjezdza o 12.30 a nie o 15-tej,tak jak miało być, i czy będę...no jasne że będę-jak miałabym nie być..
Tylko z tym wiąże się malutki obciaszek-kupilam transporterek ale o numer za mały(mierzyłam w innym miejscu

) , zamiast Atlas 20,kupiłam Atlas 10
Na 14-tą jestem umowiona z panem w Keko na zamianę-dostawa będzie najwcześniej o 14-tej.
jeszcze dzwonię po sklepach ale nigdzie go nie mają tak na już i wynika z tego że Julcia pojedzie w moim osobistym transporterku (niestety podróżowało w nim już wiele kiciów i jest troszkę obdrapany na kratce

,ogolnie nosi drobne slady zużycia choć sprawuje się swietnie i wszystko w nim działa)
Jeśli nie znajdę teraz nowego transporterka to widocznie tak miało być-Julcia chciała jechac w tym który dobrze zna i niech tak będzie...
Maćku,Prue,wiem że to maleńki obciaszek,a raczej wielki obciach ale tak wyszło-za co bardzo,bardzo przepraszam.
