a tutaj fotki z komórki pokazujące miłość moich dwóch panów do siebie

:





ps- czy któraś z was nie pracuje przypadkiem w gastronomii? najlepiej w cukierni, w której na miejscu się wypieka? myślę o tym, żeby teraz po licencjacie iść na mgr zaoczną i otworzyć swoją kameralną mała kawiarenkę w Poznaniu - kawa, herbata i ciasta wypiekane na miejscu z naturalnych składników połączone z galerią sztuki młodych artystów i zastanawiam się jakie wymogi sanepidu na to są? a jeśli są masakryczne i koszta by mnie przerosły to może warto dogadać się z jakąś cukiernią i u nich wypiekać? <chcę koniecznie sama wypiekać albo chociaż mieć w tym wypiekaniu jakiś udział> bo pewnie ta druga opcja mimo wszystko wyszłaby korzystniejsza finansowo bo nie musiałabym kupować piekarników, choć można na początku kupić używane..
wszyscy chwalą moje wypieki i to jak zdobię ciasta, bo podchodzę do tego w sposób bardziej artystyczny niż rzemieślniczy ;P i tak mi zaświtało...
a w Poznaniu fajnych miejsc nigdy za wiele

no i mogłabym robić akcje charytatywne na koty! o!

ktoś pomoże? albo podpowie gdzie musiałabym się zgłosić by dowiedzieć się jak najwięcej?